Skocz do zawartości

Wybór nart wg MorganaPetitniot


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji tłumaczenia video ( wątek "Jak optymalnie zjechać trasą") tego niedawno poznanego  instruktora francuskiego, Morgana, ściągnąłem polecany przez niego poradnik "7 rad by poprawić swoje narciarstwo":  https://acces.labora...de-7-conseils/ Ciekawie pisze i radzi. 7 rad, w tym jedna o wyborze nart. Opisuje swój przypadek, gdy zaczynał narciarstwo (tak naprawdę umiał już jeździć, ale chciał je udoskonalić). Otóż pomimo czasu i starań nie był w stanie prawidłowo wykonać tego, co pokazywał mu instruktor. Na końcu, sfrustrowany, poprosił o wypożyczenie mu nart instruktora. I tu..., eureka, wszystko zaczęło wychodzić. Co to były za narty? Hmm... to była para slalomek. Ale coś mu w tej sprawie nie dawało spokoju. Bowiem instruktor nie miał żadnych trudności by prawidłowo zjechać na nartach Morgana. Po latach, gdy sam już został instruktorem, zrozumiał. Dobry narciarz pojedzie dobrze na każdym sprzęcie, vice versa - niekoniecznie. :)

 

I jego rada końcowa (niektórym się nie spodoba :)): zacznijcie od nart zjazdowych typu slalom, promień skrętu miedzy 11 - 13 m, kupionych lub wypożyczonych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....ale nie muszą to być "komórki" ?? :-)

Oto cytat:
  • Un bon point de départ si vous ne pouvez pas vous offrir les « bijoux », une paire de ski de piste « performance typé slalom » rayon de courbure allant de 11 mètres à 13 mètres, en location ou a l’achat fera l’affaire

Mała rada:

  • Dobra rada na początek jeśli nie zamierzacie kupować "klejnotów" (i tu być może podchodzą komórki :)), para nart zjazdowych "typu slalom", promień skrętu 11-13 metrów, wypożyczonych lub kupionych, załatwi sprawę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że przynajmniej ze trzy z tych siedmiu rad dotyczyły poprawiania sprawności fizycznej, siły mięśni ich rozciągnięcia itd a co najmniej jedna lub nawet dwie doboru butów narciarskich. Poprawiając swoje narciarstwo wszyscy zaczynają od końca czyli od nart które są że tak się przewrotnie wyrażę  ;)  najmniej ważne. Przyznaję, że ja także to bardzo późno zrozumiałem. Z tak zwanego sprzętu buty to podstawa, muszą być dokładnie dopasowane i sztywne, trudno w innych dobrze sterować nartami.

 

A popularność nart slalomowych czyli krótkich i o małym promieniu skrętu bierze się z łatwości manewrowania nimi, nawet bez umiejętności technicznych. Użyłem słowa "manewrowania" celowo. Do wykonania skrętu na nartach slalomowych wystarczy tylko odrobinę postawić nartę na krawędzi i już same skręcają, a jak się tego nie potrafi to można przesunąć "z biodra" i się jedzie i jaka radocha. I stąd się bierze ich popularność, bo łatwo nimi manewrować nawet bez techniki, kondycji i siły. Żeby tak skręcać na długich i o dużym promieniu czyli tak

to trzeba być przede wszystkim silnym i sprawnym fizycznie. Technika nie zaszkodzi, ale sam technika nic nie zdziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A popularność nart slalomowych czyli krótkich i o małym promieniu skrętu bierze się z łatwości manewrowania nimi, nawet bez umiejętności technicznych.

Do wykonania skrętu na nartach slalomowych wystarczy tylko odrobinę postawić nartę na krawędzi i już same skręcają

 

 

Czy pamiętasz kto poniższe napisał?

 

"Slalomowe komórki Dynastara (pożyczane od kolegi) poniewierały mnie niemiłosiernie, może nie wywoziły w las ale przewracały co 5-7 skrętów."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A popularność nart slalomowych czyli krótkich i o małym promieniu skrętu bierze się z łatwości manewrowania nimi, nawet bez umiejętności technicznych.


Czy pamiętasz kto poniższe napisał?
 
"Slalomowe komórki Dynastara (pożyczane od kolegi) poniewierały mnie niemiłosiernie, może nie wywoziły w las ale przewracały co 5-7 skrętów."


Domyślam się, że wypowiedź Wojtka nie dotyczyła komórek, a slalomek amatorskich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pamiętasz kto poniższe napisał?
 
