Skocz do zawartości

Serfaus-Fiss-Ladis 12-19.03.2016


JurekP

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy nie ma sniegu za oknem, to ludzie nie maja parcia na narty - taka jest moja teoria i znalazla ona potwierdzenie w braku odzewu na moje ogloszenie o poszukiwaniu ekipy: http://www.skiforum.pl/topic/50906-szukam-ekipy-na-wyjazd-w-alpy/  (fakt, ze jestem dosc wybredny, hehehe - tzn. zadnych n-dniowek, gdzie n < 6, zadnych palaczy, zadnych pijakow, duzy osrodek z duza iloscia sniegu).
No coz - pozostalo mi wybrac sie w ekipie jednoosobowej, bo niedlugo zima sie skonczy i nie ma na co czekac. Zdecydowalem sie na SFL, poniewaz bardzo spodobal mi sie ten osrodek, gdy bylem tam 4 lata temu, a poza tym da sie tam przez caly tydzien w ogole nie korzystac ze srodkow transportu innych niz wyciagi, co przy wyjezdzie bez wlasnego srodka transportu ma znaczenie. Znalezienie kwatery na tydzien przed planowanym wyjazdem nie bylo latwe, ale udalo sie. Apartament Francja-elegancja. Francja w sensie polozenia kwatery praktycznie na stoku, a elegancja w sensie austriackiego, a nie francuskiego rozmiaru apartamentu.
Troche zmartwilem sie gdy na pytanie o bilet do Landeck, pani w kolejowej kasie po przeszukaniu swojej bazy taryf w komputerze i na papierze odrzekla, ze nie ma takiej miejscowosci jak Landeck - jest tylko Ladek Zdroj. No coz -kupilem zatem tylko bilet na Pendolino do Warszawy i nocny pociag Warszawa-Wieden (21:25 z W-wy Centralnej). Nie bylo juz kuszetek w promocyjnej cenie, za to byl przedzial sypialny caly do mojej dyspozycji. Bilet z Wiednia do Landeck zakupilem przez strone ÖBB czyli Österreichische Bundesbahnen (https://www.oebb.at/) - moglem nawet dokladnie wskazac miejsce, ktore zajme w Railjet-cie (myslalem, ze to cos w rodzaju Pendolino, ale okazal sie gorszy).

 
OBB_reserv.jpg
ÖBB kusily nawet jednodniowym skipassem na osrodek Venet w pakiecie z biletem, ale sie powstrzymalem.
 
venet_OBB.jpg

Poniewaz ÖBB w swojej wyszukiwarce polaczen (http://fahrplan.oebb.at) informowaly, ze pociag W-wa - Wieden moze sie spoznic 20-30 minut z powodu uszkodzenia sygnalizacji w Czechach, kupilem bilet do Landeck na 9:30 (a nie na 7:30, jak moglbym zrobic, gdyby nie wystepowalo zagrozenie spoznieniem). Ostatecznie pociag z Warszawy do Wiednia przybyl punktualnie (czyli 7:02 i w efekcie musialem poczekac w Wiedniu o 2 godziny dluzej niz wtedy gdybym zaryzykowal spoznienie). Natomiast Railjet w drodze nabral 20 minut spoznienia i w efekcie w Landeck musialem poczekac do 16-tej na autobus do SFL (https://www.serfaus-...us-fahrplan.pdf), zamiast pojechac planowanym 14:40. W efekcie na kwatere dotarlem o 17-tej, czyli dokladnie po 24h od wyjscia z domu, ale dzieki nocy w miare komfortowo przespanej - wyspany i nie zmeczony. W drodze powrotnej Railjet znowu mnie zawiodl - w drodze z Landeck do Wiednia dosc szybko, jeszcze przed Salzburgiem, "zlapal" 33 minuty spoznienia, czym na jakies 3 godziny zapewnil mi ciagly stres czy na tym poprzestanie czy tez spoznienie przekroczy 40 minut, przez co nie zdaze na przesiadke do Warszawy - zdazylem z zapasem 6 minut. Railjet-srailjet. ÖBB nie zdobyly mojego zaufania, chociaz podobno winne byly pociagi z Niemiec, na ktore musielismy czekac.
A teraz nieco fotek - tym razem niekoniecznie beda chronologicznie.
 
