Skocz do zawartości

Ischgl - zakwaterowanie w lutym


Hilly_billy

Rekomendowane odpowiedzi

Może ktoś polecić kwatery/hotel w Ischgl (albo stronkę do rezerwacji)? Planujemy tygodniowy pobyt od 18tego do 25teg lutego. 6 doroslych + 3 dzieci (5, 9, i 9 lat). 

 

Bedziemy lecieć z NY (2 pary z dziećmi), a dwoje znajomych dołącza z Warszawy. Na razie ogarniamy transport. Prawdopodobnie lot do Monachium i wynajęcie samochodu na tydzień.

 

Właściwie Ischgl to tylko wstępna propozycja. Trochę kompromis w sprawie odległości. Jakbyście mieli jakieś propozycje sprawdzonego zakwaterowania z fajnymi szkółkami dla dzieciaków gdzieś indziej w Austrii to bardzo proszę o namiary.

 

Dzięki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś polecić kwatery/hotel w Ischgl (albo stronkę do rezerwacji)? Planujemy tygodniowy pobyt od 18tego do 25teg lutego. 6 doroslych + 3 dzieci (5, 9, i 9 lat). 

 

Bedziemy lecieć z NY (2 pary z dziećmi), a dwoje znajomych dołącza z Warszawy. Na razie ogarniamy transport. Prawdopodobnie lot do Monachium i wynajęcie samochodu na tydzień.

 

Właściwie Ischgl to tylko wstępna propozycja. Trochę kompromis w sprawie odległości. Jakbyście mieli jakieś propozycje sprawdzonego zakwaterowania z fajnymi szkółkami dla dzieciaków gdzieś indziej w Austrii to bardzo proszę o namiary.

 

Dzięki.

 

Tu jest niezłe miejsce no i blisko wyciągu..

http://www.elizabeth.at/de/hotel/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest niezłe miejsce no i blisko wyciągu..
http://www.elizabeth.at/de/hotel/


Tu jest niezłe miejsce no i blisko wyciągu..
http://www.elizabeth.at/de/hotel/


Tu jest niezłe miejsce no i blisko wyciągu..
http://www.elizabeth.at/de/hotel/


Kolega normalnie pyta a ty mu podsuwasz link do hotelu z cenami z kosmosu No chyba ze go stać bo 300 euro za osobę za noc to jest kosmos i po co ???!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, chodziło mi bardziej o jakieś kwaterki. Zawsze z polecenia trochę pewniej. Ta strona Ischgl trochę mnie przerasta. Nie bardzo się orientuję w tamtejszej topografii. Doczytałem relacje forumowiczów i wiem że nie są to dziewicze tereny. Jeśli ktoś mógłby się podzielić namiarami to będę wdzięczny.

P.S.

dzięki za odzew na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega normalnie pyta a ty mu podsuwasz link do hotelu z cenami z kosmosu No chyba ze go stać bo 300 euro za osobę za noc to jest kosmos i po co ???!!

Po pierwsze to  nie 300 € tylko mniej, po drugie to kolega nie podał budżetu. Pomyślałem, że jak ktoś leci z NY do Isgchl   to szuka atrakcyjnego miejsca w dobrej lokalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie. Budżet jest ruchomy, ale chcemy żeby to było w miarę rozsądnych granicach. Tydzień w Utah/Colorado to około $4-4.5k (2 dorosłych, 2 dzieci). Chcielibyśmy zamknąć się w podobnej kwocie. Przelot $2k. Musimy jeszcze wynająć samochód, narty (?), szkółkę dla dzieci. Jako że jedziemy grupą, apartament byłby chyba lepszą opcją niż hotel. Wyszukiwarkę widziałem, ale pokazuje ze nie ma dostępnych miejsc w szukanym okresie... Wielkie dzięki za odzew. Ja wiem że to wszystko wyjdzie w praniu i pewnie da się ogarnąć samemu, ale każda rada przed wyprawą w nieznane jest na wagę złota;) Jeśli pozwolicie zatem, jeszcze kilka pytań: - Czy z Kappl/Galtur jeżdżą busy? Jeśli tak to cały dzień? - Czy w cenę szkółki dla dzieci wliczone są karnety, czy trzeba kupić dodatkowo? - Czy karnet VIP to dobra opcja przy 5-6 dniach na nartach, czy lepiej kupić na cały region? - no i jeszcze pytanie z kategorii "weź już nie zawracaj głowy", lepiej targać 2 pary nart samolotem, czy wynająć na miejscu? Dzięki jeszcze raz. Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie. Budżet jest ruchomy, ale chcemy żeby to było w miarę rozsądnych granicach. Tydzień w Utah/Colorado to około $4-4.5k (2 dorosłych, 2 dzieci). Chcielibyśmy zamknąć się w podobnej kwocie. Przelot $2k. Musimy jeszcze wynająć samochód, narty (?), szkółkę dla dzieci. Jako że jedziemy grupą, apartament byłby chyba lepszą opcją niż hotel.

