Skocz do zawartości

nikon255 - doskonalenie umiejętności


nikon255

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Pytam dlatego bo dopiero zaczynam wchodzić w ten ,,etap,, jazdy.
Czy można się wzorować na tym filmiku jeśli chodzi o długi skręt?


Witam

Jak najbardziej! Tylko gdzie oni wyczaili taki stok w San Anton. Jak przygotowywali narciarski "szoł" to owszem wygłaskali maszynami przy dolnej stacji. Potem był szoł jazdy. Po którym stwierdziliśmy z żoną, że nam jeszcze nieco brakuje, ale na te lata i to że nie mieszkamy od dziecka w San Anton ujdzie.

W rzeczywistości, na prawdziwym stoku, kazano nam imitować takich gibkich facetów jadących po sporych muldach. Nasze muldy były znacznie bardziej utwardzone. W dodatku przeszkadzał nam w ewolucjach, co chwilę, jeden z prawej drugi z lewej. Na filmie gibki mógł po wybraniu najlepszego zjazdu, w czasie którego wykonał góra kilkadziesiąt skrętów(w PŚ zrobią 60 i nie mogą złapać tchu-takie asy). A nam oferowano dziesiątki kilometrów takich przyjemności. Nie jest łatwo być mistrzem!

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zgadzam sie - stepienie to poddanie sie : te narty ne sa stworzone do zeslizgu- sa skonstruowane wlasnie po to, zeby do zeslizgu nie doprowadzic - doskonale trzymaja krawedz I beda tja trzymaly w skrecie CIETYM - kazdy centymetr stepienia spowoduje latwiejszy zeslizg, ale tez zmniejszenie  precyzji jazdy na krawedzi.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czuje, ze trzymaja i tak naostrzone nadaja sie do takiego skretu jak ponizej.

Niestety ja do takiego skretu sie nie nadaje. Probowalem, ale nie daje rady tak orac. Nogi ze stali ma ten gosc i stok jak stol :) krawedzia nie polece na czerwonej trasie w Alpach, bo momentalnie odlece smiglowcem sam lub z jakimś pechowcem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikon,

 

na luzie.... ja - podobnie jak Koledzy wcześniej - przypuszczam, że po prostu jest jeszcze dla Ciebie troszkę za wcześnie na taki poziom, na takie ewolucje. 

Nota bene - stanowcza większośc forumowiczów z taką klasą jak ten pan na filmie nie pojedzie . to jasne.

 

Dla mnie progres polega na tym , aby być świadomym gdzie jesteśmy w swoich umiejętnościach - tu przydaje  się uczciwe filmowanie na stoku tego co robimy , przy czym:

1. Stok ma być WYRAŹNIE CZERWONY  - to minimum.

2. Długośc przejazdu ,,kontrolnego''' minimum 300 m - to minimum.

 

A później trzeba być dużo na śniegu i minimum 2 godziny dziennie jeżdzić,,zadaniowo'', nie oglądając się na kolegów i rodzinę, inaczej rozdźwięk między wyobrżeniami o własnej jeździe a realiami się powiększa.

NOTA: wykorzystuj każdą okazję do wspólnej  jazdy z lepszymi od Ciebie, poproś o uwagi, korekty itepe - to bardzo dużo daje.

Pzdr, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nikon, narty sam ostrzyłeś czy ktoś Ci ostrzył? Dziwne, że się nie możesz zwyczajnie ześlizgnąć.

Jest czasami tak jak kolega opisuje. Pod koniec ubiegłego sezonu miałem okazję jeździć na nartach volant gold - były tak naostrzone że wprowadzenie je w ześlizg było okropne i strasznie męczące za to na krawędzi trzymały niesamowicie. Ja na ostrzeniu się nie znam - zazwyczaj jeżdżę na okrągło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nikon, narty sam ostrzyłeś czy ktoś Ci ostrzył? Dziwne, że się nie możesz zwyczajnie ześlizgnąć.

Sam, ale przy tym cos sknocic to trzeba byc mechaniczne uposledzonym. Im stromiej i im bardziej chce utrzymac mala predkosc zjazdu tym gorzej. Pozatym dzis jakis lapliwy snieg byl - mocno zmrozony i zbity. Porownujac ostrosc do fabryki, to niebo a ziemia. Niestety narazie dla mnie ziemia lepsza :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czuje, ze trzymaja i tak naostrzone nadaja sie do takiego skretu jak ponizej.