Jak zwykle musze pochwalic sie kwatera - taki mialem widok z okna (bywalcy SFL pewnie rozpoznaja co tam widac). Nie spodziwalem sie, ze kiedyklwiek szum ratrakow bedzie utrudnial mi zasniecie :)
 
IMG_4197s.jpg
 
 
Pierwszego dnia wybralem sie do Ladis by zobaczyc jak wyglada nowa (dla mnie) trasa - czerwona Lange Abfahrt, bedaca odnoga Frommesabfahrt, prowadzaca do Ladis z pominieciem Fiss. Bardzo przyjemna - o sporej stromiznie, po poludniu mocno rozjezdzona oraz przy okazji rzucic okiem na Ladis, gdzie stacjonowalem podczas mojego poprzedniego pobytu.
Tutaj widoczna koncowka Ladisabfahrt i stacja gondoli Sonnenbahn Ladis-Fiss:
 
IMG_4206s.jpg
 
Kolejny dzien, po kilkunastu minutach jazdy we mgle na Nordseite Fiss, a nastepnie wjechaniu Almbahn-em na Zwoelferkopf, dostarczyl mi takich widokow:
 
IMG_4214s.jpg
 
IMG_4228s.jpg
 
IMG_4231s.jpg
 
 
To chyba przyjechalo zaopatrzenie Krysztalowej Kostki:
 
IMG_4225s.jpg
 
 
Gdy ktos je sniadanie w Crystal Cube, to nie ma innej opcji i toaleta tez musi byc krysztalowa:
 
IMG_4232s.jpg
 
 
Jade zobaczyc co tam w rejonie Serfaus. Centrum tego obszaru, hala Komperdell, za nia Alpkopf (widoczny zjazd Alpkopfabfahrt, a w lesie, w lewo, Waldabfahrt do Serfaus, na szczycie stacja gondoli Alpkopfbahn i krzesla 4-SB Alpkopf)
 
IMG_4241s.jpg
 
 
Moj ulubiony zakatek Lawensalpe, dokad zjezdza sie z Lazid niebieska lub czerwonymi trasami (jedna z nich ma tez czarny wariant koncowki):
 
IMG_4252s.jpg
 
 
Tutaj widok na Lazid z okolic gornej stacji Punizbahn, na pierwszym planie widoczny poczatek trasy Koenigsleithe-Abfahrt. Na Lazid kolejno od lewej: czerwono-czarna Trujeabfahrt (z rozwidleniem na dole) i czarne: Hohe-Pleis-Abfahrt, Lazid x-dream, Tscheinabfahrt. Na ostatnim planie po prawej - szczyt Pezid.
 
IMG_4422s.jpg
 
 
Mittelabfahrt do Serfaus (w koncowej czesci zwykle mocno rozjezdzona). Widoczna gondola Sunliner.
 
IMG_4275s.jpg
 
 
Skoro dotarlismy juz do Serfaus to przeniesmy sie na najdalsze, wysokogorskie peryferia.
Widok z Lazid w strone Pezid. W oddali po prawej widoczna gondola Pezidbahn. W lewo niebieska trasa Lawensabfahrt. Na drugim planie wyciag krzeselkowy Lawensbahn.
 
IMG_4326s.jpg
 
 
Pezidbahn i szczyt Pezid (lina nieco znieksztalcona przez szybe). Widoczna gorna czesc czarnych tras Pezidabfahrt i Pezid-Vertikal. Pomiedzy nimi Pezidroute (jest to "skiroute" czyli wariant pozatrasowy).
 
IMG_4331s.jpg
 
 
A tutaj widok na Pezid innego dnia z Obere Scheid. Na dole obie czarne trasy dolaczaja do niebieskiej Arrez-Non-Stop, biegnacej okrezna droga z tylu gory.
 
IMG_4361s.jpg
 
 
Najdalszy punkt osrodka - Masnerkopf. Od lewej widoczne trasy: czerwona Mindersjochabfahrt i Mindersabfahrt, czarna Masnerkopfabfahrt, a na dole zdjecia po prawej koncowka czerwonej Hexenseeabfahrt.
 
