Skocz do zawartości

Urubko


star

Rekomendowane odpowiedzi

Komentarz pod artykułem ze sport.pl
http://www.sport.pl/...nis-urubko.html
Autor/Nick Leo Drzazga.

DENIS URUBKO to super KOZAK przypomnijmy ,że uratował życie wrednej paskudnej A.Czerwinskiej-która podpisała się pod paszkwilem na Bielleckiego po jego wyprawie na B.P, a sama wcześniej ratując własną dupę zrobila to samo zostawiła na stoku samą oslabioną W.Rutkiewicz uciekajac w dół do bazy /mówiąc że miała z nią kontakt wzrokowy -szuja/ I TU WIDZE że pisze coś że postawa Urubki nie jest normalna- paskudna , brzydka jak kupa baba-po co takiego paszkwila wrednego ratował?
-, Uratował życie- ironio losu Kaczkanowi w wyprawie na K-2- dokładnie 26.02 2003r. KTÓRY JEST W TEJ WYPRAWIE- JAK BY NIE DENIS TO BY GO WOGÓLE NIE BYŁO, Kiedy rosjanie odłączyli się od tej wyprawy on jedyny został.
Nasępny opluwacz Rafał Fronia jak złamał rękę i wył z bólu a helikopter nie przylatywał / kasy nie było na stole/ to jak sam powiiedział jedyny Urubko zaoferował mu ze sprowadzi go sam w dół kosztem rezygnacjiz wyprawy na której mu strasznie zależlo - teraz pisze że z Urubką nikt Z JEGO KOLEGÓW nie zwiaze się się już liną!!!! -szok po prostu nie do uwierzenia , i coś jescze bełkocze o narodowych cechach Polaków ,kartograf bez charakteru .
Dalej na Nanga Parbat to Denis znalazł E. Revol w nocy na zboczu
Poszedł sam na na szczyt / powiedział wczesniej Bieleckiemu-proponował/ bo w lecie to on już go zdobył, trzeba to uszanować - nie liczył na pomoc -nie chciał jej - bo nie wziął ze sobą radiotelefonu. WIĘC O CO TA PIANA??

Sam honorowo zrezygnował z wyprawy, musi teraz na piechotę zejsć ok 100km- może mu to zająć ok 2 tygodnie a teren bardzo niebezpieczny
Na koniec odmówiono mu dostępu do WI-FI- SZOK -bo pisał prawde o wyprawie
A ilu himalaistom uratował życie podczas wspinaczek w górach to już nie wspomnę
Odszedł gośc co przerastał całą wyprawę o dwie głowy, no może Bieleckiego o jedną, NAJLEPSZY obecnie Himalaista na świecie, czy komuś się to podoba czy nie.
Sam WielIci prosił go o udział w wyprawie bo wiedział że robi róznicę, za pierwszym razem odmówił, potem się zgodził
Rosjanin , Kazach , Polak a kogo to obchodzi -liczy się człowiek, a to jest WIELKI KOZAK Z CHARAKTEREM !!!
a tak apropos- kiedy rozpoczyna się meteorologiczna wiosna? 01.03
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kozak nie kozak ale wyjechał na imprezę zespołową.Każdy ma tam swoją robotę do wykonania.Działają zespołowo,a jeżeli nadarzy się okazja zdobywa szczyt ten,który ma najlepsze do tego warunki.Wyobrażasz sobie ,żeby w wojsku szeregowy nie podporządkował  się dowódcy,bo ma inne zdanie od niego?

Nikogo z nas tam na miejscu nie było ,więc nie wiadomo co tam się działo.Urubko zgodził się na wyjazd zespołowy ,a nie solowy.Mogło tak być ,że na dzień dobry powiedział Wielickiemu,że jak do 28 lutego nie zdobędą szczytu to ich zostawi i wraca do domu.Wiadomo jakie Urubko ma podejście do "zimowego wejścia" i to generalnie trzeba uszanować.Mogło być tak ,że Wielicki wiedział od początku,że jak do 28 lutego nie zdobędą szczytu to Urubko już nie będzie atakował szczytu ,ale zostanie na miejscu ,żeby pomóc zespołowi.Nikt z nas tego nie wie.

Wielicki nie jest chodzącym ideałem i ma zapewne więcej wrogów jak przyjaciół,ale jadąc z nim na imprezę Urubko wiedział z kim jedzie i kto jest szefem imprezy.

