Skocz do zawartości

wyjazd na lodowiec w weekend majowy


yaro1771

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Wspomniałeś o uprawnieniach instruktorskich i grzecznie zapytałem jaki jest ich rodzaj oraz doświadczenie w szkoleniu. Jesteś przekonany, że moje, wydaje mi się dość naturalne pytanie zasługuje na elaborat w stylu powyższego, gdzie jednoznacznie mnie obrażasz?

Organizujesz wyjazd, podajesz ceny, oferujesz usługę - tak to wygląda z mojego punktu widzenia - więc pytam.

Masz może coś do dodania?

Pozdrowienia

 

Jakie uprawnienia?

Jakie doświadczenie?

a co ty kur.a z policji jestes ze dokumenty bedziesz sprawdzal?czy ze strazy miejskiej,nie jestes zainteresowany wyjazdem to nie zabieraj glosu i nie czepiaj sie kolejnego goscia


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym , że dyskusja w powyższym temacie rozgorzała na dobre, postanowiłem wypowiedzieć się w poruszanej tu tematyce nieco szerzej. Moja reakcja na pytania ze strony forumowiczów „mitek”, „pytek23”, „mig12345”, „fredowski”, „spiochu” czy „sese” jest taka z przyczyn, dla każdego kto myśli samodzielnie, oczywistych. Jak łatwo zauważyć, wszyscy są starymi wyjadaczami na tym forum. Staż każdego z nich na „skiforum” to około 10 lat. Komentarze „mitka”, „pytka23” , „fredowskiego” i „spiocha” znajdują się niemal w każdym temacie. „Mitek” obserwuje wszystkie wątki jakie się pojawiają. Każdy z nich udziela się w komentowaniu wyjazdów, sprzętu, techniki, nauki jazdy, cen, ofert itd. itd. Dlatego zapytam, czy Oni są zainteresowani jakimkolwiek wyjazdem z kimkolwiek ??? Jeżeli zwrócimy uwagę na aktywność jaką prezentują oraz rodzaje ich wpisów to łatwo zdamy sobie sprawę z tego , że oni nigdzie z nikim nie pojadą. Zainteresowani są tym aby to z nimi inni jeździli i SOWICIE im za to zapłacili. Niestety czas jest taki, że chętnych na takie wyjazdy jest coraz mniej. Społeczeństwo, w dobie dzisiejszej łatwości dostępu do informacji, jest coraz mniej zainteresowane płaceniem, kilkuset złotych, za to co za darmo może znaleźć w sieci. W związku z tym , każda propozycja wyjazdu, która jest konkurencyjna w stosunku do propozycji „starych wyg” napotka na fale hejtu. Tym bardziej, jeśli jest w niej mowa o „wskazówkach” i to za DARMO. Oczywiście będzie to przykryte płaszczykiem „dbania o dobrą jakość” czy innymi komunałami, które czuć na kilometr. Tu nie chodzi o to, a chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. Jak już wspomniałem, czasy są takie, że „każda sztuka” jest na wagę złota, dlatego wszyscy co ośmielą się cokolwiek proponować wystawiają się na atak. Takich wątków jest wiele. Ostatni, to propozycja wstawiona przez „mateuszjablonski”. Wystarczyło, że chłopak stracił czujność i dał się wciągnąć w dyskusję na temat techniki, wstawił film i sami zobaczcie co z nim zrobili. Nie sądzę aby teraz znalazł kogokolwiek z tego forum. I o to chodzi tym wszystkim, niby przyjaźnie nastawionym, komentatorom. Oni nic nikomu nie chcą doradzić tylko promować siebie samych. To tyle w kwestii wpisów.