IMG_4262s.jpg
 
 
Dalej juz tylko gory.
 
IMG_4455s.jpg
 
 
No coz, wracamy do cywilizacji ;)
 
IMG_4459s.jpg
 
 
Z Alpkopf czarne trasy na Lazid wygladaja nawet przyjaznie.
 
IMG_4461s.jpg
 
 
Teraz przenosimy sie znowu w rejon Fiss - Nordseite, gdzie slonce slabiej operuje wiec snieg utrzymuje sie dluzej i sa nizsze temperatury.
W oddali gondola Almbahn, blizej krzeselka Zwoelferbahn.
IMG_4377s.jpg
 
 
Zirbenhuette Restaurant.
 
IMG_4378s.jpg
 
 
 
IMG_4379s.jpg
 
 
Bardzo lubie lesne trasy. Zwlaszcza wiosenna pora, gdy slonce juz przygrzewa i wokol pachnie zywica.
Frommesabfahrt. Widok w strone osrodka Fendels po drugiej stronie doliny.
 
IMG_4385s.jpg
 
 
Frommesabfahrt. Nieco nizej odbija w lewo Langeabfahrt.
 
IMG_4387s.jpg
 
 
Na koniec przejechalem jedna po drugiej Waldabfahrt Serfaus, Waldabfahrt Fiss i Zwischenholzabfahrt, by nawachac sie lesnego powietrza po slonecznym dniu.
 
Waldabfahrt Serfaus.
 
IMG_4465s.jpg
 
IMG_4467s.jpg
 
 
Waldabfahrt Fiss.
 
IMG_4471s.jpg
 
 
Zwischenholzabfahrt wzdluz Schoenjochbahn I
 
IMG_4473s.jpg
 
 
IMG_4476s.jpg
 
 
Narciarze juz odpoczywaja, a ratraki zaczynaja prace
 
IMG_4392s.jpg
 
 
Jednym z powodow, dla ktorych lubie dluzsze wyjazdy jest mozliwosc spokojnego zobaczenia miejscowosci - w tym przypadku Fiss.
 
IMG_4289s.jpg
 
IMG_4290s.jpg
 
 
IMG_4295s.jpg
 
 
IMG_4482s.jpg
 
 
Tu mozna kupic tyrolskie specjaly - speck i sery.
 
IMG_4301s.jpg
 
 
A tutaj jest miejscowa imprezownia
 
IMG_4481s.jpg
 
 
IMG_4402s.jpg
 
 
IMG_4406s.jpg
 
 
Podsumowujac - moj pierwszy samodzielny wyjazd koleja uwazam za bardzo udany, aczkolwiek nie jest to impreza tania. Sam przejazd tam i z powrotem nie byl meczacy, a jedynie nieco stresujacy w chwilach gdy spoznienia pociagow zagrazaly przesiadkom. Pogoda byla prawie idealna, chociaz wolalbym wiecej swiezego sniegu do pojezdzenia poza trasami - to co udalo sie pojezdzic bylo w wiekszosci juz mocno rozjezdzone. Jedynym wyjatkiem byla sroda po nocnym opadzie (spadlo okolo 10cm, w niektorych miejscach nawiane wiecej) - wtedy calkiem przyjemnie pojezdzilem obok tras na Pezid, na tylach Masnerkopf, oraz wzdluz tras na Lazid do Lawensalpe. Na pozostaly okres chyba lepsze bylyby wezsze narty niz te, ktore zabralem (Voelkl Mantra), chociaz one znakomicie sprawuja sie w popoludniowym rozmieklym i rozjezdzonym sniegu. Planowalem nawet cos wypozyczyc i potestowac (kusily mnie Voelkle RTM 84 lub 81), ale jakos szkoda mi bylo czasu na pojscie do wypozyczalni... No coz - moze nastepnym razem.
 
Osrodek jest chyba dosc popularny wsrod Polakow - pare razy slyszalem polska mowe, poza tym - Holendrzy, Szwajcarzy, na kwaterze byla tez spora grupa z Lotwy.
To byloby mniej wiecej na tyle.
 