Generalnie jeżeli nie dołożyliśmy złotówki do tego wyjazdu ,to nie powinny nas interesować ich problemy.Ja nie dołożyłem,więc ich problem jak się dogadali.

I żeby była jasność - Urubko to czołowy himalaista i szacunek dla niego ,że poświęcił zdrowie ,czas = odłożenie swojego wejscia,żeby ratować innych himalaistów.Życzę mu jak najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod K2 siedzi w namiocie kilkunastu chłopa, którzy codziennie miotają się między chęcią zrealizowania swojej pasji, a możliwością przeżycia.

Jednemu w końcu puściły nerwy i wyrwał na szczyt, a inni pod wpływem wzburzenia powiedzieli kilka niemiłych słów. I tyle.

Nie wiemy, jak naprawdę było, jak wyglądały wcześniejsze rozmowy i kłótnie, jakie były ustalenia odnośnie całej wyprawy, więc chyba lepiej nie oceniać tak jednostronnie. I na dodatek publicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod K2 siedzi w namiocie kilkunastu chłopa, którzy codziennie miotają się między chęcią zrealizowania swojej pasji, a możliwością przeżycia.

tak z innej beczki - ile oni musieli wódki zabrać ze sobą, bo siedzą tam i siedzą :o a 100km do zejścia do "nocnego"...

kilku wychodzi na "rekonesanse" a pozostali siedzą i siedzą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie znam się na alpinizmie oraz himalaizmie i nie o tym chcę pisać. Pod pewnym względami podziwiam tych ludzi pod innymi ich absolutnie nie rozumiem.

 

Całe to zamieszanie najlepiej skomentowali w większości internauci pod artykułem.

Takie to typowo polskie danie w najgorszym wydaniu: ludzka małość i słabość, drobne złośliwości (odcięcie od internetu), wielkie słowa (wyprawa "narodowa"), tytułomania (kierownicy i rzecznicy prasowi) i to wszystko podprawione trucizną którą nam się sączy od lat do umysłów czyli rusofobią.

 

Jestem przekonany, że gdyby Urubko nie był Rosjaninem albo przynajmniej nie podkreślał tego (fotografował się z rosyjską flagą, pisał na rosyjskich portalach) a Polakiem zupełnie inaczej komentowano by całe zajście i jego samotny atak.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Ja nie dołożyłem,więc ich problem jak się dogadali....

"...W jej finansowanie zaangażowało się Ministerstwo Sportu, duże państwowe firmy (Lotto, Lotos) i Miasto Kraków...". Jeśli nie płacisz podatków, nic nie kupujesz w kraju, mieszkasz za granicą to i tak nie jest takie pewne, czy się nie dołożyłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

Takie to typowo polskie danie w najgorszym wydaniu: ludzka małość i słabość, drobne złośliwości (odcięcie od internetu), wielkie słowa (wyprawa "narodowa"), tytułomania (kierownicy i rzecznicy prasowi) i to wszystko podprawione trucizną którą nam się sączy od lat do umysłów czyli rusofobią.

 

Jestem przekonany, że gdyby Urubko nie był Rosjaninem albo przynajmniej nie podkreślał tego (fotografował się z rosyjską flagą, pisał na rosyjskich portalach) a Polakiem zupełnie inaczej komentowano by całe zajście i jego samotny atak.

 

Wojtek

Ludzka pycha - sam dam radę a wy jakby co to mnie macie uratować.

Wielka złośliwość - zużyję siły i zasoby na własny cel a wam już nie pomogę pomimo tego, że za wasze tu jestem, jem, piję i żyję.

Jak ktoś w tym widzi rusofobię to już tylko czekam aż antysemityzm zobaczy - taką truciznę się nam sączy faktycznie, mamy się bać cokolwiek powiedzieć bo to będzie zaraz jakaś fobia wyssana z mlekiem matki.

