Skocz do zawartości

Jak zacząć karwing


Veteran

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Tytuł może pompatyczny, ale znalazłem parę obrazków, które mogą kogoś zainteresować. Ponieważ są w języku niemieckim więc postarałem się je objaśnić.

 

A. Pozycja zrównoważona
Właściwa, narty płasko na szerokość barków, A- zbyt odchylona, B-za nisko i nie elastyczna, C – za sztywna w nogach(trudno kompensować nierówności)

 

B. Zakres ruchu
Ruch ciała dla kompensacji  drobnych nierówności śniegu(stoku). Wąska deska pod butem(dla ćwiczeń). „Kropki”(tors, udo, goleń) poruszają się po prostej prostopadłej do nart.

 

C. Narty na krawędzi
Sposoby „kantowania” nart
A – pozycja podstawowa(zrównoważona), B – kolana w bok(prostopadle do nart).  Niewielkie zakrąwędziowanie(pochylenie nart). B- Załamanie w biodrze i wyrównoważenie ciała przez korpus. Daje możliwość osiągnięcia największego zakantowania nart, D – pochylenie całego ciała, na ile pozwala siła odśrodkowa

 

D. Zmiana zakrawędziowania
Zmiana załamania w biodrze i wpływ na zakrawędziowanie nart

 

 

Uzupełniam jeszcze post o dodatkowe informacje

 

Animacje - kanten-schwug-wechsel

 

Po lewej stronie animacji jest przykład, jak przy krótkich skrętach(slalom) się skręca.. Narty   (i nogi) jadą z boku korpusu, który skierowany w dół stoku. Nogi zmieniają  położenie pod  korpusem, zmieniając w sposób automatyczny krawędzie nart.

 

Prawa animacja(długie skręty, gigantowe). Tu przemieszcza się korpus nad nartami(nogami). Przy czym również automatycznie zmieniane są krawędzie.

 

Na stoku zwykle się jeździ,  mieszając oba sposoby(animacja  w  środku). W bardziej luźnej jeździe(mniejsze zakantowanie i większy promień) może nie być wcale złamania w biodrze.

Nie ma  żadnych ścisłych recept,  jaka jest właściwa jazda. Technika zależy od sytuacji, a także od tego, czy się chce jechać bardziej dynamicznie, czy bardziej luźno. Należy w różnych sytuacjach wypróbowywać różne techniki, ponieważ zwiększa to nie tylko umiejętności, ale daje lepsze wyczucie nart.

 

Warto też zwrócić uwagę, co się będzie dziać, gdy nogi(łydki) nie będą równoległe i pojawi się "A"!

 

Zdjęcia – kiedy mamy karwing a kiedy ześlizg?

 

Carv
Piętki nart jadą wzdłuż,  dokładnie po śladzie dziobów. Ślad jest  dokładnie wycięty. Narty mało pylą(kurzą), albo wcale. To jest skręt cięty.

 

Zesl
Piętki nart nie jadą po śladzie dziobów. Są co prawda na krawędzi, ale nie jadą po niej wzdłuż. Ślad nart jest nieco szerszy i zamazany. Narty mniej lub więcej wyraźnie kurzą. To nie jest karwing, tylko ześlizg.

 

 

Warto zwrócić uwagę, że zamazany ślad(ześlizg) może być bardzo wąski lub dużo szerszy. Następnie cały ślad jednego skrętu może się składać z części zamazanej(ześlizg) i części  ciętej. Część zamazana następuje po zmianie krawędzi. Część cięta dopiero  po minięciu linii spadku stoku. Skracając do minimum część zamazaną i  mając część ciętą   już w linii spadku stoku,  zbliżamy się do „czystej”jazdy karwingowej na nartach.