"Slalomowe komórki Dynastara (pożyczane od kolegi) poniewierały mnie niemiłosiernie, może nie wywoziły w las ale przewracały co 5-7 skrętów."

Od wielu lat co jakiś czas pojawiają się informacje, czy to od testerów, czy na forach narciarskich, że Danastar omeglass to najlepsza slalomka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że przynajmniej ze trzy z tych siedmiu rad dotyczyły poprawiania sprawności fizycznej, siły mięśni ich rozciągnięcia itd a co najmniej jedna lub nawet dwie doboru butów narciarskich. 

Właśnie od butów zaczyna i ich wyborowi poświęca najwięcej miejsca. O nartach jest najmniej. Trochę jest o ustawieniu stóp, pozycji, zachęt do filmowania się, do oglądania i analizowania jazdy innych. No i oczywiście do uczestnictwa w kursach pod okiem fachowców. W końcu Morgan prowadzi szkółkę. :) O przygotowaniu kondycyjnym nie ma nic. Zresztą samemu można sprawdzić. Może jest wersja angielska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pamiętasz kto poniższe napisał?

 

"Slalomowe komórki Dynastara (pożyczane od kolegi) poniewierały mnie niemiłosiernie, może nie wywoziły w las ale przewracały co 5-7 skrętów."

:D :D :D

Niezwykłe i niebezpieczne :ph34r: , że pamiętasz tą debilną dyskusję.

Dla Waszej Panowie ciekawości powiem, że były to komórki ale to na odpowiedzialność mojego kolegi "sprzętowca" który swoje deficyty leczy do tej pory "profesjonalnym" sprzętem, zamiast pójść na siłownie i zrzucić trochę brzucha.

Wtedy czyli przeszło 11 lat temu parę miesięcy po operacji kręgosłupa byłem w takim stanie fizycznym, że wiatr mnie przewracał a nie tylko "komórki". Zresztą sklepowe sl Fischera (RC4 WC) też były zbyt wymagające. A zasugerował ich wybór autor niniejszego tematu za co ponownie składam mu podziękowania za pomoc udzieloną wtedy i sympatyczną wymianę opinii.

 

Harpia cieszę się że pamiętasz, ale to nie temat o mnie i nie zaśmiecaj go wyciąganiem wyrwanych z kontekstu zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

 

Dobierałem  narty sobie. Dobierałem żonie. I zawsze studiowałem wszelkie recenzje. Wszelkie fora, w trzech głównych językach. Jakieś dwanaście lat temu poszukiwałem slalomki. Faktyczne "omega" miała świetne recenzje. Te wszystkie "długi skręt, krótki, trzymanie krawędzi...". Byłem nawet zdecydowany. Tylko ta cena? Moje skromne środki nie pozwalały na dysponowanie ich wyłącznie na narty. Trudno coś takiego było kupić na wyprzedaży po sezonie.

 

Zdecydowałem się na Tygrysa SL Voekla w  Intersporcie po sezonie. Fajna narta. Grip na twardym ma "rozszerzony i podwójny".  A tego mi było trzeba. Jeździłem dziesięć lat prawie wyłącznie na nich. Dochodząc do extremy 86,5 i to często ostrzonej.  Nie jeżdżę już na nich. Jak miałem nawalankę kolana, artroskopię i  miłą informację od ortopedy, że nie mam ACL, od dawna(kiedy urwane czort wie) to doszedłem do wniosku, że coś dłuższego, coś "miększego"(wcale nie były twarde). Wcześniej kupiłem przezornie Code. Teraz, jak widzę z dyskusji, model optymalny, mimo, że leciwy. Ma tylko malutkie dwa rokery. No i hol.

 

Z tym SL Racing to jakaś dziwna sprawa. Sprężystość ma bez zarzutu. Połowa krawędzi jeszcze. Bo tylko ja znęcałem się nad nimi. Nawet dobrze widoczna struktura. Serce się krajało, że taka narta się marnuje. Ale okazało się córka żony ma już nieco wyklepane swoje narty. Kupowałem jej osobiście, po sezonie jako używki, w wypożyczalni pod Mosornym.  Jakoś do nart nigdy nie miała serca. Mimo, że jest bardzo dobrą instruktorką fitness. Żona zaproponowała, by jej te  moje "tygrysy" pożyczyć. Sto sześćdziesiąt cm . Ona  jakąś dziesiątkę więcej.  Nasmarowałem, krawędź jeszcze ostra, bez zmiany kąta. Nastawę nieco zmieniłem. Dopasowałem but. 