Znajdować nowe nazwy na kierownika albo rzecznika to niby w czym ma pomóc? Ktoś musi być tym, ktoś kim innym - normalna organizacja grup ludzi. Chyba, że zawsze powinno to być pospolite ruszenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"...W jej finansowanie zaangażowało się Ministerstwo Sportu, duże państwowe firmy (Lotto, Lotos) i Miasto Kraków...". Jeśli nie płacisz podatków, nic nie kupujesz w kraju, mieszkasz za granicą to i tak nie jest takie pewne, czy się nie dołożyłeś?[/size]


Poniżej 50gr się nie liczy jako dokładanie.
Pozdr
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie cała ta sytuacja jest bardzo niejasna bo przecież wszyscy dobrze wiedzieli jakie ma podejście Denis Urubko do końca zimy, więc powinna być dogadana z nim sprawa jaka będzie  jego rola jak atak szczytowy nie odbędzie się do końca lutego. Szczególnie że już od miesiąca można było przeczytać, że :

- Dla Urubki zima kończy się z końcem lutego

- Nasi przewidują akcję szczytową na początek marca, więc wszystko idzie zgodnie z planem...

Więc to trochę się kłóci ;) szczególnie że Urubko był wzięty jako partnera dla Bielickiego (chyba jeden z najmocniejszych obecnie wydolnościowo zespołów).

 

Co do samego Denisa Urubki to:

- przykre jest że jak ratowali Revol to wszystkie media mówiły że Polacy ratują, a jak sam atakował szczyt to już wredny rusek, który pojechał za nasze pieniądze

- mimo wszystko go nie do końca rozumiem, bo może nie zdobył szczytu do końca zimy- lutego, ale nikt i tak nie wszedł w terminie do 20 marca i rozumiem, że jak nasza wyprawa to zrobi to zapiszą się jednak jako pierwsi zimowi zdobywcy....ktoś pewnie powie ale dla niego to już nie zima...ale to tylko pewne pojęcie umowne....bo z drugiej strony ktoś słusznie zauważył że i tak się czeka w tym terminie zimowy na okno pogodowe, które da warunki podobne wiosny/lata....czyli trochę prowokacyjnie napiszę.... nie chodzi tu o górę, zimę i warunki.....tylko o datę i zapisanie się w historii....

- dla mnie trochę przykre że zostawił zespół - choć może to zespół go już nie chciał

 

Tak czy inaczej odcięcie przez Wielickiego dostępu do internetu pokazuje jakim jest człowiekiem i że dalekie od idealnych relacje panują tam w bazie.

Moim zdaniem sukcesu nie będzie...nie ma Urubki.... nie widzę planu awaryjnego (kto go ma teraz zastąpić)....i mam wrażenie że atmosfera pod K2 jest daleka od ideału...czyli nie ma zespołu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak chcesz być upierdliwy, to żądaj tego, co możesz oczekiwać za swoje 50gr. Ja na swoje macham ręką.
Pozdr
Marcin

Ja niczego nie żądam za moje 50gr. Żeby zasłużyć na miano upierdliwy to zauważę, że kwota ta (50gr) została pobrana z sufitu a tak na prawdę, to wcale nie wiadomo czy w odniesieniu do konkretnego podatnika nie idzie ona w tysiące? 

Moja wypowiedź odnosi się wyłącznie do stwierdzenia przez Brelo, że on się do tej wyprawy nie dołożył. Wg przedstawionej argumentacji nikt się nie dołożył, pojechali za swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niczego nie żądam za moje 50gr. Żeby zasłużyć na miano upierdliwy to zauważę, że kwota ta (50gr) została pobrana z sufitu a tak na prawdę, to wcale nie wiadomo czy w odniesieniu do konkretnego podatnika nie idzie ona w tysiące? 
Moja wypowiedź odnosi się wyłącznie do stwierdzenia przez Brelo, że on się do tej wyprawy nie dołożył. Wg przedstawionej argumentacji nikt się nie dołożył, pojechali za swoje.


A to przepraszam.
Pojechali za pieniądze Ministerstwa Sportu. Ja uważam, że to już nie są moje pieniądze. MS decyduje, na co wydaje swój budżet i rozlicza z realizacji.
Tak samo nie uważam, że dołożyłem się do startu kilku zawodników z pucharu świata, mimo że wydałem o wiele więcej pieniędzy na narty jednej z firm, która w pucharze świata uczestniczy.
Pozdr
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W oderwaniu od relacji i zespołów. (Zespól himalaistów - w większości egoistów to w ogóle taki paradoks).