Wyszukiwarkę widziałem, ale pokazuje ze nie ma dostępnych miejsc w szukanym okresie...

Wielkie dzięki za odzew. Ja wiem że to wszystko wyjdzie w praniu i pewnie da się ogarnąć samemu, ale każda rada przed wyprawą w nieznane jest na wagę złota;) Jeśli pozwolicie zatem, jeszcze kilka pytań:
- Czy z Kappl/Galtur jeżdżą busy? Jeśli tak to cały dzień?
- Czy w cenę szkółki dla dzieci wliczone są karnety, czy trzeba kupić dodatkowo?
- Czy karnet VIP to dobra opcja przy 5-6 dniach na nartach, czy lepiej kupić na cały region?
- no i jeszcze pytanie z kategorii "weź już nie zawracaj głowy", lepiej targać 2 pary nart samolotem, czy wynająć na miejscu?
Dzięki jeszcze raz.


Sent from my iPhone using Tapatalk

1. Skibusy jeżdzą, dokładny rozkład jazdy znajdziesz w internecie.

2. To już raczej kwestia ceny i tego co sobie ustalisz. Z tego co pamiętam to chyba dzieci do 8 roku życia mają darmowy karnet z płacącym rodzicem.

3. Kupiłbym na całą dolinę i pozwiedzał również sąsiednie ośrodki. Czasami te karnety na mniejsze ośrodki opłaca się kupować pojedynczo - cenniki masz na stronie, przelicz sobie jaki wariant Ci podpasuje.

Podpowiem że w weekend lepiej uciec z Ischgl. w dolinie masz do dyspozycji See, Kappl, Galtur.

4. W Ischgl masz mnóstwo wypożyczalni z nowym sprzętem. Doba wypożyczenia kosztuje od 20 do 35 eur w zależności od klasy nart. Przy okresach kilkudniowych na pewno jest taniej. To również musisz sobie sam przekalkulować czy wolisz wypożyczyć czy taniej wyjdzie transport nart z NY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny wybór - blisko skibusa oraz po właściwej stronie Ischgl, co umożliwi bezproblemową eksplorację Paznaun (moim zdaniem lepiej mieszkać od strony Kappl niż np w Mathon z tego względu, iż niektóre skibusy jadące od Galtur dojeżdżają tylko do Ischgl i trzeba się przesiadać jeśli zamierzamy dotrzeć do Kappl albo See).

 

Poza tym zawsze lepiej być w Ischgl niż np. w Samnaun. Mam w robocie kumpla który od ponad dziesięciu lat jeździ na kwietniowy wyjazd niby do Ischgl. Zawsze jednak mieszka w Samnaun - co rok w tym samym hotelu. Trzyma się też wyżej położonych tras, co skutkuje tym, iż w samym Ischgl jeszcze nigdy nie był (z rozmowy wynikało, iż najniżej zjechał do pośredniej Pardoramabahn). Nie widział tym samym stoków Schatzi ani innych atrakcji związanych z szeroko pojętym apres... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny wybór - blisko skibusa oraz po właściwej stronie Ischgl, co umożliwi bezproblemową eksplorację Paznaun (moim zdaniem lepiej mieszkać od strony Kappl niż np w Mathon z tego względu, iż niektóre skibusy jadące od Galtur dojeżdżają tylko do Ischgl i trzeba się przesiadać jeśli zamierzamy dotrzeć do Kappl albo See).

Będę Kapp ( Bach) pierwszy raz. Na czym polegają uroki Poznaun? Z mapy nic nie wynika. Rekomendacje innych atrakcji tez mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Sorki, że tak późno się melduję. W każdym razie veni, vidi, całkiem fajnie było. Dzięki jeszcze raz za porady.

 

Podróż upłynęła dość znośnie. Wylot z NY (a właściwie z NJ) w piątek wieczorem. W Monachium zameldowaliśmy się około 9 a.m. w sobotę. Godzina czekania do wypożyczalni, w międzyczasie odwiedziny w sklepie Bayern'u, szybkie śniadanko i w drogę. Zero korków. Tuż za granicą zatrzymaliśmy się po winietkę. Jeszcze tylko pobłąkaliśmy się po Ga-Pa i za chwilę dotarliśmy na kwaterę. 