 

Pozdrawiam

Załączone miniatury

  • A. Poz zrównoważona.gif
  • B. Zakres ruchu.gif
  • C. Narty na krawędzi.gif
  • D. Zmiana zakrawędziowania.gif
  • kanten-schwung-wechsel_ani (1).gif
  • carv.jpg
  • zesl.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Niby proste, a trudne :) Jeżdzę 3 sezon i jak powiedziałem znajomym w zeszłym tygodniu na Jaworzynie, że biorę instruktora na kilka h, to byli zdziwieni. "Po co, przecież umiesz jeździć?!" A no właśnie instruktor mi udowodnił, że wciąż nie umiem. Mam problem z używaniem odpowiednio biodra przy skręcie w prawo. W lewo problem jest zdecydowanie mniejszy. Może to też wynika z tego, że wszystko lepiej mi się robi w lewą stronę (hamuje, schodzi z wyciągu itd), czyli na prawą nartę z przodu. Czy to wynika z praworęczności? :) Tak czy inaczej dopołudnie spędzone z instruktorem problemu oczywiście nie wyeliminowało (to było jasne), ale dostałem cenne wskazówki jak dalej ćwiczyć i na co zwracać uwagę (o biodrze nie wiedziałem, nadrabiałem kolanami). Długa droga przede mną, ale postępy są motywujące. Fajnie się czyta takie poradniki i ogląda filmy instruktorskie. W moim odczuciu to bardzo pomaga. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby proste, a trudne :) Jeżdzę 3 sezon i jak powiedziałem znajomym w zeszłym tygodniu na Jaworzynie, że biorę instruktora na kilka h, to byli zdziwieni. "Po co, przecież umiesz jeździć?!" A no właśnie instruktor mi udowodnił, że wciąż nie umiem. Mam problem z używaniem odpowiednio biodra przy skręcie w prawo. W lewo problem jest zdecydowanie mniejszy. Może to też wynika z tego, że wszystko lepiej mi się robi w lewą stronę (hamuje, schodzi z wyciągu itd), czyli na prawą nartę z przodu. Czy to wynika z praworęczności? :) Tak czy inaczej dopołudnie spędzone z instruktorem problemu oczywiście nie wyeliminowało (to było jasne), ale dostałem cenne wskazówki jak dalej ćwiczyć i na co zwracać uwagę (o biodrze nie wiedziałem, nadrabiałem kolanami). Długa droga przede mną, ale postępy są motywujące. Fajnie się czyta takie poradniki i ogląda filmy instruktorskie. W moim odczuciu to bardzo pomaga. 

Oczywiscie można sie pobawić na krawędziach , ale na twoim miejscu postawiłbym na śmig .Dlaczego ? bo jak pójdziesz za bardzo w stronę carvingu to tylko będziesz na stoku do godz 13 .Co zrobisz jak spadnie 0.5 m śniegu i muldy do kolan nic bo nie potrafisz w takich warunkach jeżdzić mogę się mylić , ale po trzech sezonach nie sądzę .Powodzenia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie można sie pobawić na krawędziach , ale na twoim miejscu postawiłbym na śmig .Dlaczego ? bo jak pójdziesz za bardzo w stronę carvingu to tylko będziesz na stoku do godz 13 .Co zrobisz jak spadnie 0.5 m śniegu i muldy do kolan nic bo nie potrafisz w takich warunkach jeżdzić mogę się mylić , ale po trzech sezonach nie sądzę .Powodzenia 

 

Nie nakręcam się stricte na karwing. Tak jak napisałeś chciałbym się tym pobawić. Co nie zmienia faktu, że poprawnej pozycji i sensownego używania bioder muszę się nauczyć do skręcania w obu kierunkach :P 

 

Co do warunków to też staram się jeździć w różnych. Po mniej przygotowanych stokach również. Ale nie będę ukrywał, że moją ulubioną porą jest poranne otwarcie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nakręcam się stricte na karwing.

