Skocz do zawartości

Jak optymalnie zjechać trasą - video


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Basculer, to także wg wielkiego słownika fran-pol -zachwiać się. Angulation(ustawienie pod kątem - w w tym przypadku torsu i  od bioder w dół. Można mieć załamanie w biodrze, stojąc prosto, lub być pochylonym na stok). Angle - min. geom. kąt. Google jest genialny wystarczy napisać dwa słowa skieur(narciarz) i basculer i zobaczyć co wyskoczy.  Dalszy ew. dyskusja wieczorem. Teraz zabieram się do malowania kuchni.

Ok dzięki. Angielskie zwroty Angulation i Inclination sa mi znane, po prostu zastanawiałem czy basculer nie oznacza tego samego co LTE, ale wyprowadziliście mnie z błędu.

Załączam fajny obrazek dla mniej zorientowanych. Obrazuje różnicę między angulacją i inklinacją.

Będę wdzięczny jeśli odniesiesz się (w wolnej chwili) do LTE. Zdziwiło mnie Twoje stanowisko, bo o ile siłowe wpychanie kolana zdrowe nie jest (kolano to zawias) o tyle położenie stopy nogi wewnętrznej na mały palec otwiera nowe możliwości. Ważne by ta noga była odciążona, inaczej gleba.

Pozdrawiam

PS. Powodzenia z malowaniem.

Załączone miniatury

  • Inclination_angulation.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Cześć,

no to mnie uspokoiliście, że to co tam jest pokazane wyraźnie, to tego tak naprawdę nie ma. A ja niepotrzebnie kropiłem kompa :D . "I nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne a białe białe" jak mawiał klasyk. Dziękuję za czujność  :D . Nie zamierzam polemizować, szkoda mi czasu. Najważniejszy jest fan i bezpieczeństwo na stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

no to mnie uspokoiliście, że to co tam jest pokazane wyraźnie, to tego tak naprawdę nie ma. A ja niepotrzebnie kropiłem kompa :D . "I nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne a białe białe" jak mawiał klasyk. Dziękuję za czujność  :D . Nie zamierzam polemizować, szkoda mi czasu. Najważniejszy jest fan i bezpieczeństwo na stoku.

Siema,

nie ma się co unosić :) Problem leży w rozumieniu mechaniki. Dociążenie zewnętrznej to sprawa oczywista, a że równocześnie dostawiasz wewnętrzną na krawędź (LTE) to już nie taka oczywistość. Tak samo jak wpływ tego ruchu na skręt.

Niestety jestem po kilkunastu wyjazdach na narty w tym sezonie i powiem Ci, że położenie wew. na mały palec to nie takie hop siup. Przede wszystkim zero wagi na niej, i cofnięte biodro, bark inaczej można zapomnieć o LTE.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja się nie unoszę - ja ironizuję i dobrze się bawię przy okazji. Jak już zaznaczałem - nie dam się wciągnąć w kolejną nic nie dającą dyskusję. 

A filmy są dla mnie super - naprawdę chętnie je obejrzałem. Bardzo mi się podoba formuła łączenia wskazówek technicznych z opisem stosowania technik w konkretnych miejscach różnych tras. A za przetłumaczenie to stawiam autorowi dużą czekoladę na gorąco z extra bitą śmietaną :D .

Z tym małym palcem to rzeczywiście nie takie łatwe - ja na ten przykład im bardziej staram się przechylić stopę na mały paluszek - tym bardziej zaczynam podkurczać dłoń zaciśniętą na kijku.do środka. Zawsze się z tego śmieję - mam połączenie stopa-dłoń. Taki odruch sobie wyrobiłem.

Bezpiecznej jazdy życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...
Niestety jestem po kilkunastu wyjazdach na narty w tym sezonie i powiem Ci, że położenie wew. na mały palec to nie takie hop siup. Przede wszystkim zero wagi na niej, i cofnięte biodro, bark inaczej można zapomnieć o LTE.
Pozdr



Jezeli masz problemy z polozeniem buta narty wewnetrznej na "maly palec" to znaczy, ze szwankuje ogolne przygotowanie narciarskie. Samo odprowadzenie kolana jest z natury bardzo latwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Niestety jestem po kilkunastu wyjazdach na narty w tym sezonie i powiem Ci, że położenie wew. na mały palec to nie takie hop siup. Przede wszystkim zero wagi na niej, i cofnięte biodro, bark inaczej można zapomnieć o LTE.