Niestety ja do takiego skretu sie nie nadaje. Probowalem, ale nie daje rady tak orac. Nogi ze stali ma ten gosc i stok jak stol :) krawedzia nie polece na czerwonej trasie w Alpach, bo momentalnie odlece smiglowcem sam lub z jakimś pechowcem.

 

Skręty na filmiku to "sól" narciarstwa , jeśli się ich nie umie wykonać w miarę poprawnie to nic się nie umie, sorry za krytykę ale nie chcę żeby było jak niżej ;)  :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czuje, ze trzymaja i tak naostrzone nadaja sie do takiego skretu jak ponizej.

Niestety ja do takiego skretu sie nie nadaje. Probowalem, ale nie daje rady tak orac. Nogi ze stali ma ten gosc i stok jak stol :) krawedzia nie polece na czerwonej trasie w Alpach, bo momentalnie odlece smiglowcem sam lub z jakimś pechowcem.

 

Zwróciliście uwagę, na jakich nartach wykonywane są ćwiczenia? :) Tak jak szkolą Włosi, czyli wszystkie ewolucje ślizgowe na nartach gigantowych a nie jakiejś slalomówce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skręty na filmiku to "sól" narciarstwa , jeśli się ich nie umie wykonać w miarę poprawnie to nic się nie umie, sorry za krytykę ale nie chcę żeby było jak niżej ;) :)


Przygladam sie od 3 dni narciarzom dookola mnie. Jeszcze nie widziałem zeby ktos tak ostro cisnal. Jak ktos juz cos umie to jedzie krotki karwing albo cos co krotki karwing ma przypominac.

Krytyka, krytyka. Wazne, ze wiem co zmienić aby sie nacieszyc jazda przez najblizsze dni. A na nauke przyjdzie czas.

PS filmik sama prawda :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

A co mi się obecnie podoba, to analiza takiej jazdy. Na gładkim stoku!



Cały dowcip polega na zsynchronizowaniu momentu wbicia kijka(zamarkowaniu) z momentem "zwolnienia" nacisku na nartę zewnętrzną. Przed tym momentem ciało(korpus) jest "pchany" na nartę zewnętrzna. Zwolnienie tego nacisku i jednocześnie wyraźne obciążenie drugiej narty, która staje się zewnętrzną. Połączone z dociskiem na jej przód, powodują bardzo przyjemną jazdę. Jazdę prawie bez wysiłkową. Krótki, dłuższy skręt się wcale nie różnią między sobą. Można robić to szybko krótszymi skrętami. Lub ciągnąć na większej szybkości długi skręt z bardziej "wyłożonymi" nogami i "rozchodzącymi się nartami(w płaszczyźnie pionowej!). Kopiące narty bardzo pomagają. Uwielbiam, bo jeszcze ma się tą przyjemność z jazdy a nie walki ze stokiem. Ale to nie jest technika dostępna dla początkujących. Trzeba przejść swoje etapy!

Dla porównania jazda na muldach pod koniec filmu. Problem, na który nie mam rady(dawniej nieco to szło). Prosta sprawa. Brak siły i szybkości reakcji. Głęboka kompensacja na "górce'. Wciskanie nart do muldy przez szybki wyprost nóg. I to z każdym garbem. To slalom na tyczkach, gdy porobią się dziury. Jak trzeba być szybkim, by zaliczyć prawidłowo każdy garb, jadąc w linii stoku, gdy stok jest już nieco stromy.

Na gładkim jest zupełnie inaczej. Nie dam rady szybciej, to robię dłuższe skręty. I problem znika. Na niewielkich miękkich muldach dłuższe skręty są możliwe. Ale gdy kopce rosną, to nie mój poziom...Ale może ktoś z kolegów zdradzi swój genialny patent na dużych kopcach.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam, ale przy tym cos sknocic to trzeba byc mechaniczne uposledzonym. Im stromiej i im bardziej chce utrzymac mala predkosc zjazdu tym gorzej. Pozatym dzis jakis lapliwy snieg byl - mocno zmrozony i zbity. Porownujac ostrosc do fabryki, to niebo a ziemia. Niestety narazie dla mnie ziemia lepsza :D

Myślę, że Twoje krawędzie są ostre tak, że się możesz pokaleczyć o nie.  Tak ? Nie powinno tak być. To efekt tego, że są bardzo nierówne. Mają zadziory. Daj je tam gdzieś do serwisu. Zrobią Ci za parę E i wróci do Ciebie nadzieja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest czasami tak jak kolega opisuje. Pod koniec ubiegłego sezonu miałem okazję jeździć na nartach volant gold - były tak naostrzone że wprowadzenie je w ześlizg było okropne i strasznie męczące za to na krawędzi trzymały niesamowicie. Ja na ostrzeniu się nie znam - zazwyczaj jeżdżę na okrągło...