Jeśli w bazie jest 15 chłopa to czemu taką różnicę robi ten jeden? Jeśli realnie patrzą na zdobycie szczytu to przecież większość w ekipie powinna mieć wydolność i umiejętności Urubki. Jeśli nie mają to tu jest główny problem tej wyprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Widzę, że jest nowe pole do dyskusji po Nanga Parbat. Podobne dyskusje można by prowadzić, przy każdej bardziej lub mniej, lub wybitnej wyprawie. Tylko, co tam się działo, pozostawało tajemnicą uczestników. Tu działalność się toczy przy otwartej kurtynie internetowej. Więc aktorzy są dobrze widoczni na scenie. Widz może sobie dowolnie krytykować ich "grę". Bardziej powściągliwi są zawodowi krytycy. Znający nieco kulisy sztuki.

 

Jak się dobiera zespół na wyprawę, to od dawna było nieco wiadomo. Szef(reżyser) przekonał producenta(kasa) że warto! I robił casting. Do dyspozycji  jest tylko niewielka liczba aktorów, branych pod uwagę, że względu na trudności  w grze. Najlepiej byłoby dobrać takich, co kiedyś występowali razem, w podobnie trudnym dramacie. Sprawdzili się fizycznie i psychicznie. Nie zawsze jest to możliwe. Bo wyzwanie przerasta poprzednie. Więc szuka się w większym otoczeniu. Kolejny kandydat powinien  być polecony przez już zaakceptowanego. Wtedy co można coś o nim powiedzieć, opierając się na zdaniu kolegi. Jak tam się zachowywał itp. Czasami, jak widać trzeba sięgnąć za granicę. By była szansa na odegranie dzieła. 

 

Wspinacze, alpiniści, to na ogół dosyć twarde i uparte typy, jeśli chodzi o skały i lód. To mogą być bardzo nieśmiali ludzi, gdy sprawa dotyczy życia codziennego. Sporo takich niezłych wspinaczy nie potrafiło sobie poradzić z wolnym rynkiem. Więc jest taka grupa, ale z góry wiadomo, że "Hirscherów' jest najwyżej kilku. Reszta to "tragarze", wyrobnicy do zakładania kolejnych obozów i wsparcia liderów. Jak w kolarstwie. Choć każdy z nich marzy, że wyjdzie jak najwyżej, może nawet na sam czubek góry. Wyprawa jest tak atrakcyjna, że bycie tragarzem też nobilituje.

 

Życzę Wielickiemu i jego kolegom, żeby jednak wyszli na K2. Dla niego to chyba ostania próba. Wiadomo, czego można się spodziewać, gdy się im nie powiedzie. I lepiej nie myśleć, co by się działo, gdyby ktoś jeszcze zginął. Kierownik jest jednak ostrożny. Broad Peak był wystarczającym ostrzeżeniem. 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zakończenie kariery himalaistów:

 

51 lat [zdobycie Korony Himalajów]

Reinhold Messner: 42 lata [zdobycie Korony Himalajów]

Krzysztof Wielicki: 45 lat [zdobycie Korony Himalajów]

Piotr Pustelnik: 51 lat [zdobycie Korony Himalajów]

Jerzy Kukuczka: 41 lat - RIP

 

Denis Urubko: 45 lat

 

Jak widać możliwości ludzkie kończą się około 45 roku życia, wyjątek - Piotr Pustelnik i jego wejście na ostatni obiekt w 2010 roku [poprzedni 8 tysięcznik zaliczony 4 lata wcześniej]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie kariery himalaistów:
 
51 lat [zdobycie Korony Himalajów]
Reinhold Messner: 42 lata [zdobycie Korony Himalajów]
Krzysztof Wielicki: 45 lat [zdobycie Korony Himalajów]
Piotr Pustelnik: 51 lat [zdobycie Korony Himalajów]
Jerzy Kukuczka: 41 lat - RIP
 
Denis Urubko: 45 lat
 
Jak widać możliwości ludzkie kończą się około 45 roku życia, wyjątek - Piotr Pustelnik i jego wejście na ostatni obiekt w 2010 roku [poprzedni 8 tysięcznik zaliczony 4 lata wcześniej]


Ale co ma zdobycie korony Himalajow do "zakonczenia kariery himalaisty"???
To straszne uproszczenie i w wielu przypadkach nie ma racji bytu.
Oj Wielicki by mogl sie obrazic;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...