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Przy okazji - poprawilem zerwane linki do zdjec (czyli wrzucilem fotki na inny serwer) w mojej relacji z tego osrodka z 2012r:
http://www.skiforum....-2801-03022012/
oraz relacji z Zillertal z 2010r:
http://www.skiforum....trasach-i-poza/
Jesli ktos kiedys chcial to obejrzec i nie bylo zdjec, to przepraszam - teraz juz sa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMG_4361s.jpg

 

 

To moje ulubione miejsce w SFL.

Dzięki JurkowiByd, Wieśkowi, Amatorce i ekipie mogłem tam być.(cudowni ludzie)

Utrzymanie na tych traskach czystej krawędzi było nie lada wyzwaniem.

Wtedy  nie wszędzie mi się  udało :) ale dziś dał bym radę :)

 

Jazda po tym sztruksie "na czysto" była dla mnie większym wyzwaniem niż zjechanie "jakkolwiek" obok trasy.

 

SFL jest w moim prywatnym rankingu na 3 miejscu w Austrii po Ischgl ( także poznane dzięki ekipie Jurka) i Gurglach ( tu zawiózł mnie Gajowy )

Paradoksalnie nie przepadam za Soelden.( może to kwestia chwili w jakiej się trafiło gdzieś pierwszy raz )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moje ulubione miejsce w SFL.
Dzięki JurkowiByd, Wieśkowi, Amatorce i ekipie mogłem tam być.(cudowni ludzie)
Utrzymanie na tych traskach czystej krawędzi było nie lada wyzwaniem.
Wtedy  nie wszędzie mi się  udało :) ale dziś dał bym radę :)
 
Jazda po tym sztruksie "na czysto" była dla mnie większym wyzwaniem niż zjechanie "jakkolwiek" obok trasy.
 
SFL jest w moim prywatnym rankingu na 3 miejscu w Austrii po Ischgl ( także poznane dzięki ekipie Jurka) i Gurglach ( tu zawiózł mnie Gajowy )
Paradoksalnie nie przepadam za Soelden.( może to kwestia chwili w jakiej się trafiło gdzieś pierwszy raz )


Jurek, dzieki za komentarz. Male sprostowanie do zdjecia dla niezorientowanych - wkleiles podpis od zdjecia nastepnego, podpis do tego jest ten: "A tutaj widok na Pezid innego dnia z Obere Scheid. Na dole obie czarne trasy dolaczaja do niebieskiej Arrez-Non-Stop, biegnacej okrezna droga z tylu gory."
Przyznam, ze nie podjalem sie zjechania trasy po prawej, czyli Pezid-Vertikal - pewnie jakos bym ja "wymeczyl", ale ani nie byloby to specjalnie przyjemne dla mnie, ani przyzwoicie wygladajace dla widzow w gondoli. Zawsze zostawiam ja "na pozniej"... W moim rankingu SFL jest na rowni z Ischgl-Samnaun - SFL ma lepsze czarne trasy, Ischgl fajne zjazdy do dolin. Pewnie znalazlbym jeszcze inne wyzszosci jednego osrodka nad drugim :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek.

Masz rację.

Pomyliłem podpisy.

Chodzi mi o traski z Twojego zdjęcia.

 

Właśnie na trasie po prawej "trochę" poległem ( co trzeci skręt musiał być puszczony i hamujący) .

Na lewej.............spoko.

Chętnie przymierzył bym się dziś do prawej.

 

p.s dla mnie Ischgl od strony Samnaum to "numer jeden" w Austrii. ( nie byłem w wielu innych ośrodkach)

 

Prawie jak Francja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie jak Francja :)


Malo brakowalo, a zdecydowalbym sie w tym roku na Francje. Nie mogac znalezc ekipy w Tyrol, rozwazalem zorganizowany wyjazd z biurem do Paradiski, ale jak pomyslalem o tych francuskich blokowiskach w gorach, to postanowilem przetestowac samodzielny wyjazd koleja do Austrii - i nie zaluje :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z blokowiskiem to częściowo mity.