Wiem, że tak jest. Czasem jest dlatego, że narciarz tak chce mieć. Częściej dlatego, że ktoś źle naostrzył. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Twoje krawędzie są ostre tak, że się możesz pokaleczyć o nie. Tak ? Nie powinno tak być. To efekt tego, że są bardzo nierówne. Mają zadziory. Daj je tam gdzieś do serwisu. Zrobią Ci za parę E i wróci do Ciebie nadzieja.

Nigdy takie nie byly. Pozatym po 3 dniach juz stracily na ostrosci, ale nadal jest ok. Nie ma zadnego gratu, bo bok diamentem poprawiam jesli cos wyczuje. Nie no Panie, ale zeby az zadziory? :P Zobaczymy co przyniesie jutro oprocz sniegu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy takie nie byly. Pozatym po 3 dniach juz stracily na ostrosci. Nie ma zadnego gratu, bo bok diamentem poprawiam jesli cos wyczuje. Nie no Panie, ale zeby az zadziory? :P

No to jak są nieostre to tym bardziej je zanieś do serwisu i zobacz czy to narty czy Ty kaleczysz. Teraz w Austrii miękki śnieg to jak mogły Ci się w 3 dni stępić ? No chyba, że coś mi się pochrzaniło i nie jesteś w Zillertal. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joanna qrde ... ale ja na rowerze do tyłu nie umiem ..... 

a muldy mnie w zasadzie prawie zabu=ijają, więc temat dla mnie ważny .

 

Slalomka nie pasuje do Twojego stylu jazdy. To nie "negatyw" tylko ocena dynamiki, której narta za Ciebie nie zrobi.
Z moich typów - Rossi AT, Elan GLX lub SLX - patrząc na film raczej GLX.
Szczególnie polecam AT po recenzjach osób, które prezentując forumowe mocne 7 szukały narty "cywilnej", bez napinki, na cały dzień - a doświadczenie z indeksowanymi komórkami miały.
M.

 

 

Witam,

Swojego czasu posiłkowałam się tymi filmikami - jest ich więcej. Niestety nie wiem jakie „ duże kopce” masz na myśli- może park???
https://www.bumpsfor...lue-line-intro/
Jest kilka lini którymi pokonuje się muldy od zielonej do bardzo dynamicznej linii na wprost.
Na wprost rzeczywiście wymaga szybkich refleksów - i intensywnego ćwiczenia, bardzo boleję, że jeszcze tego nie opanowałam.... czy kiedyś w ogóle się uda?
Pomoc specjalistyczna lepszego narciarza bardzo się przydaje.
Filmiki mogą pomóc zaczynającym taką przygodę. Specjalistka od muld zalecała ćwiczenie trawersu i absorpcji muld, praca kolan, przy czym przy zjeździe z grzebietu sugerowała ruch nogi pod siebie do tyłu- jak przy jeździe na rowerze do tyłu.
Ale od trawersu do prostej linii w dół nie doszłyśmy ...

 

Możesz coś / troszkę więcej???

 

Pzdr, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcecie sobie poprawić jazdę w muldach to przy orczykach tworzy się taki równoległy do orczyka garb. Czasem też brzeg trasy jest garbem. Jazda po tym garbie jest fajnym ćwiczeniem. Jazdę zaczyna się w niskiej pozycji, można wymusić to przez wleczenie kijków po śniegu. Zjazd z garbu to prostowanie nóg, wjazd na garb uginanie. Jeśli jeździcie do Austrii to polecam Kitzsteinhorn. Są tam bardzo wymagające tory w strefie treningowej.  Czasem są niedostępne bo są treningi i powbijane są tam tyczki po treningu. Łatwiejsze są w górnej części na wysokości tras biegowych. Szczególnie w momencie gdy dopiero się tworzą to jedzie się prawie po płaskim. Wbrew temu co czasem czytam, torów do jazdy po muldach nie robi żadna maszyna. Powstają poprzez jazdę kolejno wielu trenujących narciarzy. Im więcej ich przejedzie tym tor robi się trudniejszy dlatego trzeba czyhać na moment gdy dopiero robi się tor i wtedy sobie tam pojechać.

