Skocz do zawartości

Długość butów - kontrowersje,


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 256
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Rozwiń dla czego.

 

Formowana termicznie wkładka w 100% oddaje kształt stopy.

To oznacza, że brakuje jej w wielu miejscach.

Np. w okolicach kostki, wkładki powinno być więcej i pod wpływem stopy powinna się ugiąć.

Dopiero wtedy będzie trzymać.

 

Miałem kiedyś buty Dachstein z wtryskową wkładką formowaną na moją stopę.

W pierwszym sezonie były "takie sobie" a w drugim do wymiany. To znaczy wtedy tak mi się wydawało. Dziś wiem, że to była kicha.

Ponieważ wtedy kosztowały kilkuletnią średnią krajową jeździłem w nich kilka sezonów.

Nigdy więcej takich pomysłów.

 

Raz ( dawno temu) , żona stwierdziła, że jej buty są minimalnie mało komfortowe więc zrobiliśmy formowanie.

Przestały trzymać na tyle, że o komforcie nie rozmawialiśmy :)

Poszły do wymiany.

 

 

Gdyby formowane do kształtu stopy buty były dobre należało by odlać je z gipsu i mieć idealne.

Jak wiemy tak się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Formowana termicznie wkładka w 100% oddaje kształt stopy.

To oznacza, że brakuje jej w wielu miejscach.

Np. w okolicach kostki, wkładki powinno być więcej i pod wpływem stopy powinna się ugiąć.

Dopiero wtedy będzie trzymać.

 

Miałem kiedyś buty Dachstein z wtryskową wkładką formowaną na moją stopę.

W pierwszym sezonie były "takie sobie" a w drugim do wymiany. To znaczy wtedy tak mi się wydawało. Dziś wiem, że to była kicha.

Ponieważ wtedy kosztowały kilkuletnią średnią krajową jeździłem w nich kilka sezonów.

Nigdy więcej takich pomysłów.

 

Raz ( dawno temu) , żona stwierdziła, że jej buty są minimalnie mało komfortowe więc zrobiliśmy formowanie.

Przestały trzymać na tyle, że o komforcie nie rozmawialiśmy :)

Poszły do wymiany.

 

Też mi się na zdrowy rozum wydawało że na takiej wkładce stopa opada względem skorupy i jeśli nie dostanie dodatkowej warstwy podnoszącej stopę do uprzedniej pozycji to but się robi taki jak fabrycznie pół numeru większy ale chyba pracują nad tym mądrzy ludzie żeby działało to lepiej niż moja babska logika sobie wyobraża.

Inna sprawa - nie słyszałam żeby rozmiary z połówką numeru jakoś szczególnie gorzej trzymały a zdaje się że działa ta sama zasada - obniżenie położenia stopy w skorupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się na zdrowy rozum wydawało że na takiej wkładce stopa opada względem skorupy i jeśli nie dostanie dodatkowej warstwy podnoszącej stopę do uprzedniej pozycji to but się robi taki jak fabrycznie pół numeru większy ale chyba pracują nad tym mądrzy ludzie żeby działało to lepiej niż moja babska logika sobie wyobraża.

Inna sprawa - nie słyszałam żeby rozmiary z połówką numeru jakoś szczególnie gorzej trzymały a zdaje się że działa ta sama zasada - obniżenie położenia stopy w skorupie.

 

 

Nie wiem dlaczego myślisz, że formowanie obniża położenie stopy w bucie.

Moim zdaniem tak się nie dzieje.

Cofa się jedynie ilość piany wokół stopy ale akurat nie od spodu bo tam jej nie ma.

 

Nie rozumiem argumentu z rozmiarem 0,5.

To buty na obszerniejszą stopę więc nie kumam dlaczego miały by gorzej taką właśnie trzymać.

 

 

EDIT

Czytam Twój post jeszcze raz i chyba zaczynam rozumieć.