Ja w Paradiski ( Belle Plagne) mieszkałem w małym, jedno piętrowym budynku z apartamentem o sporej powierzchni.

Cały ten ośrodek tak wyglądał. ( góra trzy piętra ładnych hoteli)

Poniżej było Bellecote ze sporym blokiem.

Ma to jednak wiele zalet.

Wolę zjechać z siódmego piętra windą w butach i stanąć na śniegu w środku gigantycznego ośrodka niż dojeżdżać co dzień 15-20 km busem w ścisku.

Ponad to możesz, jeśli zechcesz w ciągu dnia zatrzymać się u siebie na zupkę lub co tam ktoś lubi.

 

Pisałem już o tym.

Francja ma jedną wadę. ( pomijam dojazd)

Po niej wszędzie indziej jest już tylko gorzej.

 

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę zjechać z siódmego piętra windą w butach i stanąć na śniegu w środku gigantycznego ośrodka niż dojeżdżać co dzień 15-20 km busem w ścisku.
Ponad to możesz, jeśli zechcesz w ciągu dnia zatrzymać się u siebie na zupkę lub co tam ktoś lubi.


Tym razem mialem to w SFL, przy czym nie musialem nawet zjezdzac z pietra - wychodzilem ze swojego Ferienwohnung, wchodzilem do narciarni, bralem buty z suszarki, narty ze stojaka i wychodzilem prosto na stok. Fakt, ze we Francji to raczej regula, a w Austrii wyjatek, ale jak widac - mozna :)

Czym Gurgle zdobyly tak wysokie notowania u Ciebie? Nie bylem tam, co prawda, ale wydaje mi sie, ze brakowaloby mi lesnych tras - caly osrodek jest chyba polozony powyzej gornej granicy lasu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna relacja dziękuję ,czyta się to jednym tchem a te fotki..bomba ,również ze dwa tygodnie temu odwiedziłem ten ośrodek ,również mam miłe wspomnienia i także najbardziej podobało mi się w Ischgl.Trzeba było naprawdę sporo dererminacji aby samemu się tam wybrać i to pociągami wiem coś o tym bo w zeszłym roku zrobiłem podobnie a miałem o tyle łatwiej ,że autem ,koszty niestety wyprawy w pojedynkę są większe,ale nie o sobie chciałem ,ta kwaterka na stoku też extra aaa... w ogóle Ci się udało łącznie z pogodą ,tylko pogratulować i jeszcze raz dzięki za naprawdę świetne sprawozdanie i że Ci się chciało ,pozdrawiam serdecznie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna relacja dziękuję ,czyta się to jednym tchem a te fotki..bomba ,również ze dwa tygodnie temu odwiedziłem ten ośrodek ,również mam miłe wspomnienia i także najbardziej podobało mi się w Ischgl.Trzeba było naprawdę sporo dererminacji aby samemu się tam wybrać i to pociągami wiem coś o tym bo w zeszłym roku zrobiłem podobnie a miałem o tyle łatwiej ,że autem ,koszty niestety wyprawy w pojedynkę są większe,ale nie o sobie chciałem ,ta kwaterka na stoku też extra aaa... w ogóle Ci się udało łącznie z pogodą ,tylko pogratulować i jeszcze raz dzięki za naprawdę świetne sprawozdanie i że Ci się chciało ,pozdrawiam serdecznie .


Dziekuje za mile slowa. Musze przyznac, ze sam sie ciesze, iz chcialo mi sie troche nad tym posiedziec, wybrac zdjecia i napisac pare slow. Doceniam to zwlaszcza po jakims czasie, gdy zagladam do swoich relacji sprzed paru lat i przypominam zdarzenia, widoki, klimaty z moich poprzednich wyjazdow, ktorych juz dokladnie nie pamietalbym, gdybym nie pochwalil sie tutaj :). Dotychczas, oprocz tej, zamiescilem 3 fotorelacje - 2 wspomniane wyzej w tym watku, z ktorych z biegiem czasu zniknely fotki (zdaje sie, ze imageshack zmienil zasady i usunal darmowe konta) - na szczescie mialem w archiwum i umiescilem obrazki na innym serwisie, oraz relacja z Ischgl/Samnaun, Galtur, Kappl, See z 2014 roku (http://www.skiforum....on-22-29032014/). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim rankingu SFL jest na rowni z Ischgl-Samnaun - SFL ma lepsze czarne trasy, Ischgl fajne zjazdy do dolin. Pewnie znalazlbym jeszcze inne wyzszosci jednego osrodka nad drugim :)

