Skocz do zawartości

Wisła, Ustroń, Szczyrk z Warszawy 02.02 - 05.02.2017


moruniek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

jadę do Wisły w czwartek 02.02.2017 (wyjazd z Warszawy około 9:30 rano z Bemowa) powrót po nartach w niedzielę 05.02.2017 (wyjazd z Wisły około 15:00).

 

Mam zarezerwowaną kwaterkę w cenie 35 zł doba osoba.

3 noclegi to koszt 105 zł dla jednej osoby (przyzwoity standard). 

 

Mogę kogoś zabrać. 

 

Planuję jeździć głównie w Cieńkowowie, Stożku, może Soszów, ewentualnie Szczyrk (jak przełęcz Salmopolska nie będzie zawalona śniegiem lub oblodzona).

 

W czwartek meldujemy się na kwaterce około 14:00, przebieramy i na stok. Później (od piątku do niedzieli), każdego dnia wstajemy o 7:00 i ma stoku meldujemy się o 8:00. Jeździmy do około 14:00 (15:00). Ewentualnie jakaś wieczorna jazda (jak ktoś będzie miał siłę wchodzi w grę w piątek i sobotę).

 

Pozdrawiam

K.M.

 

Szczególy, pytania proszę kierować na pw.

 

Jeżeli ktoś ma ochotę wspólnie pojeździć na nartach bez noclegu, to też oczywiście zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to aby nie na Czantorii wszystkie głazy i kamienie tylko czekają żeby dobrać się do ślizgów nart? :D


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

czają sie , by zza siatki rzucic sie na narciarza i sponiewierac...... ......... ;-0

Spoko... od listopada 'nieco' sniegu nadmuchano. Sprawdzone niedawno  organoleptycznie i namacalnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za rady i sugestie. Teraz to będzie szybki wypad na narty z koleżankami i kolegami z forum (jakby miał ochotę ktoś jeszcze dołączyć to oczywiście zapraszam). Wszystkiego nie damy rady objechać, ale warunki będę sprawdzał na bieżąco. Mieszkamy w pobliżu Cieńkowa (widzę tu opcje nocnej jazdy w piątek, mają dodatkowo ratrakować stok), więc patrzę też na logistykę. Kolejny wyjazd (tym razem z rodziną) mam zaplanowany do Wisły w terminie od 27 lutego do 05 marca, wówczas postaram się nadrobić zaległości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skuś się na Czantorię... zawsze to 2 km solidnej ( a nie udawanej) czerwonej trasy, a po 1,5 miesiąca naśnieżania warunki są bajeczne..... ;-)

Czantoria będzie obowiązkowym punktem podczas kolejnego mojego wyjazdu (27 luty - 05 marzec - o ile warunki na to pozwolą). Moje dzieci będą chciały odwiedzić Park Leśnych Niespodzianek, więc żona zostawi mnie pod wyciągiem a sami pojadą oglądać (karmić) zwierzęta. Ja na pewno, po nartach odwiedzę Groblice (jak dla mnie, bardzo dobre jedzenie). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZOSTAŁY 2 wolne miejsca

 

jadę do Wisły w czwartek 02.02.2017 (wyjazd z Warszawy około 9:30 rano z Bemowa) powrót po nartach w niedzielę 05.02.2017 (wyjazd z Wisły około 15:00).

 

Mam zarezerwowaną kwaterkę w cenie 35 zł doba osoba.

3 noclegi to koszt 105 zł dla jednej osoby (przyzwoity standard). 

 

Mogę kogoś zabrać. 

 

Planuję jeździć głównie w Cieńkowowie, Stożku, może Soszów, ewentualnie Szczyrk (jak przełęcz Salmopolska nie będzie zawalona śniegiem lub oblodzona), chciałbym również odwiedzić CZANTORIĘ (za namową kolegów).

 

W czwartek meldujemy się na kwaterce około 14:00, przebieramy i na stok. Później (od piątku do niedzieli), każdego dnia wstajemy o 7:00 i ma stoku meldujemy się o 8:00. Jeździmy do około 14:00 (15:00). Ewentualnie jakaś wieczorna jazda (jak ktoś będzie miał siłę wchodzi w grę w piątek i sobotę).