Przez formowanie dostosowuje się botek a nie wkładkę pod nim.

Przepraszam jeśli źle odczytałem Twoje intencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego myślisz, że formowanie obniża położenie stopy w bucie.

Moim zdaniem tak się nie dzieje.

Cofa się jedynie ilość piany wokół stopy ale akurat nie od spodu bo tam jej nie ma.

 

Nie rozumiem argumentu z rozmiarem 0,5.

To buty na obszerniejszą stopę więc nie kumam dlaczego miały by gorzej taką właśnie trzymać.

 

Bo takie było moje wyobrażenie. Nie mam i nigdy nie miałam takich wkładek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz wkładka to dla mnie wkładka pod stopą a nie botek. Mówisz o formowaniu tego rajtuza z gąbki? 

No to faktycznie nie ogarniam istoty rzeczy. 

 

Dokładnie.

To do drugiego zdania.

Formuje się botek.

Wkładka nie do ruszenia.

 

Czyli wracając do istoty rzeczy.

Formowanie wkładek ( botków) butów narciarskich to pomyłka.

Iście marketingowy pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam stopy o długości ok 272 mm i szerokość 102mm buty mam Head Vector 125 o długości wkładki 265 mm i szerokości 100mm. Przez klika pierwszych dni była masakra (mrowienie, punktowe kucie itp.) a teraz jest idealnie, trzymają jak imadło i nic nie boli, klamer odpinać na wyciągu nie muszę. Dwie pierwsze klamry zapinam na 2 ząbek i w dodatku micro regulację mam ustawione na minimum, górne to wiadomo.

 

Buty sportowe kupuje zawsze z wkładką o długości 275 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też kupiłem nowe buty narciarskie mniejsze od codziennych (29 zamiast 30).

Nie pod wpływem porad ekspertów, a własnych obserwacji. Wyszło mi, że jeżeli po 10 min mierzenia (po rozgrzaniu botka) but robi się wygodny jak ulał, to na stoku będzie za obszerny.

Nowe są cholernie ciasne z każdej strony, na długość są na styk, jak nie stoję w pozycji narciarskiej, to gniotą w palce. Jak w nich postałem w domu 30 min, to były mrowienia i różne uciski. Na stoku, w ruchu, mrowienia nie było, a ucisk pojawił się w zupełnie niespodziewanym miejscu (na codzień niezauważalna deformacja stopy). Jeden punkt do odbarczenia i będzie po sprawie. Po założeniu muszę szybko zapinać górne klamry, żeby nie gniotło w palce i po 5 minutach robi się komfortowo i cały dzień bez dotykania klamer.

Nie jest to idealne rozwiązanie, ale mam szczupłą stopę i nękał mnie problem zbyt obszernych butów (nawet tych wąskich).

Wydaje mi się, że są takie typy stóp, dla których za małe buty są w sam raz :) .

 

Przy okazji mierzenia w sklepie zauważyłem jeszcze coś. Na prawie 10 zmierzonych par tylko jedna po założeniu wywołała natychmiastowe wrażenie: OOO!!!! to te, ktoś je zaprojektował właśnie dla mojej stopy. Pozostałe były mniej lub bardziej poprawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Formowanie wkładek ( botków) butów narciarskich to pomyłka.

Iście marketingowy pomysł.

 

 Nawet nie wiesz jak bardzo marketingowy.

Niektórzy kupują buty lekko lub bardziej używane. Wyklepane pod cudzą stopą ale im to nie przeszkadza bo to i tak lepiej i taniej niż brać z wypożyczalni. 

Kiedy się rozejdzie że teraz ludzie mają wkładki formowane indywidualnie, na Allegro pojawią się hity - używane buty narciarskie z wkładką uniwersalną! Albo coś w tym stylu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tatamak

To ciekawe co piszesz.

Prawdę mówiąc nie mam pojęcia jaką długą mam stopę i jak długie są moje buty.