 

Ischgl jest bardziej zwarte i nie ma tej dość monotonnej, środkowej części, z masą krzyżujących się nartostrad (gdy ja byłem parę lat temu w SFL w marcu, to ta część ośrodka miała dość mocno wytopiony śnieg). Za to na korzyść SFL przemawia mniejszy tłok na trasach - nie miałem okazji jeździć jeszcze na Masnerkopf (był wtedy orczyk do połowy góry), czyli w najwyższym punkcie ośrodka. Ale 3-4 trasy przypadające na jedną kanapę, to zwykle oznacza prawie puste trasy. Chętnie bym wrócił do Serfaus.

 

W Solden nie byłem - wiele osób pisze, że jest tam mniej ciekawie, ale za to chyba widokowo to nr 1 (te wszystkie platformy widokowe, tunel między lodowcami...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W moim rankingu SFL jest na rowni z Ischgl-Samnaun - SFL ma lepsze czarne trasy, Ischgl fajne zjazdy do dolin. Pewnie znalazlbym jeszcze inne wyzszosci jednego osrodka nad drugim  :)

 

Główna i istotna różnica jest w wystawie. W SFL dominuje południowa (poza częścią nad Ladis). Dlatego stoki są bardziej przetwarzane. W Ischglu jest większa różnorodność ale jest sporo stoków północnych. Jakimś cudem w SFL jest też mniejszy opad - to wygląda na magię ale obserwujemy to już parę lat. Warunki śniegowe wyraźnie wskazywałyby na "wyższość" Ischgl. Długość sezonu zresztą to potwierdza

 

pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główna i istotna różnica jest w wystawie. W SFL dominuje południowa (poza częścią nad Ladis). Dlatego stoki są bardziej przetwarzane. W Ischglu jest większa różnorodność ale jest sporo stoków północnych. Jakimś cudem w SFL jest też mniejszy opad - to wygląda na magię ale obserwujemy to już parę lat. Warunki śniegowe wyraźnie wskazywałyby na "wyższość" Ischgl. Długość sezonu zresztą to potwierdza


Zgadza sie - dokladniej to nad miejscowosciami SFL dominuje wystawa poludniowo-wschodnia. Piszac o "czesci nad Ladis" miales na mysli zapewne rejon Nordseite Fiss, ktory, jak wskazuje nazwa, ma wystawe polnocna, bo nad Ladis to powiedzialbym, ze jest tylko czesc trasy Frommesabfahrt (o wystawie wschodniej). Wystawy polnocne, polnocno-wschodnie i wschodnie maja natomiast trasy "w glebi gor" - na Pezid, Masnerkopf, Scheid, Obere Scheid. Co do ilosci sniegu w SFL i Ischgl, to ja rowniez obserwuje od dawna to, o czym piszesz - na https://lawine.tirol...ktuelle-karten/ Moja teoria na ten temat jest taka, ze SFL dla chmur z opadem idacych z zachodu lezy nieco "w cieniu" szczytow nad dolina Paznaun, ktore przechwytuja wiekszosc sniegu. Natomiast chmury naplywajace z polnocnego zachodu zostawiaja snieg na Vorarlbergu i w okolicach Arlbergu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego rolę odgrywa wysokość - w Ischgl wiekszość tras zbiega się np. w Idalp, czy Alp Trida (wysokość obydwu to ok. 2300m n.p.m.), czyli bardzo rzadko zjeżdżamy poniżej tej wysokości. W SFL na podobnej wysokości są jedynie stoki wokół Masneralm, a większość pozostałych tras położona jest niżej. Może niewiele, ale niżej.