 

Pozdrawiam

K.M.

 

Szczególy, pytania proszę kierować na pw.

 

Jeżeli ktoś ma ochotę wspólnie pojeździć na nartach bez noclegu, to też oczywiście zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czantoria będzie obowiązkowym punktem podczas kolejnego mojego wyjazdu (27 luty - 05 marzec - o ile warunki na to pozwolą). Moje dzieci będą chciały odwiedzić Park Leśnych Niespodzianek, więc żona zostawi mnie pod wyciągiem a sami pojadą oglądać (karmić) zwierzęta. Ja na pewno, po nartach odwiedzę Groblice (jak dla mnie, bardzo dobre jedzenie). 

Jak Czantoria to tylko wcześnie rano , byłem w niedzielę,w planach był Soszów ,ale korek do Wisły o godzinie 7.30 zaczynał się na wysokości Czantorii ,więc zostaliśmy z żoną na Czantorii ,rano warunki super, koło 10.30 -11 większość walczyła już o życie , nie było tragedii,ale zrobiły się odsypy i miejscami wyszedł lód ,było to niebezpieczne ,bo trasa wąska ,a chwilami więcej ludzi leżało niż jechało na nartach :) przenieśliśmy się na górny orczyk ,tam można było przyjemnie pozjeżdżać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Czantoria to tylko wcześnie rano , byłem w niedzielę,w planach był Soszów ,ale korek do Wisły o godzinie 7.30 zaczynał się na wysokości Czantorii ,więc zostaliśmy z żoną na Czantorii ,rano warunki super, koło 10.30 -11 większość walczyła już o życie , nie było tragedii,ale zrobiły się odsypy i miejscami wyszedł lód ,było to niebezpieczne ,bo trasa wąska ,a chwilami więcej ludzi leżało niż jechało na nartach :) przenieśliśmy się na górny orczyk ,tam można było przyjemnie pozjeżdżać.

Dzięki za info. Moje ulubione godziny jazdy to od 8:00 do 11:00 (czasem od 9:00 bo nie wszędzie otwierają wyciągi o 8:00), wówczas w miarę pusto na stoku i można fajnie pojechać. Ewentualnie mocne popołudnie, mocno zryty stok i muldy, wtedy też jest fajnie ale to już jest inny rodzaj zabawy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. Moje ulubione godziny jazdy to od 8:00 do 11:00 (czasem od 9:00 bo nie wszędzie otwierają wyciągi o 8:00), wówczas w miarę pusto na stoku i można fajnie pojechać. Ewentualnie mocne popołudnie, mocno zryty stok i muldy, wtedy też jest fajnie ale to już jest inny rodzaj zabawy.  

Warunki są teraz wszędzie ,ale moim zdaniem najlepsze jednak w Szczyrku ,tam jest trochę więcej naturalnego śniegu, wyżej ,no i oczywiście więcej tras,większe przewyższenia i trochę mniej ludzi,i ładniejsze widoki ,zarówno Cos i Son godne odwiedzenia.  Park niespodzianek w Ustroniu to fajna sprawa,dzieciom się spodoba ,dużo zwierząt jest na wolnych wybiegach ,można je nawet nakarmić. Gdybyś chciał zapewnić rodzince jakieś dodatkowe atrakcje, to w Gołębiewskim masz aquapark, zjeżdżalnie,sauny, kilka jacuzzi także zewnętrznych z gorącą wodą ,i trochę atrakcji dla dzieci,fajna sprawa na popołudnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki są teraz wszędzie ,ale moim zdaniem najlepsze jednak w Szczyrku ,tam jest trochę więcej naturalnego śniegu, wyżej ,no i oczywiście więcej tras,większe przewyższenia i trochę mniej ludzi,i ładniejsze widoki ,zarówno Cos i Son godne odwiedzenia.  Park niespodzianek w Ustroniu to fajna sprawa,dzieciom się spodoba ,dużo zwierząt jest na wolnych wybiegach ,można je nawet nakarmić. Gdybyś chciał zapewnić rodzince jakieś dodatkowe atrakcje, to w Gołębiewskim masz aquapark, zjeżdżalnie,sauny, kilka jacuzzi także zewnętrznych z gorącą wodą ,i trochę atrakcji dla dzieci,fajna sprawa na popołudnie.

