Skocz do zawartości

Sensowny ośrodek w Polsce?


philologus

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, pytanie noba. Gdzie w PL na narty na krótkie 2-3 dniowe wypady?

 

W PL zasadniczo nie jeździłem i nie znam ośrodków. Chciałbym się wybrać z synem na weekend (może nawet w tygodniu wyjdzie, choć prędzej weekend), tylko jeśli mam już jechać na nasze stoki i spędzić w aucie np. 3 godz. w jedna stronę, to chciałbym pojeździć na nartach, a nie stać w kilkunastominutowych kolejkach do wyciągu.

Jasne, że trzeba obserwować pogodę i stan stoku na bieżąco i znaczenie ma, czy ferie, czy nie, ale chodzi mi o generalna opinię

1.       Gdzie są z reguły najmniejsze kolejki do wyciągów jak na nasze polskie warunki

2.       Można w miarę sensownie pojeździć bez ścisku i możliwie na długiej/szerokiej trasie (bez wąskich ścieżek pomiędzy drzewami

3.       Będzie krzesło/kanapa, a nie kilkusetmetrowy orczyk

4.       Będzie sensowny parking, możliwie nieodpłatny 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze 3 do rozważenia, choć obawiam się kolejek. bo tego bym nie zniósł, czyli czekania 20 min w kolejce, żeby potem 3-4 min jechać ;)   

Czarna góra to już bez mała 5 godz. jazdy dla mnie, więc odpada (tu równie dobrze mógłbym pojechać do Mala Upa). Przy takim czasie jazdy to właściwie mógłbym już robić Austrię, np. Semmering lub Stuhleck, ok. 120 km za Wiedniem (dla mnie ok. 7 godz. jazdy), gdzie zapewne pojeżdżę na nartach, a nie będę stał pod wyciągiem. Choć na tak krótki wypad (2-3 dniowy), to wolałbym jednak nie jechać dłużej jak te ok 3 godz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze 3 do rozważenia, choć obawiam się kolejek. bo tego bym nie zniósł, czyli czekania 20 min w kolejce, żeby potem 3-4 min jechać ;)   

Czarna góra to już bez mała 5 godz. jazdy dla mnie, więc odpada (tu równie dobrze mógłbym pojechać do Mala Upa). Przy takim czasie jazdy to właściwie mógłbym już robić Austrię, np. Semmering lub Stuhleck, ok. 120 km za Wiedniem (dla mnie ok. 7 godz. jazdy), gdzie zapewne pojeżdżę na nartach, a nie będę stał pod wyciągiem. Choć na tak krótki wypad (2-3 dniowy), to wolałbym jednak nie jechać dłużej jak te ok 3 godz.

Obawiam się że wymagasz niemożliwego. Dużo, dobrze , tanio, blisko i bezludnie. No weź się zastanów, każdy by tam pojechał więc nie byłoby już bezludnie.

Wczoraj jechałam ok 2 godziny w jedną stronę na pierwsze w tym roku kilkugodzinne nartowanie w tłoku i z długą kolejką do O R C Z Y K A .  

Nie narzekam bo chociaż stok był twardy i się nie rozjechał po pierwszych godzinach. 

Za parking zapłaciłam 70 koron czeskich i byłam szczęśliwa że parkowałam już w trzecim szeregu od stacji.

 

Jeśli nie jesteś w stanie pogodzić się z takimi realiami, nie zabieraj się za nartowanie bo będziesz cierpiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeberka, coś w tym jest, choć przejaskrawiłaś moją wypowiedź. Dużo - jeśli jedna trasa w miarę długa i szeroka 'jak na nasze warunki' to dużo, to ok. Chcę dużo. Dobrze - to nie wiem, jak zdefiniować. Tanio - nic takiego nie pisałem, a "możliwie" bezpłatny parking wynika z mojego 'nastawienia' do takich opłat od czapy. Blisko - to normalne. Bezludnie - również nie kojarzę, abym o tym pisał, mowa była o z reguły najmniejszych kolejkach, jak na nasze warunki. Wyszedłem z założenia, że kto u nas często jeździ na różnych ośrodkach, zapewne może coś zasugerować. A że taki wyjazd z uwagi na odległość wymaga jednak u mnie pewnego zaplanowania, to chciałem przeprowadzić rekonesans.

 

Makuli, pełna zgoda. zasadniczo pasują wszystkie świętokrzyskie pagórki. I wbrew pozorom fajnie się z synem bawimy na tych pagórkach. bo w tym wszystkim chodzi też o to, abym z synem spędził miło czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeberka, coś w tym jest, choć przejaskrawiłaś moją wypowiedź. Dużo - jeśli jedna trasa w miarę długa i szeroka 'jak na nasze warunki' to dużo, to ok. Chcę dużo. Dobrze - to nie wiem, jak zdefiniować. Tanio - nic takiego nie pisałem, a "możliwie" bezpłatny parking wynika z mojego 'nastawienia' do takich opłat od czapy. Blisko - to normalne. Bezludnie - również nie kojarzę, abym o tym pisał, mowa była o z reguły najmniejszych kolejkach, jak na nasze warunki. Wyszedłem z założenia, że kto u nas często jeździ na różnych ośrodkach, zapewne może coś zasugerować. A że taki wyjazd z uwagi na odległość wymaga jednak u mnie pewnego zaplanowania, to chciałem przeprowadzić rekonesans.