Pozdr

Niestety!?  :o No rzeczywiście, nie "takie hop siup", ale jak już wpiszesz to na stałe na swój twardy dysk to docenisz. Zawsze proponuję zaczynać ćwiczenia "tippingu" od phantoma, chyba pomaga to szybciej zrozumieć całą mechanikę, następstwo w łańcuchu kinematycznym. Sam tipping powinien być aplikowany zdecydowanie i szybko, jeden płynny ruch, wtedy działa jak należy. Wiem że łatwo się pisze a w praktyce jest trudniej ale...warto popracować !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok dzięki. Angielskie zwroty Angulation i Inclination sa mi znane, po prostu zastanawiałem czy basculer nie oznacza tego samego co LTE, ale wyprowadziliście mnie z błędu.

Załączam fajny obrazek dla mniej zorientowanych. Obrazuje różnicę między angulacją i inklinacją.

Będę wdzięczny jeśli odniesiesz się (w wolnej chwili) do LTE. Zdziwiło mnie Twoje stanowisko, bo o ile siłowe wpychanie kolana zdrowe nie jest (kolano to zawias) o tyle położenie stopy nogi wewnętrznej na mały palec otwiera nowe możliwości. Ważne by ta noga była odciążona, inaczej gleba.

Pozdrawiam

PS. Powodzenia z malowaniem.

Witam

 

Miniatury ładnie pokazują, jak może wyglądać pochylenie sylwetki narciarza, by uzyskać ustawienie nart pod kątem w stosunku do powierzchni śniegu. Pierwsze "Inklination"(pochylenie się "wyłożenie się" na stok-do wnętrza skrętu). Drugie Angulation - pochylenie, ale z załamaniem w biodrze. Tors odchyla się od stoku. Różnica polega na tym, że drugim przypadku można jeszcze dodatkowo zwiększyć kąt narta śnieg, przez to odchylenie torsu i jeszcze "wepchanie" kolan w stronę stoku. Górna narta(zewnętrzna, gdy już nie jest w górze) jedzie będąc w górze na krawędzi małego palca (LTE). A jak się staje zewnętrzną jedzie na krawędzi dużego palca(BTE). Można świadomie, stojąc na nartach przekręcać stopę w bucie(rozpiąć lekko klamry) w jedną, czy drugą stronę. Będzie się nieco przekręcała narta. Gdy domkniemy klamry i pojedziemy po bardzo łagodnym stoku, to usiłując przekręcić stopę, napniemy przez to jej mięśnie, i przeniesie się to na nartę, która  ustawi się nieco na krawędzi i zacznie skręcać. Dalsze zwiększenie kąta to "wpychanie" kolan na stok. A jeszcze dalsze to Angulation. Tylko to wszystko nie jest takie proste w normalnej jeździe. Niewłaściwe Angulation dość łatwo prowadzi do silnego przeciwskrętu i  silnego spychania piętek nart. A  także  może spowodować ten "pivot", czyli taki skręt, że narty zostawiają wąski łukowy ślad na śniegu, ale się  posuwają prawie płasko. Gdzieś tam wyczytałem nazywa się to "steering turn". Skręt sterowany.

 

Karwing to skręt na krawędzi. Ale narty muszą na nich tak jechać, by cała  narta jechała w "rowku" wycinanym prze przednią jej część. Jechała do "przodu', a nie minimalnie w bok(same piętki). To dość dziwny układ, bo narta jest wygięta, śnieg jest miękki. I narta przecież ma ochotę się wyprostować. Co w miękkim śniegu nie jest trudne. "Utrzymanie" narty w takiej pozycji to działanie narciarza. Inicjując skręt  przekręcanie narty zewnętrznej z LTE na BTE . A drugiej jak najszybciej z BTE na LTE. Lepiej tą drugą podnieść na moment(tył) niż puścić ją płasko, a jeszcze gorzej nawet minimalnie obciążyć.  Trzeba dobrze jeździć by całkiem świadomie prowadzić skręt jako sterowany, albo karwingowy. Pierwszy ślizgowy, wolniejszy, drugi szybszy. 

 

Jest bardzo ważne, by próbować prowadzić skręty z jednakowymi kątami zakrawędziowania, bez tzw. "A". To ideał. Ma u zawodników wielkie zalety. Poślizgniecie się narty zewnętrznej, siad na tyłach,  skutkuje momentalnym przejściem na wewnętrzną. Jeśli jest na LTE, to obciążona może pojedzie w łuku i pojawi się siła nie pozwalająca upaść na stok. Za moment następuje powrót na zewnętrzną. To cyrkowa ewolucja. Ale zawsze na slalomie kogoś ratuje. Trzeba się sztucznie przyzwyczajać do automatycznego ustawiania(przekręcania) narty wewnętrznej na LTE. Trzymając ją w powietrzu, wykrzywioną przesadnie przy pomocy kolana. Lub ćwiczyć, np  skręt oszczepniczy.  