Pozdrawiam

Zatrzymujemy się Wisła Czarne, więc dla mnie w zasadzie bez różnicy, czy jadę do Ustronia czy do Szczyrku. Na Czantorię mam ochotę bo nigdy z niej nie jeździłem, co akurat byłem w okolicy wyglądała jak na zdjęciu poniżej. Teraz wyjazd bez dzieci, z nimi jadę dopiero 27 lutego.  

 

DSC_8040.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymujemy się Wisła Czarne, więc dla mnie w zasadzie bez różnicy, czy jadę do Ustronia czy do Szczyrku. Na Czantorię mam ochotę bo nigdy z niej nie jeździłem, co akurat byłem w okolicy wyglądała jak na zdjęciu poniżej. Teraz wyjazd bez dzieci, z nimi jadę dopiero 27 lutego.  

 

 

W takim razie masz świetną okazję,żeby zaliczyć Czantorię , trasa byłaby świetna gdyby była trochę szersza ,zwłaszcza w górnym odcinku, śniegu nasypali wystarczająco dużo ,co na Czantorii nie jest regułą , brakuje naśnieżania niebieskiej trasy ,wtedy ruch rozłożyłby się na dwie trasy, nie zapomnij zjechać parę razy pod górny orczyk , bo polanka na górze jest bardzo fajna i wcale nie taka niebieska jak ją oznaczają, 200 metrów różnicy wysokości i 700 metrów długości , w każdym innym ośrodku w Beskidach ten odcinek miałby kolor czerwony.

Udanego szusowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki są teraz wszędzie ,ale moim zdaniem najlepsze jednak w Szczyrku ,tam jest trochę więcej naturalnego śniegu, wyżej ,no i oczywiście więcej tras,większe przewyższenia i trochę mniej ludzi,i ładniejsze widoki ,zarówno Cos i Son godne odwiedzenia.  Park niespodzianek w Ustroniu to fajna sprawa,dzieciom się spodoba ,dużo zwierząt jest na wolnych wybiegach ,można je nawet nakarmić. Gdybyś chciał zapewnić rodzince jakieś dodatkowe atrakcje, to w Gołębiewskim masz aquapark, zjeżdżalnie,sauny, kilka jacuzzi także zewnętrznych z gorącą wodą ,i trochę atrakcji dla dzieci,fajna sprawa na popołudnie.

Pozdrawiam

Dobrze mi się wydaje, że od tego sezonu Cos i Son jeżdżą na wspólnym karnecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mi się wydaje, że od tego sezonu Cos i Son jeżdżą na wspólnym karnecie ?

Źle Ci się wydaje,bo od dwóch sezonów jeżdżą na jednym karnecie ,ten sezon jest trzecim, z Cos można spokojnie przejechać na Son,bardzo fajny przejazd ,powrót niestety z buta ,albo autobusem z Soliska, można też górami w 2015 tak wracaliśmy fajna wycieczka,ale trzeba się trochę namęczyć.

http://www.skiforum....czyrna-solisko/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jeździłem w Poniwcu. Co prawda planowałem być tam o 8:30 a przyjechałem na 10:30 (choć z domu wyjechałem o 4:30, to 1,5 h stałem na DK1 koło Kamieńska bo TIR się położył bokiem i droga była nieprzejezdna, a straż pokierowała nas na objazdy na których leżało 20 cm śniegu, więc TIR-y się ślizgały i objazdy też zostały zablokowane).

 

Odnośnie stoku, kilka spostrzeżeń.

 

Stok przygotowany rewelacyjnie, cały czas twardo, zero lodu, mało ludu, muldy w bardzo umiarkowanym zakresie jak na stromy stok. Jeździłem od 10:30 do 14:00. Duży pozytyw to droga dojazdowa, odśnieżona do czarnego asfaltu (szkoda że DK1 o 6:00 tak nie wyglądała tylko miała z 10 cm śniegu). Stok odpowiednio stromy, idealny na fajne pojeżdżenie (nie za długi, nie za krótki, taki w sam raz na rozjeżdżenie się), ale żeby go ktoś zaliczał do najbardziej stromych stoków w Polsce to chyba przesada.