Nie sądzę jednak aby wkładka była krótsza od stopy.

Wiem jedno , jeśli but w ciepłym domu pokazuje odrobinę niedopasowania to na śniegu problem tylko się potęguje i może być jedynie gorzej.

Zgadzam się z szerokością.

Tu w zasadzie buty są zawsze węższe i dopiero wtedy jest dobrze.

 

No dobrze.

Zadałem sobie trochę trudu.

Wyjąłem wkładkę z buta , postawiłem na niej nogę i jest..................................o 3-5mm krótsza!!!

To znaczy wkładka jest krótsza.

 

Zapewniam, że mam bardzo dobrze dopasowane, twarde (130) i komfortowe buty.

Nie ma mowy o luzowaniu klamerek w ciągu dnia.

Nawet w knajpie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tatamak

To ciekawe co piszesz.

Prawdę mówiąc nie mam pojęcia jaką długą mam stopę i jak długie są moje buty.

Nie sądzę jednak aby wkładka była krótsza od stopy.

Wiem jedno , jeśli but w ciepłym domu pokazuje odrobinę niedopasowania to na śniegu problem tylko się potęguje i może być jedynie gorzej.

Zgadzam się z szerokością.

Tu w zasadzie buty są zawsze węższe i dopiero wtedy jest dobrze.

 

No dobrze.

Zadałem sobie trochę trudu.

Wyjąłem wkładkę z buta , postawiłem na niej nogę i jest..................................o 3-5mm krótsza!!!

To znaczy wkładka jest krótsza.

 

I właśnie dlatego aby mieć buty o dobrej długości wkładamy stopę do skorupy, z której wyciągamy botka wewnętrznego. Palce mają dotykać skorupy a za piętą powinien być luz na dwa palce złączone ze sobą.

 

Ja kupowałem buty po obejrzeniu tego filmu i mogę śmiało powiedzieć, to idealny przewodnik:

 

PS. sprzedawca oczywiście chciał mi wcisnąć o numer większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie dlatego aby mieć buty o dobrej długości wkładamy stopę do skorupy, z której wyciągamy botka wewnętrznego. Palce mają dotykać skorupy a za piętą powinien być luz na dwa palce złączone ze sobą.

 

Ja kupowałem buty po obejrzeniu tego filmu i mogę śmiało powiedzieć, to idealny przewodnik:

 

PS. sprzedawca oczywiście chciał mi wcisnąć o numer większe.

Te dwa palce to nie jest ostateczny wyznacznik prawidłowego doboru długości skorupy, taki luz za piętą ma sens TYLKO w butach stricte rekreacyjnych gdzie botek jest gruby i miękki i gdzie zapewnienie komfortu jest najważniejsze, w butach dla ambitniejszych narciarzy, twardszych i węższych, botek jest zdecydowanie cieńszy i twardszy bo skorupa ma mniejszą objętość więc za piętą powinniśmy mieć maksymalnie JEDEN a nie DWA palce luzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dwa palce to nie jest ostateczny wyznacznik prawidłowego doboru długości skorupy, taki luz za piętą ma sens TYLKO w butach stricte rekreacyjnych gdzie botek jest gruby i miękki i gdzie zapewnienie komfortu jest najważniejsze, w butach dla ambitniejszych narciarzy, twardszych i węższych, botek jest zdecydowanie cieńszy i twardszy bo skorupa ma mniejszą objętość więc za piętą powinniśmy mieć maksymalnie JEDEN a nie DWA palce luzu.

 

Temat był o butach do jazdy rekreacyjnej - stąd dwa palce. Inna sprawa, że te dwa palce to nie wyznacznik a inny, zdecydowanie lepszy sposób sprawdzenia długości buta a nie same kierowanie się długością wkładki. Dodatkowo palec palcowi nierówny, ja mam bardzo szczupłe palce - całe życie za biurkiem ;)

Ja w swoich butach mam luz na jeden palec postawiony na sztorc lub dwa palce płasko, a buty to Head Vector 125.