 

Ja się nieco oburzyłem na to Twoje LTE. Film Morgana jest dla takich ambitniejszych narciarzy, jakich wyprzedzał  na swoim stoku. By pracowali nad sobą. Ale to jeszcze zbyt odległa perspektywa dla nich. Nie można przeskakiwać etapów. Chyba, że się jest geniuszem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety!?  :o No rzeczywiście, nie "takie hop siup", ale jak już wpiszesz to na stałe na swój twardy dysk to docenisz. Zawsze proponuję zaczynać ćwiczenia "tippingu" od phantoma, chyba pomaga to szybciej zrozumieć całą mechanikę, następstwo w łańcuchu kinematycznym. Sam tipping powinien być aplikowany zdecydowanie i szybko, jeden płynny ruch, wtedy działa jak należy. Wiem że łatwo się pisze a w praktyce jest trudniej ale...warto popracować !

Napisałem niestety bo jak to w życiu bywa bez pracy nie ma kołaczy :) Na papierze wszystko wydaje się łatwiejsze niż w rzeczywistości. Oczywiście, że pracuję. Nie ma mowy o zrażaniu się.

 

Jezeli masz problemy z polozeniem buta narty wewnetrznej na "maly palec" to znaczy, ze szwankuje ogolne przygotowanie narciarskie. Samo odprowadzenie kolana jest z natury bardzo latwe.

Tak dokładnie, złe nawyki utrwalane przez lata. Ale nie ma co trzeba cisnąć!

Niemniej jest progres. Zgodnie z wieloma uwagami na forum zacząłem jeździć śmig w różnych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Miniatury ładnie pokazują, jak może wyglądać pochylenie sylwetki narciarza, (/ciach)

Pozdrawiam

Witaj

przepraszam za post pod postem ale coś mi Cię nie zacytowało w poprzednim wpisie.

Dziękuję za ten jakże dokładny opis. Wszystko o czym piszesz jest dla mnie zrozumiałe i zgadzam się, że wymagana jest praca i duża świadomość by poszczególne elementy złożyć w całość, tak by jazda była przede wszystkim skuteczna.

To nad czym teraz pracuję to eliminacja kontr rotacji o której wspominasz w swoim wpisie.

Wkrótce postaram się wrzucić jakiś film z prośbą o ocenę, przez Was, bardziej doświadczonych jeźdzców.

Dziękuję jeszcze raz i kończę OT bo zaśmiecam wątek seniorowi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobiazg semantyczny - istnienie zbyt obciążonej wewnętrznej to temat kontrowersyjny, natomiast "pochylenie" skutkuje odciążeniem zewnętrznej a co do szkodliwości tego zjawiska kontrowersji raczej brak :) .. Biodro umożliwia atak na tyczkę? Dają za taki atak jakieś ekstra punkty? :) .. Przepraszam za kiepski żart ale niekiedy lepiej jest nie mieszać skutku z przyczyną.
Pozdrawiam
M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne te filmiki. Przyjemnie się ogląda.

 

No i oryginalny, bo nie widziałem do tej pory filmu szkoleniowego z zakresu taktyki narciarskiej, która jest w dzisiejszych realiach nawet ważniejsza niż cała reszta.

Ciężko się szkolić z taką ilością ruchomych przeszkód na stoku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam więc #4 "Jak optymalnie zjechać trasą" Morgana Petitniot. Ostatni z tej serii. Poprzednie trzy odcinki tłumaczyłem na oryginałach Morgana. Niestety, ten przestał odpowiadać na moje maile, w szczególności nie chce zatwierdzić tego odcinka #4. Albo bardzo zajęty albo ma mnie już dość. :) Ściągnąłem więc jego filmik do siebie, przesłałem do swojego YT i tu wstawiłem polskie napisy. Myślę, że Morgan nie ma nic przeciw temu, ale może się zdarzyć, że poprosi mnie o wyłączenie dostępności filmiku.