 

 

I bardzo dobrze, bo co to jest "carving"? Tłumacząc dosłownie jest to: rzeźbienie, rytowanie, krojenie itp, czyli cięta jazda na nartach, ale sensowne używanie krawędzi w czasie jazdy ma mnóstwo odcieni zależnych od nachylenia stoku i rodzaju śniegu, np czysta, cięta jazda na stromym i twardym stoku dla niezbyt zaawansowanego amatora jest nieosiągalna ze względu na wymóg b.stromego zakrawędziowania i, przede wszystkim, umiejętności panowania nad prędkością, naucz się najpierw utrzymywać porządną, zrównoważoną sylwetkę jeżdżąc na mało lub średnio nachylonych stokach nie dbając bezwzględnie o to by ślad był czyściutko "cięty", bo wpadniesz w pułapkę tzw zamrożonej pozycji, bez elastyczności i dynamicznego balansu. Najpierw ułożenie sylwetki, pozycji rąk a dopiero potem - carving. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby proste, a trudne :) Jeżdzę 3 sezon i jak powiedziałem znajomym w zeszłym tygodniu na Jaworzynie, że biorę instruktora na kilka h, to byli zdziwieni. "Po co, przecież umiesz jeździć?!" A no właśnie instruktor mi udowodnił, że wciąż nie umiem. Mam problem z używaniem odpowiednio biodra przy skręcie w prawo. W lewo problem jest zdecydowanie mniejszy. Może to też wynika z tego, że wszystko lepiej mi się robi w lewą stronę (hamuje, schodzi z wyciągu itd), czyli na prawą nartę z przodu. Czy to wynika z praworęczności? :) Tak czy inaczej dopołudnie spędzone z instruktorem problemu oczywiście nie wyeliminowało (to było jasne), ale dostałem cenne wskazówki jak dalej ćwiczyć i na co zwracać uwagę (o biodrze nie wiedziałem, nadrabiałem kolanami). Długa droga przede mną, ale postępy są motywujące. Fajnie się czyta takie poradniki i ogląda filmy instruktorskie. W moim odczuciu to bardzo pomaga. 

Cześć

To bardzo mądry post i bardzo mądry przekaz...

Ja jeżdżę na nartach ponad 40 lat a uczę jakieś 30 i nadal uważam, że jestem raczej przeciętny. Idź tą drogą a będziesz coraz lepszy.

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

 

Jakoś tak się zdarzyło, że korzystałem z podobnych wskazówek, w okresie gdy o internecie nie było mowy. Jedynie jazda po poręczach, schodach, dachach itp. mnie nie interesowała. Jakieś tam korzyści to przyniosło. Jeszcze jeżdżę na nartach.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Teraz jak skończyć "karwing". W celu należało się wybrać całkiem rano(8,00) w piątek do Jurgowa. Był tu szeroki, twardy(bez przesady) sztruks. I nie było za dużo(raczej mało) karwingowiczów. Więc najdłużej  trwała jazda do góry krzesełkiem.  I tak krzesełko za krzesełkiem... Przez kilka godzin. Wszytko dzięki  temu słowu - 'to carv". Zadziwiająco jak mało nogi się męczyły. I tylko zastanawiałem się, gdzie nasza elita, w tym pięknym rzeźbieniu stoków, jeździ. Nie widać było bardziej uzdolnionych rzeźbiarzy. O żonie i sobie skromnie nie wspomnę. 

Zapewne w dalekich Alpach uprawiali zacięcie ten artystyczny zawód. Narty z nasmarowanymi krawędziami wędrują za szafę. Sezon się pięknie skończył. Widok  Tatr z Jurgowa jest przecież jedyny.

 

Pa! Proszę o wybaczenie, jeśli z mojej strony było w tym sezonie coś niedobrego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie można sie pobawić na krawędziach , ale na twoim miejscu postawiłbym na śmig .Dlaczego ? bo jak pójdziesz za bardzo w stronę carvingu to tylko będziesz na stoku do godz 13 .Co zrobisz jak spadnie 0.5 m śniegu i muldy do kolan nic bo nie potrafisz w takich warunkach jeżdzić mogę się mylić , ale po trzech sezonach nie sądzę .Powodzenia 

A przy tym śmigu o którym Kolega pisze stosuję się odstokowe wbicie kijka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tym się jeszcze na forum nie prawiło. Kaczy kuper jest wskazany? :)

Wręcz przeciwnie:

Powyżej to zdanie przeciwne, ale jeszcze nie poparte perfekcyjną jazdą osób o technice idealnej, poza wszelką dyskusją.