 

Co do nachylenia stoków to powiedziałbym raczej, że w obydwu tych miejscach jest podobnie - w Ischgl spotykamy stoki nachylone w każdą stronę mniej więcej po równo (głównie wschód-zachód, a północne stoki Palinkopf równoważą południowe trasy do Alp Trida). SLF jest rozciągnięte z południowego zachodu na północny wschód i też zwykle zjeżdżamy na przemian w obydwu tych kierunkach, pokonując kolejne wzniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz w kwietniu miałem takie zdarzenie w Fis ,że już właściwie na trasie nr.6 -czerwona już właściwie nabierałem rozpędu gdy gość z obsługi zaczął krzyczeć i dobrze że usłyszałem bo natychmiast zamknięto tą trasę ,helikoptery,skutery ,jak się okazało w tym właśnie momencie jak nią ruszyłem zeszła dość spora lawina na trasę ze zbocza i szukano ewentualnych ofiar sondami i z powietrza ,do końca dnia już była zamknięta i do Ladis trzeba było wracać inną trasą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz w kwietniu miałem takie zdarzenie w Fis ,że już właściwie na trasie nr.6 -czerwona

Ktora to trasa ta 6? Ja chyba mam jakas inna wersje mapki - u mnie trasa nr. 6 to jest niebieska Winklabfahrt (krotka traska od konca Frommesabfahrt do okolic dolnych stacji Schoenjochbahn, Moeseralmbahn i Sonnenbahn Ladis-Fiss). Nawiasem mowiac, 4 lata temu narzekalem na to, ze trasy w SFL maja skomplikowane nazyw, a nie numery. Z biegiem czasu nauczylem sie tych nazw i teraz (nie wiem kiedy tam dodatkowo wprowadzono numeracje tras) jak ktos operuje numerami, to nic mi to nie mowi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

 

Gdy nie ma sniegu za oknem, to ludzie nie maja parcia na narty - taka jest moja teoria i znalazla ona potwierdzenie w braku odzewu na moje ogloszenie o poszukiwaniu ekipy: http://www.skiforum.pl/topic/50906-szukam-ekipy-na-wyjazd-w-alpy/  (fakt, ze jestem dosc wybredny, hehehe - tzn. zadnych n-dniowek, gdzie n < 6, zadnych palaczy, zadnych pijakow, duzy osrodek z duza iloscia sniegu). No coz - pozostalo mi wybrac sie w ekipie jednoosobowej, bo niedlugo zima sie skonczy i nie ma na co czekac. Zdecydowalem sie na SFL, poniewaz bardzo spodobal mi sie ten osrodek, gdy bylem tam 4 lata temu, a poza tym da sie tam przez caly tydzien w ogole nie korzystac ze srodkow transportu innych niz wyciagi, co przy wyjezdzie bez wlasnego srodka transportu ma znaczenie. Znalezienie kwatery na tydzien przed planowanym wyjazdem nie bylo latwe, ale udalo sie. Apartament Francja-elegancja. Francja w sensie polozenia kwatery praktycznie na stoku, a elegancja w sensie austriackiego, a nie francuskiego rozmiaru apartamentu.
Troche zmartwilem sie gdy na pytanie o bilet do Landeck, pani w kolejowej kasie po przeszukaniu swojej bazy taryf w komputerze i na papierze odrzekla, ze nie ma takiej miejscowosci jak Landeck - jest tylko Ladek Zdroj. No coz -kupilem zatem tylko bilet na Pendolino do Warszawy i nocny pociag Warszawa-Wieden (21:25 z W-wy Centralnej). Nie bylo juz kuszetek w promocyjnej cenie, za to byl przedzial sypialny caly do mojej dyspozycji. Bilet z Wiednia do Landeck zakupilem przez strone ÖBB czyli Österreichische Bundesbahnen (https://www.oebb.at/) - moglem nawet dokladnie wskazac miejsce, ktore zajme w Railjet-cie (myslalem, ze to cos w rodzaju Pendolino, ale okazal sie gorszy).
OBB_reserv.jpg ÖBB kusily nawet jednodniowym skipassem na osrodek Venet w pakiecie z biletem, ale sie powstrzymalem. venet_OBB.jpg