 

Makuli, pełna zgoda. zasadniczo pasują wszystkie świętokrzyskie pagórki. I wbrew pozorom fajnie się z synem bawimy na tych pagórkach. bo w tym wszystkim chodzi też o to, abym z synem spędził miło czas.

 

Wiesz, myślę że po prostu nie da się mieć wszystkiego i mógłbyś wyznaczyć priorytety.

Nie znam twoich okolic, bujam się po Dolnym Śląsku i Czechach i wszędzie jest dość ciasno ale za to bardzo tłoczno za wyjątkiem okresu wiosennego kiedy już dzień długi, na dole ciapa a w ogródkach kwitną pierwsze kwiaty. Wtedy można trafić piękny dzień bez tłumów, bez kolejek i parkujesz gdzie chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Beskid Sądecki i tak jak pisał Mikołaj:

- Jaworzynę (w ostateczności). Ceny wyższe niż w Alpach, stara infrastruktura, dużo ludzi.

- Słotwiny Arena - mój ulubiony stok, nowoczesna kanapa, ratrakowanie od 16 do 18 (można w komfortowych warunkach śmigać wieczorami).

- Słotwiny Ski - po sąsiedzku z Areną, ale niestety oddzielny karnet.

- Dwie Doliny (Wierchomla i Szczawnik)

- Rytro

- Master Ski (Tylicz) - trochę płasko.

 

Poleciłem takie rozwiązanie kumplowi z pracy (ma dwójkę małych dzieci) i był bardzo zadowolony. Objechał wszystkie ośrodki, a w ostatnie dni urlopu wrócił tam gdzie mu się najbardziej podobało. Baza wypadowa Krynica Zdrój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisał Ferra, też poleciłbym Krynicę bo jest wybór stoków w niedalekim promieniu. Wszystko zależy od terminu. W zeszłym roku na Jaworzynie w Nowy Rok było niemal pusto, dla przykładu. Ale w weekendy może być inaczej. Na Słotwinach, w okresie około-noworocznym, na kanapy wsiadało się niemal z marszu. W Sylwestra w TyliczSki były kolejki, ale tam kanapa trzyosobowa. W tym roku podjedziemy na kilka dni, bo jeszcze kilka miejsc i w Krynicy i okolicach (Dwie Doliny) chcę objeździć, a rodzinie miejscowość bardziej pasuje. Na tą przyjemną wyprawę planuję jakieś 20h za kółkiem. W jedną stronę. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisał Ferra, też poleciłbym Krynicę bo jest wybór stoków w niedalekim promieniu. Wszystko zależy od terminu. W zeszłym roku na Jaworzynie w Nowy Rok było niemal pusto, dla przykładu. Ale w weekendy może być inaczej. Na Słotwinach, w okresie około-noworocznym, na kanapy wsiadało się niemal z marszu. W Sylwestra w TyliczSki były kolejki, ale tam kanapa trzyosobowa. W tym roku podjedziemy na kilka dni, bo jeszcze kilka miejsc i w Krynicy i okolicach (Dwie Doliny) chcę objeździć, a rodzinie miejscowość bardziej pasuje. Na tą przyjemną wyprawę planuję jakieś 20h za kółkiem. W jedną stronę. :)

A ja bym jeszcze dodał Henryka , w tym roku z przedłużoną trasą, podobno, jak będzie działać to wieczorne jazdy są super.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym jeszcze dodał Henryka , w tym roku z przedłużoną trasą, podobno, jak będzie działać to wieczorne jazdy są super.

Pozdrawiam

 

Cześć, pytanie noba. Gdzie w PL na narty na krótkie 2-3 dniowe wypady?

 

W PL zasadniczo nie jeździłem i nie znam ośrodków. Chciałbym się wybrać z synem na weekend (może nawet w tygodniu wyjdzie, choć prędzej weekend), tylko jeśli mam już jechać na nasze stoki i spędzić w aucie np. 3 godz. w jedna stronę, to chciałbym pojeździć na nartach, a nie stać w kilkunastominutowych kolejkach do wyciągu.