 

To może taki film. 1 min 15 sekunda. i 2 min 32 do 40 i od 2min 54 do końca. Ale warto zobaczyć cały film:

 

Jak ktoś woli Amerykanów (Kanada i USA) to proszę bardzo - JF Beaulieau & Jonthan Ballou:

Od 1 min 48 sek do końca.

 

Jak ktoś woli Włochów to np. ten film - Davide Cervini i jego koledzy z Corso di sci:

np. od 38 do 42 i dalej wiele razy.

 

Dodam, że kilka lat temu Piotr Smolik (czołowy kanadyjski instruktor) i Niko podkreślali na naszym forum, że prawidłowa pozycja na nartach to plecy od pupy do karku przypominają literę C. Czyli się prawiło... I nie ma żadnych wątpliwości jak jest prawidłowo.

 

Nie wszystko na YT to prawda objawiona... :D

Trzeba umieć wybierać od kogo się uczyć...

 

Pozdrawiam.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

???

Witam

Czytając posty na forum związane z techniką jazdy da się zauważyć podział techniki narciarskiej na dwie grupy:

1) Jazda "starą" techniką - wykorzystywanie kontrolowanego ześlizgu, narty jak najbliżej siebie. Starsi forumowicze często fani tej jazdy określają ja mianem "oldschool" W rożnych technikach skrętu teoretycznie wykorzystuję się wbicie kijka.

2) Współczesna jazda techniką ciętą (carving).

 

I właśnie jak z tym wbiciem kijka? Bo np jak nie raz próbowałem to przy mojej przeciętnej prędkości jazdy nawet na łatwym stoku szybkość jazdy praktycznie nie daje możliwości podparcia się kijkiem przez wbicie i zainicjowanie skrętu. Szybkość jazdy na nartach taliowanych przekracza szybkość ruchu ręki wbijającej kijek. Proces wbicia kijka to musiał by trwać mały ułamek sekundy. Na trudniejszym terenie, nachyleniu i już przy naprawdę konkretnej prędkości grot kijka w celu pomocy w złapaniu równowagi dotyka jedynie śniegu. O żadnym wbiciu kijka już nie ma mowy. Na filmiku jazdy śmigiem to wbicie kijka to w zasadzie takie "dziubanie" śniegu kijkiem ale i do tego prędkość musi być wolna.

Normalnie kijki trzymam w pozycji zjazdowej schowane za tułowiem (są nie używane) i w wypadku utraty statyki używam ich do balansu czy do "powleczenia" grotem po śniegu. 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś woli Amerykanów (Kanada i USA) to proszę bardzo - JF Beaulieau & Jonthan Ballou:

Od 1 min 48 sek do końca.

 

 

Odnośnie używania kijków: Właśnie miałem na myśli coś takiego jak na tym filmie powyżej. Widać wyraźnie to "wleczenie" jak to nazwałem kijka po śniegu. Narciarz w żadnym wypadku nie wbija go ale dotyka grotem śniegu. A że jedzie bardzo dynamicznie i w terenie muldziastym to używa w ten sposób tych kijków.

A jak równy gładki stok zwłaszcza z rana i chcę szybciej pojechać to kijki za plecy, ręce przed siebie i niska pozycja i jazda długim skrętem.

 

Także współczesna jazda na  nartach dość zdecydowanie różni się od tej "dawnej". Ale jej pewne elementy przenikają do współczesnej ciętej techniki. Trudno na bardzo trudnej trasie puścić się czysto na krawędziach. Uślizg, zwany szuraniem w czasie skrętu w celu przyhamowania konieczny by się nie rozpędzić do nie kontrolowanej szybkości.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doslownego wbijania nie ma bo nie da się wbić kija w twardy stok. Ale jest ten sam ruch. Im większa predkosc tym większa siła pojawi sie na na kiju wiec to 'wbicie moze byc bardziej subtelne. Jednak przy każdej prędkości da to i odciążenie i impuls skrętny. To że ten ruch 'ustawia' sylwetkę do skrętu chyba nie trzeba pisać. Myślę (po cichu ) ze na unikanie wbijania ( markowania) kijów mogą sobie pozwolić dopiero naprawdę dobrzy narciarze. Ala co ja tam wiem. Jeżdżę i tyle...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie używania kijków: Właśnie miałem na myśli coś takiego jak na tym filmie powyżej. Widać wyraźnie to "wleczenie" jak to nazwałem kijka po śniegu. Narciarz w żadnym wypadku nie wbija go ale dotyka grotem śniegu. A że jedzie bardzo dynamicznie i w terenie muldziastym to używa w ten sposób tych kijków.