 

W #4 jedzie czerwoną, m.in. po niewielkich garbach. Po naszemu powiedzielibyśmy - muldach, choć tak naprawdę muldy to te dolinki wokół garbów. :) Tłumaczy, i oczywiście demonstruje, różnicę pomiędzy skrętem krótkim, średnim i długim, ześlizgowym i carvingowym. Niby oczywiste, ale pytano go o to, a więc dla wielu nie jest to oczywiste. Potem wyjaśnia różnicę między skrętem ześlizgowym i carvingowym. A na koniec wprowadza rodzaj rozszerzonego skrętu krótkiego, BTW bardzo użytecznego w trudnych warunkach, carvingowo-ześlizgowego. Tłumaczy różnicę między takim skrętem a czysto ześlizgowym. Do tego zalicza niechciany upadek i tłumaczy jak do niego doszło.

 

Znów pojawia się problem lingwistyczny. Morgan, zamiast "ześlizg" wprowadza pojecie "szczotkowanie". Dlaczego? Bo wynika to z subtelności języka. Po polsku pojęcie "ślizgać się" ma w zasadzie jedno znaczenie. Od tego pochodzi "ślizgawka", "ślizg" w nartach czy właśnie "ześlizg". Na nartach czy np. samochodem. I wszystko kojarzy nam się z jednym, ze ślizganiem. Po francusku mamy słowo "glisser", które znaczy "ślizgać się", "poslizg". Ale dla ześlizgu w pojęciu skrętu ześlizgowego czy ześlizgu w jeździe samochodem mamy już inne słowo: "derapage". I dla Francuza znaczy to trochę co innego niż "glisser". Jak tłumaczy Morgan, ma to w sobie coś z mocnego skrętu i niezbyt pasuje do charakteru techniki ześlizgowej na nartach. Ta kojarzy mu się raczej ze słowem "szczotkowanie" ("brossage"), bardziej miękkiego, które wprowadza. Nie wiem czy nie powinno się tego po polsku przetłumaczyć jako "gładzenie". Albo w ogóle nie zawracać sobie tym "szczotkowaniem" głowy tylko wstawić wszędzie słowo "ześlizg"? W polskim na określenie "ześlizgu" mamy jeszcze "szuranie", ale ma ono nieco pejoratywny charakter. A Morganowi nie o to tu chodziło. A więc:

 

https://youtu.be/XAIhcY7CQ4A

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a_senior, bój się Boga, co to za herezje próbujesz tu przemycić w tym filmie ?. Inicjacja skrętu stopą, inicjacja skrętu nogą wewnętrzną, prowadzenie skrętu nogą wewnętrzną - toż to herezje zabronione na tym forum. 

 

Tomku, zwracam honor. Przeoczyłem to i nie przemyślałem. A dopomógł mi w tym Maciek S na innym forum. Jeszcze raz przeanalizowałem. Tak, inicjacja skrętu wywołana jest noga WEWNĘTRZNĄ!  Morgan (BTW odezwał się, był ciężko zapracowany, w końcu to szczyt sezonu) to mówi i demonstruje. A więc nie obciążamy nogi zewnętrznej, ale odciążamy i stosownie obracamy nogę wewnętrzną. I robimy to podciągając stopę pod tyłek. :) Prawie wychodzi na to samo, ale...

 

Na pewno tłumaczy to detalicznie w innych swoich video. Wspomina, że ma całe godziny takich dydaktycznych video. Niestety płatnych. Może się na nie szarpnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucam ostatni z tej serii. Tym razem "Jak kontrolować prędkość na stromych stokach". Na różne sposoby. Skrętem ześlizgowym, carvingowym i ulubionym Morgana, najlepiej dostosowanym do tego typu stoków - skrętem krótkim.  Małe wyjaśnienie. Morgan tłumaczy w poprzednim filmie #4 co to jest skręt krótki w szerszym ujęciu. To taki mix ześlizowo-carvingowy. Skuteczny i polecany wszędzie. I wg Morgana na końcu listy zalet: "ma klasę". :)

 

Zapytałem go prywatnie czy nie jest to po prostu zmodyfikowany śmig (po francusku "la godille")? Tak, odpowiedział, to taki śmig z elementami carvingu i zwiększonym przesunięciem bocznym.

 

https://youtu.be/5Dn1xbmalN0

 

Aha, narty Morgana (pytałem go o to): Atomic Redster SL FIS 165 cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tak, inicjacja skrętu wywołana jest noga WEWNĘTRZNĄ!  Morgan (BTW odezwał się, był ciężko zapracowany, w końcu to szczyt sezonu) to mówi i demonstruje. A więc nie obciążamy nogi zewnętrznej, ale odciążamy i stosownie obracamy nogę wewnętrzną.