 

http://www.skiinfo.p...arskie-w-polsce

 

To co moim zdaniem jest niedorobione, a wręcz groźne, a można zrobić niewielkim nakładem sił i środków to:

- brak siatki zabezpieczającej od strony drzew wzdłuż całego stoku, dziś przy mnie 2 osoby pojechały w las (szczególnie potrzebne po przeciwnej stronie od kanapy, bo stok poprowadzony do samej linii drzew).

- wyłażące kamyki, szczególnie na górze i na samym dole (trzeba uważać)

- bardzo wąskie bramki z czytnikiem skipass-a, z dziwnymi uciętymi rurkami na dole przy przechodzeniu przez bramkę, zasypanymi na równo ze śniegiem (jak nie zauważysz, możesz równo sobie poharatać ślizg).

- chodzący ludzie na butach z dziećmi i sankami po głównym stoku, ludzie zjeżdżający na nartach i biegający wokół nich pies (pies sam w sobie był bardzo grzeczny i nie odstępował ich ani na krok, ale inni narciarze się na niego gapili i się przewracali). 

- dojazd do krzesła (wąski i brak znaku ostrzegawczego - koniec trasy), dziś jakiś artysta odsunął siatkę zabezpieczająca od nasypanej skarpy śniegu, jak się w porę nie zorientowałeś spadałeś na nartach metr w dół (przy mnie 4 pacjentów). 

 

Ogólne wrażenia z jazdy, jednak bardzo pozytywne.

Poniwiec_2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dziś poszedł czas na Skrzyczne (COS) i Szczyrkowski. 

 

Na wstępie dziękuję Michałowi (MIG-owi) za wspólną jazdę po Szczyrkowskim. Michał był prawdziwym przewodnikiem i  gospodarzem. Mam nadzieję, że go za bardzo nie opóźniałem w jeździe.

 

Skrzyczne COS

 

Choć pogoda za oknem przywitała mnie deszczem i ciężko się wstawało o 6:45, a droga z Wisły do Szczyrku była w gęstej mgle, to już na górze przełęczy było słońce, co dobrze wróżyło. Krzesło na dole i kanapa we mgle, do kasy zero kolejki i brak Pana do pobierania opłat za parking (Klientów o 7:45 nie obsługują chyba jeszcze). Kanapa 4 osobowa na górę już w pełnym słońcu. Widok ze Skrzycznego prezentował się bajkowo (zdjęcia poniżej).

 

Trasy przygotowane świetnie (twarde, mało muld), do 10:30 wręcz pusto, zwłaszcza na na czarnym FIS-ie (23) i czerwonej 22. Najtrudniejszą trasą do zjechania z góry była 21, ze względu na stojące w poprzek nartostrady grupki osób, blokujące całą szerokość trasy, więc po 1 razowym zjeździe przeniosłem się na 2 pozostałe trasy i bawiłem się na nich świetnie do 10:40 (a to że wjazd na górę orczykiem i kotwicą a nie kanapą - bez przesady, choć skutecznie zniechęca ludzi).   

 

Sam zjazd na sam dół, nie zdarza się często, więc zachęcony informacją na stronie COS-u, że warunki są dobre, trasy otwarte, a śniegu minimum 15 cm - pojechałem. Po drodze modliłem się o stan moich ślizgów, krawędzi itp. Liczne przetarcia, kamienie leżące środkiem, a na samym dole niespodzianka - kompletny brak śniegu i pięknie wyratrakowana glina. Przy krześle z lewej strony trasy jest pasek 40 cm śniegu, więc po nim zjechałem na krechę, uważnie pilnując coby narty się zbytnio nie rozjechały.

 

Polecam górę i zjazdy do orczyka dolnego (oznaczony na mapie jako nowy). Ponieważ to orczyki, a słynny grzebień skutecznie zniechęca postronnych do jazdy na górze, można tam fajnie pojechać i jest dość pusto (chyba że się trafi grupę szkoleniową 30 osobową, blokującą stok w poprzek - na szczęście tylko raz na 2,5 godziny jazdy).