A jak równy gładki stok zwłaszcza z rana i chcę szybciej pojechać to kijki za plecy, ręce przed siebie i niska pozycja i jazda długim skrętem....

Ludwig, a Ty dokładnie obejrzałeś te filmy z mojego postu??? To obejrzyj przynajmniej jeszcze raz, najlepiej w zwolnionym tempie, YT daje taką możliwość.

Bo dobrze, że zobaczyłeś wleczenie, ale tuż przed wleczeniem jest wbicie kijka przy skręcie krótkim i średnim, a wbicie lub maskowanie przy długim.

 

To jeszcze 2 filmy. Na drugim widać, że nawet przy długim skręcie, na bardzo dużej prędkości, można wbijać kijek, lub markować wbicie.

Przy skręcie krótkim i średnim po prostu wbijasz kijek. Da się :D . Co widać doskonale na pierwszym filmie.

 

Zamiast jeździć z kijkami pod pachami, może spróbuj jeździć na większych kątach narta śnieg... :)

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludwig, a Ty dokładnie obejrzałeś te filmy z mojego postu??? To obejrzyj przynajmniej jeszcze raz, najlepiej w zwolnionym tempie, YT daje taką możliwość.

Bo dobrze, że zobaczyłeś wleczenie, ale tuż przed wleczeniem jest wbicie kijka przy skręcie krótkim i średnim, a wbicie lub maskowanie przy długim.

 

To jeszcze 2 filmy. Na drugim widać, że nawet przy długim skręcie, na bardzo dużej prędkości, można wbijać kijek, lub markować wbicie.

Przy skręcie krótkim i średnim po prostu wbijasz kijek. Da się :D . Co widać doskonale na pierwszym filmie.

 

Zamiast jeździć z kijkami pod pachami, może spróbuj jeździć na większych kątach narta śnieg... :)

Tadek

No na większych kątach z kijkami pod pachami to już pojechać się nie da. Zbyt silny nacisk na dolną nogę i mniejsza statyka więc kijka pod pachami za wszelką cenę nie mam ochoty trzymać. Kijek pod pachy gdy chcę pędu nabrać lub konieczne przejechać na krechę - przewężenie trasy lub krótki stromy upad. Lubię bawić się na nartach i nie lubię cały czas jazdy po łukach niczym od cyrkla za wszelką cenę dążąc by biodro otarło śnieg na stoku.

Kijki konieczne w jeździe i bez nich nie mógł bym się obejść. Bo od początku od dziecka gdy uczyłem się na nartach jazdy miałem kijki. Mam ich dwie pary - jedne proste slalomowe i zakrzywiane zjazdowe. Obecnie biorę tylko do pokrowca z nartami tylko te drugie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na większych kątach z kijkami pod pachami to już pojechać się nie da. Zbyt silny nacisk na dolną nogę i mniejsza statyka więc kijka pod pachami za wszelką cenę nie mam ochoty trzymać. Kijek pod pachy gdy chcę pędu nabrać lub konieczne przejechać na krechę - przewężenie trasy lub krótki stromy upad. Lubię bawić się na nartach i nie lubię cały czas jazdy po łukach niczym od cyrkla za wszelką cenę dążąc by biodro otarło śnieg na stoku.

Kijki konieczne w jeździe i bez nich nie mógł bym się obejść. Bo od początku od dziecka gdy uczyłem się na nartach jazdy miałem kijki. Mam ich dwie pary - jedne proste slalomowe i zakrzywiane zjazdowe. Obecnie biorę tylko do pokrowca z nartami tylko te drugie.