 

I pojechała w ostatnią niedzielę na Mosorny. Byłem w duchu lekko zaniepokojony. W końcu dostała coś ekstremalnego, według prawie zgodnych opinii przewijających się sieci. Slalomka. Wprawdzie sklepowa. Ale firmy z samej góry. I ten cholerny kąt(nie puściłem pary i nie puszczę). Otrzymałem przez żonę informację, że żyje i dobrze się jej jeździło.

 

Nie mam pojęcia, jak dobierać narty dla kogoś innego niż rodzina. Wiem jak ktoś jeździ, bo widziałem go na stoku. Dobieram na "oko". Według wzrostu, umiejętności. A głównie od tego, gdzie chce jeździć. Przy okazji nart karwingowych, to poświęciłem z ostrożności rok na jeździe na krawędziach, na Salomonach 200 cm z Prolinkami. Były to slalomy chwalone pod koniec dwudziestego wieku przez samego Bachledę. Kosztowały w jego hurtowni w Krakowie dwa patyki. Jak je potem przecenili na jeden patyk i dowiedziałem się o tym od kolegi, którego syn pracował w tej hurtowni-to je kupiłem. Ale to była zmyłka, bo na horyzoncie już świtały karwingi. Jeździłem "karwingowo" dość często na Polczakówce. Rozszerzyłem ślad z 'nóżki w nożkę" na szerokość barków. Niżej w kolanach. Wyraźny nacisk na wewnętrzną krawędź zewnętrznej. I od razu większa stabilizacja  w bok. Radius miały chyba "fisowski". Jak nabyłem prawdziwe "Beta Race..."to dopiero się okazało jaka to fajna narta na Polczakówkę.

 

Czytam czasem na forum porady. Ale ode mnie nikt takowej nie dostanie. Jestem cienki i poważny Bolek, by kogoś wprowadzić w maliny. 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... 
A popularność nart slalomowych czyli krótkich i o małym promieniu skrętu bierze się z łatwości manewrowania nimi, nawet bez umiejętności technicznych. Użyłem słowa "manewrowania" celowo. Do wykonania skrętu na nartach slalomowych wystarczy tylko odrobinę postawić nartę na krawędzi i już same skręcają, a jak się tego nie potrafi to można przesunąć "z biodra" i się jedzie i jaka radocha. I stąd się bierze ich popularność, bo łatwo nimi manewrować nawet bez techniki, kondycji i siły. Żeby tak skręcać na długich i o dużym promieniu czyli tak

to trzeba być przede wszystkim silnym i sprawnym fizycznie. Technika nie zaszkodzi, ale sam technika nic nie zdziała.

W ogóle nie zgadzam się z tym co piszesz.
1. Zobacz ile szerokości stoku potrzebuje Reilly żeby wyciąć łuki. Nawet w Alpach coraz ciężej o taki luz.

2. Zobacz sobie jakieś zawody typu City Event. Jadą tam na "wydłużonych" SL R=15m. Przejazd trwa około 20 sekund. Porównaj ich oddychanie po przejeździe z oddychaniem po przejeździe GS który trwa ponad minutę. Wymogi odnośnie przewyższenie dla SL są prawie 2 razy mniejsze niż dla GS mimo tego, zawodnicy jeszcze przez 10 minut po przejeździe SL ciężko dyszą, a po GS tak się nie dzieje.

3. Aby poczuć taką samą frajdę z przeciążenia jak na SL, na GS potrzeba sporo większej prędkości i 2 razy więcej miejsca, a nie siły i kondycji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie zgadzam się z tym co piszesz.
1. Zobacz ile szerokości stoku potrzebuje Reilly żeby wyciąć łuki. Nawet w Alpach coraz ciężej o taki luz.

2. Zobacz sobie jakieś zawody typu City Event. Jadą tam na "wydłużonych" SL R=15m. Przejazd trwa około 20 sekund. Porównaj ich oddychanie po przejeździe z oddychaniem po przejeździe GS który trwa ponad minutę. Wymogi odnośnie przewyższenie dla SL są prawie 2 razy mniejsze niż dla GS mimo tego, zawodnicy jeszcze przez 10 minut po przejeździe SL ciężko dyszą, a po GS tak się nie dzieje.

3. Aby poczuć taką samą frajdę z przeciążenia jak na SL, na GS potrzeba sporo większej prędkości i 2 razy więcej miejsca, a nie siły i kondycji. 