Wracam jeszcze raz do swojego wpisu. Właśnie wróciłem z Cortiny. I jakie było moje pierwsze odkrycie po kilku skrętach? Że od lat, nie umiejąc tego nazwać, tak właśnie jeżdżę. Tak jak tłumaczy Morgan w swoim video #3 (od 4 min). Sądziłem, że stosuję odciążenie dolne. Ale nie, wyraźnie podrywam (mimo wszystko delikatnie) i obracam nogę wewnętrzną, a tą przyszłą zewnętrzną ustawiam na krawędzi. I skręcam. I robię to carvingiem czy ześlizgiem w zależności od okolicznościach. Krótkim czy długim skrętem. Na niebieskich i na czarnych. Jak mogłem na to wcześniej nie wpaść? Ale dzięki Morganowi, Tomkowi i Mackowi S już wiem. :) Dlaczego tego nie ma w programach? A może jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam jeszcze raz do swojego wpisu. Właśnie wróciłem z Cortiny. I jakie było moje pierwsze odkrycie po kilku skrętach? Że od lat, nie umiejąc tego nazwać, tak właśnie jeżdżę. Tak jak tłumaczy Morgan w swoim video #3 (od 4 min). Sądziłem, że stosuję odciążenie dolne. Ale nie, wyraźnie podrywam (mimo wszystko delikatnie) i obracam nogę wewnętrzną, a tą przyszłą zewnętrzną ustawiam na krawędzi. I skręcam. I robię to carvingiem czy ześlizgiem w zależności od okolicznościach. Krótkim czy długim skrętem. Na niebieskich i na czarnych. Jak mogłem na to wcześniej nie wpaść? Ale dzięki Morganowi, Tomkowi i Mackowi S już wiem. :) Dlaczego tego nie ma w programach? A może jest...

Tego nie ma w programach nauczania bo nikomu na tym nie zależy, TSN czyli Tradycyjnym Szkołom Narciarskim ( PZN , PSIA, CSIA itd) zależy na pielęgnowaniu status quo, bo to mniej kosztuje i nie sprawia kłopotów, nie trzeba zmieniać programów, prowadzić szkoleń rozwojowych, ogólnie mają w d...e i nie wiem czy to lenistwo intelektualne z ich strony czy zwykłe oszukiwanie klientów. Sprzęt ewoluuje, młodzi i zdolni zawodnicy na tej bazie ulepszają technikę jazdy a "szkoły" tego nie zauważają i uczą tak samo jak 30 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie ma w programach nauczania bo nikomu na tym nie zależy,

Mimo wszystko dziwne. Ale dla mnie najbardziej zaskakujące jest to, że nie znalazłem tego wprost w moich lekturach książkowych i internetowych. A było tego sporo. Robiłem coś intuicyjnie, nie wiedząc jak się to nazywa. A taki skręt wydaje się zupełnie elementarny. Może nie dla początkujących, ale dla średniaków już tak. Maciek S podesłał mi jeszcze jeden filmik z kolekcji HH. Pewnie gdzieś, kiedyś się przewinął na forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam jeszcze raz do swojego wpisu. Właśnie wróciłem z Cortiny. I jakie było moje pierwsze odkrycie po kilku skrętach? Że od lat, nie umiejąc tego nazwać, tak właśnie jeżdżę. Tak jak tłumaczy Morgan w swoim video #3 (od 4 min). Sądziłem, że stosuję odciążenie dolne. Ale nie, wyraźnie podrywam (mimo wszystko delikatnie) i obracam nogę wewnętrzną, a tą przyszłą zewnętrzną ustawiam na krawędzi. I skręcam. I robię to carvingiem czy ześlizgiem w zależności od okolicznościach. Krótkim czy długim skrętem. Na niebieskich i na czarnych. Jak mogłem na to wcześniej nie wpaść? Ale dzięki Morganowi, Tomkowi i Mackowi S już wiem. :) Dlaczego tego nie ma w programach? A może jest...

Jezeli masz cierpliwosc to potwierdz, ze ten fragment jest zgodnie z tym co robisz na sniegu napisany.

[" Sądziłem, że stosuję odciążenie dolne. Ale nie, wyraźnie podrywam (mimo wszystko delikatnie) i obracam nogę wewnętrzną, a tą przyszłą zewnętrzną ustawiam na krawędzi. I skręcam. I robię to carvingiem czy ześlizgiem w zależności od okolicznościach"]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...