Druga sprawa to uprawnienia, które tak „leżą na sercu” gorliwym komentatorom. Osobiście miałem okazje uczestniczyć w kilku tego rodzaju szkoleniach instruktorskich zarówno w SITN jak i MENIS i prawdą jest to co napisał „sese”, że umiejętności niektórych instruktorów pozostawiają wiele do życzenia. Na ten temat nie będę się rozpisywał ponieważ to zupełnie inny wątek. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę jaka jest praprzyczyna takiej, a nie innej sytuacji. Otóż paradoksalnie winę za taki stan rzeczy ponosi SITN, a konkretnie jego CHCIWOŚĆ. Opłaty, czas, ciągłe doszkalanie i DOPŁACANIE (bo o to głównie chodzi) do kolejnych stopni spowodowało, że każdy absolwent takiego kursu ponosił spore koszty całej imprezy. To musiało się przełożyć na ceny jakie pojawiały się na stoku (każdy wie , że są dość wysokie 80-100 zł/h nauki). Co za tym idzie, wiele osób które potrafią jeździć, również zachciały coś ugryźć z tego tortu. Z powodu tego, że w SITN to trwało tyle ile trwało i koszty, dla wielu młodych ludzi, były stosunkowo wysokie, kwestią czasu było powstanie czegoś konkurencyjnego. I tak też się stało. Spowodowało to nagły wzrost „instruktorskiej masy” , a masa, wiadomo, CIĄGNIE W DÓŁ. Chociaż osobiście bym tego nie demonizował, ponieważ to że ktoś był dobrym zawodnikiem wcale nie znaczy , że będzie dobrym trenerem i odwrotnie. Ale tak jak napisałem powyżej, ten wątek zostawmy. Praprzyczyna to CHCIWOŚĆ. To jest clou całej sytuacji. Dlaczego ??? Już uzasadniam. Załóżmy, że godzina nauki jazdy na nartach nie będzie kosztowała 80 zł ale np. 30 zł. Jak myślicie ile osób z całej „instruktorskiej masy” pozostałaby na stoku ? Stawiam , że nie więcej niż 30%. Kto by pozostał ??? Tylko i wyłącznie zapaleńcy , którzy nic innego w życiu nie robili poza jazdą na nartach. Nie było by już wielu, wielu innych , którzy na co dzień robią coś zupełnie innego, a jak przychodzi sezon zakładają kurtkę z napisem „instruktor”. Druga sprawa to haracze jakie pobierają szkółki i wypożyczalnie. Wszyscy niesamodzielni instruktorzy zarabiają właśnie około 40 zł, a nie 80zł jak płaci klient ponieważ połowę zabiera właściciel wypożyczalni lub szkółki, ale tego wątku również nie będę rozwijał ponieważ jest to zupełnie osobny temat. Krótko mówiąc, po prostu cena za godzinę nauki jest zbyt wysoka w stosunku do czasu i kosztów jakie należy poświęcić do ich zdobycia. Zresztą proszę spojrzeć na to przez pryzmat innych zawodów. Instruktor pływania 30-40zł/h, nauczyciel języka obcego 40zł/h, nauczyciel gry na instrumencie, którego ćwiczenie i kształcenie to lata ciężkiej pracy to 30zł/h itp. itd. Gdzie na tej drabince znajduje się instruktor narciarstwa, moim zdaniem o wiele poziomów niżej. Zresztą sam forumowicz „spiochu” pisze o tym jak to w ciągu 3 lat zrobił z zera instruktora, link do wątku http://www.skiforum....ra/#entry558006, to świadczy o tym , że nie jest to nic trudnego. Jeśli ktoś ma zacięcie, poświęci na to odpowiednio dużo czasu (w mojej ocenie około 50 dni w sezonie) to jest to do zrobienia. Osobiście znam kilka takich osób i uważam, że ich umiejętności są absolutnie wystarczające do nauczania początkujących, co więcej nie to ma zasadnicze znaczenie, ale sposób w jaki potrafią się wysłowić i przekazać pewne rzeczy lub np. zachęcić dziecko do jazdy. Z drugiej strony mam znajomego, który jeździ na nartach rewelacyjnie, w swojej karierze zahaczył min. o kadrę , ale niestety rozmowa z nim to, delikatnie