 

Pozdrawiam

Dziękuję za zwolnione tępo filmiku :)  Jest widoczny ruch wbicia kijka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludwig, a Ty dokładnie obejrzałeś te filmy z mojego postu??? To obejrzyj przynajmniej jeszcze raz, najlepiej w zwolnionym tempie, YT daje taką możliwość.

Bo dobrze, że zobaczyłeś wleczenie, ale tuż przed wleczeniem jest wbicie kijka przy skręcie krótkim i średnim, a wbicie lub maskowanie przy długim.

 

To jeszcze 2 filmy. Na drugim widać, że nawet przy długim skręcie, na bardzo dużej prędkości, można wbijać kijek, lub markować wbicie.

Przy skręcie krótkim i średnim po prostu wbijasz kijek. Da się :D . Co widać doskonale na pierwszym filmie.

 

Zamiast jeździć z kijkami pod pachami, może spróbuj jeździć na większych kątach narta śnieg... :)

Tadek

 

Filmik numer 2 jest przepiękny. Niczym najlepsze zwolnione momenty zjazdu alpejczyków. Takie coś mi się bardzo podoba gdy noga zewnętrzna jest praktycznie prosta, a wewnętrzna praktycznie pod brodą. Jazda mistrzowska. Bał bym się nawet spróbować tak nisko wyłożyć w skręcie :mellow: 

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na większych kątach z kijkami pod pachami to już pojechać się nie da. Zbyt silny nacisk na dolną nogę i mniejsza statyka więc kijka pod pachami za wszelką cenę nie mam ochoty trzymać. Kijek pod pachy gdy chcę pędu nabrać lub konieczne przejechać na krechę - przewężenie trasy lub krótki stromy upad. Lubię bawić się na nartach i nie lubię cały czas jazdy po łukach niczym od cyrkla za wszelką cenę dążąc by biodro otarło śnieg na stoku.

Kijki konieczne w jeździe i bez nich nie mógł bym się obejść. Bo od początku od dziecka gdy uczyłem się na nartach jazdy miałem kijki. Mam ich dwie pary - jedne proste slalomowe i zakrzywiane zjazdowe. Obecnie biorę tylko do pokrowca z nartami tylko te drugie.

 

Pozdrawiam

Cześć

Nie da się normalnie jeździć z kijami zjazdowymi. One służą tylko jako pomoc przy wyważeniu podobnie jak tyczka u akrobaty na linie.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wręcz przeciwnie:

Powyżej to zdanie przeciwne, ale jeszcze nie poparte perfekcyjną jazdą osób o technice idealnej, poza wszelką dyskusją.

 

To może taki film. 1 min 15 sekunda. i 2 min 32 do 40 i od 2min 54 do końca. Ale warto zobaczyć cały film:

 

Jak ktoś woli Amerykanów (Kanada i USA) to proszę bardzo - JF Beaulieau & Jonthan Ballou:

Od 1 min 48 sek do końca.

 

Jak ktoś woli Włochów to np. ten film - Davide Cervini i jego koledzy z Corso di sci:

np. od 38 do 42 i dalej wiele razy.

 

Dodam, że kilka lat temu Piotr Smolik (czołowy kanadyjski instruktor) i Niko podkreślali na naszym forum, że prawidłowa pozycja na nartach to plecy od pupy do karku przypominają literę C. Czyli się prawiło... I nie ma żadnych wątpliwości jak jest prawidłowo.

 

Nie wszystko na YT to prawda objawiona... :D

Trzeba umieć wybierać od kogo się uczyć...

 

Pozdrawiam.

Tadek

Wiem, że Panowie jeżdżą przygarbieni, ale nie da się ukryć, że przy "kaczym kuprze" zakres ruchu stawu biodrowego nogi wewnętrznej jest głębszy. Nie wiem tylko, czy ten dodatkowy zakres jest potrzebny. Ja jestem może przewrażliwiony na tym punkcie, bo sam się garbię i próbuję to wyeliminować. Obserwuję za to jazdę Pań, bo ich jazda jest mniej siłowa. One mają plecy bardziej proste. 

 

Pozdrawiam

Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...