Poniewaz ÖBB w swojej wyszukiwarce polaczen (http://fahrplan.oebb.at) informowaly, ze pociag W-wa - Wieden moze sie spoznic 20-30 minut z powodu uszkodzenia sygnalizacji w Czechach, kupilem bilet do Landeck na 9:30 (a nie na 7:30, jak moglbym zrobic, gdyby nie wystepowalo zagrozenie spoznieniem). Ostatecznie pociag z Warszawy do Wiednia przybyl punktualnie (czyli 7:02 i w efekcie musialem poczekac w Wiedniu o 2 godziny dluzej niz wtedy gdybym zaryzykowal spoznienie). Natomiast Railjet w drodze nabral 20 minut spoznienia i w efekcie w Landeck musialem poczekac do 16-tej na autobus do SFL (https://www.serfaus-...us-fahrplan.pdf), zamiast pojechac planowanym 14:40. W efekcie na kwatere dotarlem o 17-tej, czyli dokladnie po 24h od wyjscia z domu, ale dzieki nocy w miare komfortowo przespanej - wyspany i nie zmeczony. W drodze powrotnej Railjet znowu mnie zawiodl - w drodze z Landeck do Wiednia dosc szybko, jeszcze przed Salzburgiem, "zlapal" 33 minuty spoznienia, czym na jakies 3 godziny zapewnil mi ciagly stres czy na tym poprzestanie czy tez spoznienie przekroczy 40 minut, przez co nie zdaze na przesiadke do Warszawy - zdazylem z zapasem 6 minut. Railjet-srailjet. ÖBB nie zdobyly mojego zaufania, chociaz podobno winne byly pociagi z Niemiec, na ktore musielismy czekac. A teraz nieco fotek - tym razem niekoniecznie beda chronologicznie. IMG_4197s.jpg IMG_4206s.jpg IMG_4214s.jpg IMG_4228s.jpg IMG_4231s.jpg IMG_4225s.jpg IMG_4232s.jpg IMG_4241s.jpg IMG_4252s.jpg IMG_4422s.jpg IMG_4275s.jpg IMG_4326s.jpg IMG_4331s.jpg IMG_4361s.jpg IMG_4262s.jpg IMG_4455s.jpg IMG_4459s.jpg IMG_4461s.jpg IMG_4377s.jpg IMG_4378s.jpg IMG_4379s.jpg IMG_4385s.jpg IMG_4387s.jpg IMG_4465s.jpg IMG_4467s.jpg IMG_4471s.jpg IMG_4473s.jpg IMG_4476s.jpg IMG_4392s.jpg IMG_4289s.jpg IMG_4290s.jpg IMG_4295s.jpg IMG_4482s.jpg IMG_4301s.jpg IMG_4481s.jpg IMG_4402s.jpg IMG_4406s.jpg

 

Możesz podać namiar na kwaterę, w której byleś ?
Z góry dziękuje .
pozdrawiam
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dzięki za wspaniałą relację :-). Dobre wspomnienia z 2012 r., 4 dni lampy w SFL + 2 dni w Nauders w świeżym puchu.

 

Dzieki za uznanie :) Nawiasem mowiac, w 2012 tez tam bylem: http://www.skiforum....-2801-03022012/

W jakim terminie byles?

Mam przy okazji prosbe - gdybys wyedytowal swoj post i usunal z niego cytat calego mojego posta, byloby mniej przewijania - a tak musza sie po raz kolejny ladowac wszystkie zdjecia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

napisaleś, że w twoim prywatnym rankingu jest wysoko Ischgl, SFL a ta trzecia miejscówka?
 
mam bardzo podobne zdanie...wiem np. gdzie już nie pojadę np do Ziller a byłem parę razy.  za to w rejon SFL czy Ischgl mogę wracać.

 
W pytaniu masz chyba na myśli nie mój post, a ten:

SFL jest w moim prywatnym rankingu na 3 miejscu w Austrii po Ischgl ( także poznane dzięki ekipie Jurka) i Gurglach ( tu zawiózł mnie Gajowy )


Ale tam jest też odpowiedź :)
Nie lubisz Zillertal? Dlaczego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...