mówiąc, „intelektualne wyzwanie”. Z mojej ponad 35 letniej perspektywy narciarskiej uważam, że nie kwestią najważniejszą jest rodzaj kwitu jaki ktoś posiada , ale to jakim jest człowiekiem. Jeśli zna swoje mocne i słabe strony, podpatruje, podpytuje, uczy się od innych i stara się to umiejętnie przekazać, to z pewnością to zaprocentuje. Zdążyłem się przekonać, że oceny na podstawie kwitu bywają mocno nietrafione. Tak więc z wystawianiem takich ocen na jakie pozwala sobie np. „mitek” w linku http://www.skiforum....en-nowy-termin/, byłbym ostrożny. Oczywiście zdarzają się osoby przypadkowe, dla których narty nie są pasją, tylko po prostu liczą na łatwy pieniądz, ale tacy są wszędzie, to normalne. Jeśli ktoś jednak ją ma, to z pewnością zawsze będzie się starał doskonalić własną technikę i nic tu nie zmienią żadne papiery jakie dostanie od kogokolwiek. To na co osobiście zwróciłem uwagę, to np. częsty brak, u młodego pokolenia instruktorów, umiejętności jazdy „śmigiem”. Stary, dobry „klasyk” został prawie całkowicie wyparty przez „krawędź”. No ale nie ma się czemu dziwić skoro mój kolega, który jest trenerem w klubie, powiedział mi nie dalej jak tydzień temu, że młodzież którą ma w swojej grupie jeździ w zasadzie tylko na krawędziach i jak przyjdzie pojechać szybkim slalomem na miękkim to mają problem. Pamiętam zresztą z kursów, że te osoby, które trenowały w klubie, pomimo bardzo dobrej techniki na krawędziach, śmigiem radziły sobie dość przeciętnie. No dobrze, starczy tych wywodów ponieważ, jak się domyślam, moich adwersarzy tak naprawdę to nie interesuje. Ich najbardziej interesują moje umiejętności. Wówczas będą mogli się wyżyć i pohejtować. Zacznie się „popraw to, popraw tamto, chodź na muldy, tyczki itd.” Dlatego, ażeby zaspokoić ich dziką ciekawość, postanowiłem założyć konto na YT (tak tak tacy bez kont na YT i FB jeszcze istnieją) i dać im tą satysfakcję skomentowania moich umiejętności. Swoją drogą, to dawno nikt mnie nie poprawiał, dlatego być może dowiem się czegoś ciekawego. Co prawda nie będzie to film z Alp, ponieważ, na tym proponowanym przeze mnie w poście, jazdy mało co widać. Wstawiłem krótki film z Karkonoszy zrobiony wiosną zeszłego roku, ale myślę, że wystarczający, aby ocenić czy ktoś potrafi jeździć czy nie.:-))) Tak więc miłego oglądania i czekam na uwagi. Tutaj link , pozdr.

Przepraszam to to coś na filmie to co to jest ? I Ty byś miał mnie szkolić ? .To chyba jakiś żart 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyliście że Valdi3 praz autor wątku (organizator wyjazdu) mają prawie identyczną datę rejestracji na forum. Przypadek??

no to dales po jajach :lol:

to ze troche stanalem za facetem ktorego z ruchal Mitek to ma swiadczyc ze to ja? , dobry jestes,Pojde dalej nawet stwierdze ze Tomalbyd ma racje ocenijac technike tego Pana( mnie sie tez nie podoba),ale nie krytykuje tego

teraz posiedze dokladniej na tym forum o poszukam czyt. dopasuje jakies debilne watki do Twojej daty rejestracji

 

ps napisz do admina niech sprawdzi IP komputerow


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

I nic... a czego się spodziewałeś? :)

Kolega zarzutów z żaden sposób nie potwierdził dowodami więc jasnym się stało, że są wymysłami wyssanymi z palca. Dla mnie pozamiatane.

Pozdrowienia serdecznie

ciekawe gdzeie pojechal - bo jak namawial to byl bardzo aktywny a traz tylko valdi pisuje (: (;


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...