 

Miejscówka bez rewelacji, ale było wszystko co niezbędne. Standard chyba na poziomie większości apartamentów w tym stylu. 3 sypialnie, living room, łazienka, kuchnia, na dole przechowalnia na narty. Czysto, schludnie, cicho. Do tego dostaliśmy jeszcze opcję świeżych bułek co rano. Miło. Apartament nazywa się Tirolerland i oddalony jest jakieś 10 min od Ischgl. Przystanek ski busa okolo 100m od mieszkania. Busy kursują bardzo często i komunikacja jest bardzo wygodna. Wysiadka w centrum, potem z buta tunelem jakieś kolejne 100m i jesteśmy przy wyciągu.

 

Z małymi dzieciakami takie maszerowanie z rana solidnie rozgrzewa. Jako że nie lubię takich przymusowych rozgrzewek z noszeniem 3 par nart, wynajęliśmy szafkę na sprzęt przy stoku. Ameryka:) Od następnego dnia podróż była już naprawdę komfortowa.

 

Od pierwszego dnia oddaliśmy nasze dziewczyny do szkółki. 5 całych dni z lunch'em. Rewelka. Koszt takiego przedsięwzięcia równa się 1.5-2 dni szkółki u nas. Na początku jest test i przydział do odpowiednich grup. Nasza starsza córka trafiła razem z koleżanką do grupy 7 osobowej, a młodsza do 3 osobowej. No proszę ja ciebie, naprawdę alegancko. Na końcu kursu odbyły się zawody. Jak już się pofatygowaliśmy taki kawałek drogi to nie wypadało wrócić bez medali. Starsza srebro, młodsza złoto;)

 

Dzięki szkółce dla dziewczyn, mogliśmy z żoną trochę pograsować, a było gdzie. Tras nie będę opisywał bo nie pamiętam, pod takim byłem wrażeniem. Bardzo różnorodny poziom trudności. Od bardzo łatwych niebieskich przez szerokie czerwone, czarne ścianki do bardzo fajnych terenów przy-poza trasowych. W sam raz dla mnie, miszcza free ride'u 5 metrów od ubitego. Największe wrażenie zrobił na mnie teren najwyżej po prawej stronie gdzie dostęp jest takim nowym wagonikiem-Piz Val Gronda. Bajka. Tym bardziej, że teren nie był ruszony ratrakiem po wcześniejszym opadzie.

 

Jeśli już jesteśmy przy pogodzie to cóż tu dużo mówić. Przyzwyczajony jestem do jazdy na "east coast" (Vermont, NY) przy temperaturach oscylujących koło -15C, otwartych krzesełkach i sztucznym śniegu prosto w twarz, niezależnie od tego w którą stronę się śmiga. Tak więc lekki mrozik, zero wiatru i lampa stanowiły miłą odskocznię. Do tego podgrzewane kanapy...co?!?! Do tego zamykane kanapy...co?!?! Do tego kanapy z przyciemnianym plexi, żeby nie raziło słonce...no to to już trochę przesada. Generalnie na 6 dni jazdy, 4 lampa, 1 pochmurny, 1 z opadem i wiatrem - oh yeah!

 

Ludzi dość sporo, ale nie uciążliwie sporo. Jedynie w 2 miejscach tworzyły się kolejki do wyciągów i to dopiero tak około 11 a.m. Tutaj w porównaniu do USA-west, jest trochę słabiej. Znaczy dla mnie słabiej bo lubię jeździć w ciszy i samotności, albo z żoną. Albo ze znajomymi. Albo z nieznajomymi ale w małej grupie. Wiadomo o co chodzi. Tylko raz, w ten wietrzny dzień z opadem, znaleźliśmy traski gdzie byliśmy sami. Gdyby jednak ktoś powiedział, nie jadę do Ischgl bo czytałem/łam że jest dużo ludzi, popełniłby kolosalny błąd. Nie ma tłumów na trasach. Można rozwinąć skrzydła i dawać ile fabryka dała. Jest bezpiecznie i nie trzeba się oglądać na innych, czekać, przepuszczać, unikać, przyspieszać, lawirować wśród niezdecydowanej ferajny. A byliśmy w dość popularnym okresie - połowa lutego. Jest naprawdę dobrze. 

 

Co tam jeszcze? Jedzenie całkiem smaczne choć mało urozmaicone Lokalne i tradycyjne przysmaki. Browar, sznycel, frytki, ciasto z jabłkiem, budyniem i makiem - po kilku miesiącach taki zestaw pamiętam. Musiał być więc całkiem niezły;)

 

Polecam ten ośrodek.

 

Załączyłem kilka fotek w galerii:

http://www.skiforum....00-ischgl-2017/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...