 

Myślę, że ambitniejszych narciarzy, którzy szukają butów o bardzo dużym flexie nie trzeba uczyć jak kupować buty, przynajmniej większość z nich ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj nabyłem Salomon X Max 120. Kupiłem je praktycznie bez mierzenia. To znaczy prawego buta założyłem na zwykła cienką skarpetę na max 2 minuty i uznałem, że jest ok. Lewego  nawet nie wyciągałem z kartonu. Zresztą nie zamierzałem kupować butów, ale obniżka ceny z 1899 zł na 899 zł zrobiła swoje.

Może to głupota z mojej strony, ale w 100 % zaufałem Salomonowi że kolejna ewolucja ich produktu może być tylko wygodniejsza i lepsza od poprzedniej 

(wcześniej miałem trzy pary impactów - o flexie 80, 100, 110)

Dopiero teraz założyłem je na nogi i od 30 minut przechadzam się po mieszkaniu. Są jak kapcie. Opłacało się zaufać :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No właśnie może dobry dobór skarpet rozwiązuje nieco problem? Sam mam cienkia ale grzejace. Co do butów to pełna zgoda, szczególnie jak ktoś mało jeździ - ja niestety musiałem zmienić buty w pierwszym sezonie bo prawie wyskakiwalem z komfortowych butów. Pierwsze buty wybierałem szukając komfortu. Zbyt wiele mnie zmęczyło w wypożyczalniach, o higienie nie wspomnę. Drugie już spasowane w wymiar. Obydwie pary sprawdzone przez ok kwadrans w sklepie. Choć potem orczyk w Jaworze wymusił raz zmianę. Wg mnie dobrze na wiosnę zmienić i dużo wtedy pojeździć - ciepłej, łatwiej but dostosować. Obecne do pierwszego zjazdu nie zapinana klamr w ogóle i tak dość dobrze same z siebie trzymają, a zjazd lajtowy na rozgrzewkę. Potem zapinam na jeden ząbek.

Witam

Mógłbyś zapodać jakie to skarpety?

Z góry dzięki, takich szukam.

Postrufka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie zgadzam się z autorem powyższej sentencji :angry: A wracając do meritum: nie trywializujmy doboru butów, liczy się tu każdy parametr z osobna i najlepiej jest gdy nie musimy iść na kompromis czyli np wybierać buty o numer dłuższe by uzyskać więcej miejsca na palce, moim zdaniem lepiej wybrać model z o większej objętości tzw "toe box" czyli "pudełka na paluszki" lub przy tym samym rozmiarze poszukać skorup dłuższych o 2-3 mm, wtedy jest szansa że będzie OK. Poza rozmiarem b.ważna jest geometria skorupy czyli canting podeszwy i kąt pochylenia do przodu, niestety nie każdy narciarz ma idealne i symetrycznie zbudowane "podwozie", dobrze dopasowane buty MUSZĄ zapewnić stanie na idealnie płaskich nartach, gdy tego nie zapewnimy to nie ma szans na swobodną i skuteczną jazdę. Kropka. 

Witam

Fajnie że wspominasz o cantingu podeszwy. Gdzieś był temat jak "wykorzystujesz karty płatnicze" ;) ;) (dziś jestem zbyt leniwy by znaleźć) 

Po zakupie butów Atomic FIS  130 postanowiłem zrobić taki canting. Gdzie???? wiadomo w H&N Sport

Ponieważ stojąc na nartach mam przechylone narty do środka- po "badaniach"  podcieli mi podeszwy od wewnątrz. I fakt narty leżą na śniegu prosto.

Ale jazda była masakrą, kolana jeszcze bardziej mi szły do środka, X się jeszcze bardziej powiększył.