 

Na dole ciekawostka, o 8:00 karnet kupowałem bez kolejki, do krzesła pusto, za to o 11:00 jak byłem na dole, kolejka do kasy na 20 minut stania, do krzesła podobnie.

 

Poniżej widoki - słońce jak we Włoszech. Po prostu bajkowo.

 

Skrzyczne_Bajka.jpg

 

 

Skrzyczne_Bajka_2.jpg


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczyrkowski (TMR)

 

Pogoda dopisała, zróżnicowanie tras, miłe towarzystwo Michała, mała ilość ludzi na trasie, przygotowanie stoków - rewelacyjne. Dość dodać, że o 13:30 zjechałem Golgotą do Soliska (gdzie miałem auto) i na całej trasie trafiłem kilka niewielkich muld, a było już 5 stopni na plusie i cały czas słońce.  Bardzo dobrze przygotowane stoki, zero lodu, mało ludu. Fajnie się jeździło zwłaszcza na 5 (Bieńkula). Te trasy trzymały się do 13:30 w bardzo dobrym stanie.

 

Ten ośrodek w połączeniu z COS-em, będzie nr 1 w Polsce (dojazd, urozmaicenie tras, rozległość terytorialna, długość tras i ich przygotowanie). Obawiam się tylko, że jak powstaną tam liczne kanapy, gondole, hotel przy stoku itp. to mamy ostatni sezon, żeby tam pojeździć bez tłoku na trasach i stania w kolejkach (chyba, że ktoś będzie lubił ranne wstawanie na urlopie - jak np. ja).  

 

Szczyrkowski.jpg

Szczyrkowski_2.jpg

Golgota.jpg


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wspólną jazdę... Nieźle mnie pogoniles..;-) Super warunki i super pogoda choć nieco za ciepło. Najbardziej szokujące było zestawienie wspaniałej pogody w górach i 30to metrowej, ciemnej mgły na dojeździe... Drugi szok to wyratrakowane tory pod orczykami - zero muld, skoczni i lodu..... Nudy panie.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczyrkowski (TMR)

 

Pogoda dopisała, zróżnicowanie tras, miłe towarzystwo Michała, mała ilość ludzi na trasie, przygotowanie stoków - rewelacyjne. Dość dodać, że o 13:30 zjechałem Golgotą do Soliska (gdzie miałem auto) i na całej trasie trafiłem kilka niewielkich muld, a było już 5 stopni na plusie i cały czas słońce.  Bardzo dobrze przygotowane stoki, zero lodu, mało ludu. Fajnie się jeździło zwłaszcza na 5 (Bieńkula). Te trasy trzymały się do 13:30 w bardzo dobrym stanie.

 

Ten ośrodek w połączeniu z COS-em, będzie nr 1 w Polsce (dojazd, urozmaicenie tras, rozległość terytorialna, długość tras i ich przygotowanie). Obawiam się tylko, że jak powstaną tam liczne kanapy, gondole, hotel przy stoku itp. to mamy ostatni sezon, żeby tam pojeździć bez tłoku na trasach i stania w kolejkach (chyba, że ktoś będzie lubił ranne wstawanie na urlopie - jak np. ja).  

 

Szczyrkowski.jpg

Szczyrkowski_2.jpg

Golgota.jpg

Jak tak będzie jak Piszesz to chyba dam sobie spokój z Austrią  bo mi wystarczą wekk wyjazdy 4 h z Bydgoszczy i jestem w Szczyrku 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak będzie jak Piszesz to chyba dam sobie spokój z Austrią  bo mi wystarczą wekk wyjazdy 4 h z Bydgoszczy i jestem w Szczyrku 

Jak tak będzie ,to Szczyrk będzie wielkości małego ośrodka alpejskiego ,co w połączeniu z nowoczesnymi wyciągami będzie oznaczało dzikie tłumy, teraz w Son można pojeździć bez kolejek ,bo orczyki odstraszają ,na trasach nie ma tłumów i są w dobrym stanie przez większą część dnia ,bo przepustowość wyciągów jest mała ,a ludzie rozjeżdżają się po trasach ,ale gdy przepustowość zwiększą kilkukrotnie ,nie będzie już tak wesoło.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...