Jasne, że trzeba obserwować pogodę i stan stoku na bieżąco i znaczenie ma, czy ferie, czy nie, ale chodzi mi o generalna opinię

1.       Gdzie są z reguły najmniejsze kolejki do wyciągów jak na nasze polskie warunki

2.       Można w miarę sensownie pojeździć bez ścisku i możliwie na długiej/szerokiej trasie (bez wąskich ścieżek pomiędzy drzewami

3.       Będzie krzesło/kanapa, a nie kilkusetmetrowy orczyk

4.       Będzie sensowny parking, możliwie nieodpłatny 

 

Na Stożku w Wiśle nie ma kolejek, dojazd autem pod wyciąg, parking gratis. Jest tylko jedno "ale" to nie jest łatwa górka ( nartostrady przez las nie wliczam ), jak będzie w tym sezonie to nie wiem. W poprzednim byłem klika razy i trasy były takie sobie, powiedzmy znośne ale dalekie od dobrych. Ja mam akurat sentyment do tych tras ale kondycyjnie to nie ta bajka niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jedziesz na weekend w polskie góry z nastawieniem, że "kolejek nie zniesiesz", to możesz być tak pewny udanego wypadu jak ci, co latem wybierają Bałtyk i "najważniejsze, żeby nie padało" :D.

 

Po prostu, pamiętaj o paru zasadach:

- Jeżeli na stoku jest kilka kanap, to ta "naj" (najszybsza, najcieplejsza i najwygodniejsza) będzie najbardziej oblegana. I na tej trasie będzie najgęściej.

- Jeżeli w jednej miejscowości jest kilka stoków, to największe tłumy będą na tym najbardziej znanym.

- Na stokach też są "godziny szczytu", rodziny z dziećmi i nienocujący na ogół zmywają się po obiedzie i jazda wieczorna to większy luz na trasach.

- Nie ma stoku idealnego dla wszystkich. Tak, jak koledzy radzą - objedź kilka i wybierzcie Wasz ulubiony. Czasem okazuje się, że ważniejsza od kolejek jest przytulna knajpa na szczycie, fajny widok z kanapy, czy wesoła obsługa orczyka, żeby chciało się gdzieś wracać.

 

I najważniejsze - wyluzuj. Jeżeli pojedziesz spięty oczekując, że warunki będą takie, jak sobie wymarzyłeś, to możesz nie tylko sobie, ale i innym zepsuć zabawę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym jeszcze dodał Henryka , w tym roku z przedłużoną trasą, podobno, jak będzie działać to wieczorne jazdy są super.

Pozdrawiam

 

No właśnie, na stronie wisi informacja, że po perturbacjach będzie więcej jeżdżenia :) Poprzednim razem tylko podpatrywaliśmy jeżdżących z okien karczmy, ale w tym roku Henryk-Ski na pewno zaliczymy. :)

 

A jak pisze Estka, najbardziej oblegane są stoki najbardziej znane. W Białce oczywiście Kotelnica, podczas gdy, po drugiej stronie rzeki, na Kozińcu czy Litwince luzik. I jaki widok na Tatry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie proponuje Jurgowa (Jurgów-Hawrań), tego blisko Białki. Nie było mnie tam kilka lat, ale wtedy był bardzo OK.

Nadal jest ok jeśli wszystkie trasy chodzą :)  

 

 Ogólnie karnet tatryski kupiony na conajmniej dwa dni daje sporo możliwości łącznie z BARDZO fajną Bachledową na Słowacji kilkanaście km. od Jurgowa i tymi małymi jak Koziniec czy Litwinka.. fajnych miejsc jest sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal jest ok jeśli wszystkie trasy chodzą :)  

 

 Ogólnie karnet tatryski kupiony na conajmniej dwa dni daje sporo możliwości łącznie z BARDZO fajną Bachledową na Słowacji kilkanaście km. od Jurgowa i tymi małymi jak Koziniec czy Litwinka.. fajnych miejsc jest sporo.

Z krynicą jako bazę macie jeszcze w niewielkim promieniu kilka stacji słowackich-Makovica,Litmanova,Vyzne Ruzbachy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Wasze sugestie. Kilka ośrodków się powtarza, to dobrze rokuje. Już wstępną selekcję mam, pewnie skupię się właśnie na Krynicy / okolicznych ośrodkach i wybiorę coś z Słotwiny Arena, Henryk, Jaworzyna, Tylicz, Rytro. Może uda się objeździć kilka. Dodatkowo pozostaną na uwadze mniejsze, Koziniec i Litwinka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Beskid Sądecki jest wyborem optymalnym:

☆kilka prężnie działających i konkurujących stacji.
☆perła, jaką jest Krynica z dobrą bazą noclegową i atrakcjami "after ski", gdy pogoda słaba.
☆Bez kolejek przy wyciągach, gdyż dakeko do większych miast: Kraków, Rzeszów, Kielce ... z Warszawy bliżej i szybciej jest o 1h do Szczyrku.

Tam zaczynałem.
Tam zaczynali moi synowie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zdecydowanie Krynica. Bywałem już na Jaworzynie weekendy i to nawet podczas ferii. Fakt, że drogo i to największy minus, ale za to dużo tras, gondola szybka więc wcale nie ma dużych kolejek a krzesła które jeżdżą po bokach to nawet puste bywają. 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...