Zacząłem kombinować pod liftery podłożyłem "karty płatnicze" ale zupełnie odwrotnie. Czyli but teraz przechyla się na zewnątrz. Gdy stoję na nartach narty jeszcze bardziej wgryzają się wewnętrznymi krawędziami w śnieg.

Natomiast gdy przyjmuję pozycją z ugiętymi kolanami, Kolana oddalają się od siebie i X jest znacznie mniejszy, a jazda pewniejsza. Narty lepiej trzymają.

Czyli H&N spieprzył mi buty; jak tu wierzyć fachowcom. (ostatnio fachowiec przy wymianie oleju zalał mi 6 litrów oleju gdzie wchodzi 5; 5,2 max. No ale moja wina, bo dostarczyłem mu 6)

 

Postrufka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Fajnie że wspominasz o cantingu podeszwy. Gdzieś był temat jak "wykorzystujesz karty płatnicze" ;) ;) (dziś jestem zbyt leniwy by znaleźć) 

Po zakupie butów Atomic FIS  130 postanowiłem zrobić taki canting. Gdzie???? wiadomo w H&N Sport

Ponieważ stojąc na nartach mam przechylone narty do środka- po "badaniach"  podcieli mi podeszwy od wewnątrz. I fakt narty leżą na śniegu prosto.

Ale jazda była masakrą, kolana jeszcze bardziej mi szły do środka, X się jeszcze bardziej powiększył.

Zacząłem kombinować pod liftery podłożyłem "karty płatnicze" ale zupełnie odwrotnie. Czyli but teraz przechyla się na zewnątrz. Gdy stoję na nartach narty jeszcze bardziej wgryzają się wewnętrznymi krawędziami w śnieg.

Natomiast gdy przyjmuję pozycją z ugiętymi kolanami, Kolana oddalają się od siebie i X jest znacznie mniejszy, a jazda pewniejsza. Narty lepiej trzymają.

Czyli H&N spieprzył mi buty; jak tu wierzyć fachowcom. (ostatnio fachowiec przy wymianie oleju zalał mi 6 litrów oleju gdzie wchodzi 5; 5,2 max. No ale moja wina, bo dostarczyłem mu 6)

 

Postrufka

No to masz talent do znajdowania "fachowców" :) szczerze współczuję! Co to za serwis H&N? Może nie jestem na bieżąco ale o ile mi wiadomo w Polsce nie ma serwisu wyposażonego w strugarkę do podeszew wraz z balancerem oraz routerem, bez tych zabawek nie da rady ustawić płasko narciarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Ponoć najlepszy ze wszystkich. Robi serwis butów dla wielu zawodników z P.Ś
Ale nie w tym rzecz.
Pierwsze podciecie/frezowanie zostało zrobione Tak że gdy stoję na nartach, narty leżą płasko na śniegu. A nogi mam ułożone naturalnie do mojej postawy (czyli X) teraz gdy pochylam kolana i zniżam sylwetkę kolana idą mi jeszcze bardziej do środka.
Po mojej korekcji (czyli od wewnątrz dodatkowe "karty kredytowe") Stojąc na nartach (jak pisałem) narty jeszcze bardziej stoją na wewnętrznych krawędziach, niż bez żadnej korekty. Natomiast gdy zaczynam nisko, jechać kolana idą mi na zewnątrz. Mój naturalny X się zmniejsza. Jeszcze nie bardzo mogę ocenić czy jest lepiej niż w pozycji przed korektą. Ale znacznie lepiej niż po pierwszej korekcie zrobione przez H&N Sport w Austrii.
Byłem u nich drugi raz. Myślałem że tak renomowana firma, podejdzie do tematu profesjonalnie. Sprawdzi poprawi ect. Oni jedyne co zrobili, zostawili moje "karty" na miejscu i zplanowali górną część buta.
Jak możesz to wskaż mi wątek w którym piszesz o twoich doświadczeniach z kartami kredytowymi (jakoś nie mogę tego znaleźć)
Postrufka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...