A ja się z Tobą zgadzam :)

I nie uważam, żeby nasze wypowiedzi ze sobą kolidowały, one się uzupełniają.

Napisałem, że:

- ze sprzętu najważniejsze są buty,

- narty slalomowe (włączając tą definicję wszystkie krótkie narty o małym promieniu skrętu) są łatwiejsze do sterowania od nart długich i o dużym promieniu skrętu bo jak zabraknie techniki to można manewrować siłowo,

- a tak w ogóle w narciarstwie najważniejsze jest przygotowanie fizyczne

Przy założeniu, że posiada jako taką technikę a także kurtkę, spodnie i gogle :D .

 

Zgadzam się z Tobą, że narty długie i o dużym promieniu skrętu potrzebują dużo więcej miejsca i dużo więcej szybkości aby je uruchomić i pięknie pojechać na krawędzi jak McGlashan. To fakt.

Jedni mają takie warunki inni nie. Fakt.

 

Co do siły i kondycji to prawdopodobnie prawda :wacko:, trzeba by było mieć jakieś wiarygodne badania aby się wypowiedzieć na ten temat czyli co do pytania jaka dyscyplina wymaga lepszego przygotowania fizycznego SL, GS a może DH ? Przyznasz, że obserwacja głębokości oddechu czołowej trzydziestki PŚ to trochę wątpliwe narzędzie naukowe.

Ale to są zawodowcy a my rozmawiamy o amatorach czyli nie ma co porównywać. Czym innym jest całodzienna jazda a czym innym minutowy wysiłek na zawodach.

 

Przy okazji dla jan'a koval'a głęboki ukłon z mojej strony gdyż to on uświadomił mi jak ważny jest w życiu narciarza gym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p><p>Hmm... nie byłbym pewien. :) Oto cytat:Un petit conseil :

  • Un bon point de départ si vous ne pouvez pas vous offrir les « bijoux », une paire de ski de piste « performance typé slalom » rayon de courbure allant de 11 mètres à 13 mètres, en location ou a l’achat fera l’affaire
Mała rada:
  • Dobra rada na początek jeśli nie zamierzacie kupować "klejnotów" (i tu być może podchodzą komórki :)), para nart zjazdowych "typu slalom", promień skrętu 11-13 metrów, wypożyczonych lub kupionych, załatwi sprawę.
Chyba perełek;-) Klejnoty to całkiem co innego;-)Z nikim nie flirtuję, żeby nie było.Zaczynałem od pazdierzowej "slalomki" 125-70-105 r11 156 w za dużych komfortowych butach i to był fajny sezon, wiele razy braki stabilności i techniki nadrabialem siła. Po udanych eksperymentach z porządnym dłuższymi nartami, wczoraj wróciłem na oslej łączce Kamieńsk do tych za dużych butów i nieco porzadniejszej slalomki, 165, ćwiczyłem coś jakby wirtualny slalom bez tyczek i podkrecany carving, góra z kijow, skrętów kilka, max 10. PS screamy pamiętam u jednego harrachoviaka pomykac aż miło.
PS2 lata piłki nożnej polsportowych nart intensywnego tenisa stołowego, koszykówki, wspinaczki teraz pływania i jogi oraz szwendania po górach dają jednak co nieco

Załączone miniatury

  • DSC_0318.JPG
  • DSC_0291.JPG
  • DSC_0304.JPG
  • DSC_0305.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harpia (uzywam cudzyslowia bo wiecej jest ludzi z Twoim imieniem) - jezeli uprawiasz narciarstwo, jasne jest, ze masz narty - mam nadzieje, ze jest to oczywiste

 

1/ Jezlei rozumiemy pow zdanie, to z calego ukladu najwazniejszy jest czlowiek: np KAZDY zawodnik zjedzie lepiej of Ciebie DOWOLNY teren, majac za duze buty I zle dobrane narty

 

2/ dla BEZPIECZENSTWA najwazniejsze sa WIAZANIA - tak sie zdarzylo, ze obecnie zupelnie zlych wiazan nie ma, ale MUSZA one byc dobrane I dobrze ustawione

 

3/ dla WYGODY najwazniejsze sa buty

 

4/ odpowiednie NARTY  sa najwazniejsze, jezeli myslimy o optymalnym wyniku  na danej trasie

 

PS zupelnie mi glupio, ze musialem te OCZYWISTE rzeczy wypunktowac

 

SORRY  z jakiegos powodu ta odpowiedz dostala sie tutaj , a jest do watku PROTESTUJE - prosze admin'a o przeniesienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...