Podstawą jednak jazdy w muldach nie jest kompensacja tylko kontrola prędkości i pilnowanie, żeby pięty były pod biodrami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Taka mała rada: zdecydowanie taniej Ci wyjdzie, jeśli kupisz jakieś przejeżdżone narty za 150 zeta i na nich sobie poćwicz ostrzenie (a później jazdy). Jaki jest sens psuć dobre, nowe (?) narty ? Nart nie da się naostrzyć a potem "odostrzyć" żeby cofnąć czas. 

taniej wyszlo sprobowac naostrzyc drugi raz. Dzis testowalem w Harrachovie na zlodzonym stoku i narta ekstra jedzie i trzyma. Bok sknocic trzeba sie postarac. Pilnik bierze na dlugosci wiec ciezko narobic fal na krawedzi. Do tego diamentem 400 przejechalem pare razy i ponado palcem sprawdzalem krawedz. Jak gdzies byly wyczuwalne zadziorki poprawialem jeszcze recznie diamentem. Przedtem na 100% sknocilem podniesienie. Dorobilem druga krawedz i haczyly w zeslizgu. Przy prawidle pilnik bierze na mniejszej dlugosci. Maly nacisk i najlepiej pociagniecia przez cala dlugosc krawedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie cos takiego jezdze. Komentarze mile widziane. Ciagle sie staram stabilizowac gore i krecic samymi nogami. Pare cwiczen juz mam naszykowanych na kolejny wyjazd. Jak to jest z miednica, nia moge tez skrecac przy smigu czy ma raczej byc odizolowana jak gora?

 

Witam 

 

Nie  wydaje mi się, żeby  dla stabilizacji został wybrany najlepszy stok.  Jest zbyt nierówny. Narty się  rozchodzą. Dobry, ale na następnym poziomie stabilizacji. 

 

Chcąc się  skupić na kręceniu samymi  nogami,  jak najmniej angażując górę, trzeba mieć idealny równy stok.  Stabilizacja, gdy pod nartami nierówno,  to już wyższa szkoła jazdy. Poza tym trudniej jest kręcić samymi nogami, gdy narty są szeroko.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

 

Nie  wydaje mi się, żeby  dla stabilizacji został wybrany najlepszy stok.  Jest zbyt nierówny. Narty się  rozchodzą. Dobry, ale na następnym poziomie stabilizacji. 

 

Chcąc się  skupić na kręceniu samymi  nogami,  jak najmniej angażując górę, trzeba mieć idealny równy stok.  Stabilizacja, gdy pod nartami nierówno,  to już wyższa szkoła jazdy. Poza tym trudniej jest kręcić samymi nogami, gdy narty są szeroko.

 

Pozdrawiam

Czyli w kilku slowach nie da sie ocenic w ogole techniki na tym etapie, bo stok za trudny czy jej nie ma? Troche sie rozmarzyles z tymi rownymi stokami :D

 

PS zawsze jak widze zryty stok to w duszy gra mi ta muzyczka i przypominam sobie ponizszy filmik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w kilku slowach nie da sie ocenic w ogole techniki na tym etapie, bo stok za trudny czy jej nie ma? Troche sie rozmarzyles z tymi rownymi stokami :D

 

PS zawsze jak widze zryty stok to w duszy gra mi ta muzyczka i przypominam sobie ponizszy filmik :)

Witam

 

Powrócisz jeszcze na równiny! To kwestia czasu.  Dla mnie to muzyczka dawno przebrzmiała. Ale wtedy nie było innej, więc z konieczności się jej słuchało. Teraz jest gładko i łatwo.  Też z powodu instrumentu.  Więc szybko skrada się nuda, jeszcze  dojściem do przyzwoitego poziomu gry na nim.  Wybrałeś na początku trudniejszą kompozycję.  Może się nie zniechęcisz....?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Powrócisz jeszcze na równiny! To kwestia czasu. Dla mnie to muzyczka dawno przebrzmiała. Ale wtedy nie było innej, więc z konieczności się jej słuchało. Teraz jest gładko i łatwo. Też z powodu instrumentu. Więc szybko skrada się nuda, jeszcze dojściem do przyzwoitego poziomu gry na nim. Wybrałeś na początku trudniejszą kompozycję. Może się nie zniechęcisz....?

Pozdrawiam

Witam
Mi zupełnie to zajefajnie gra, rozluźnienie góry, brak idealnego podejścia do stoku czy zakrętu, pełna improwizacja.
Ostatnio grypa trochę mi zagłuszała taką muzyczkę.
Ale jak chmara dzieciaków pojawiała się na zmuldzonej czarnej trasie pod wyciągiem, to napawało mnie to ogromnym podziwem. Główną zabawą dzieci była jazda na TRex-a - narty na krechę, a rączki ugięte i machają, tak jakby kurczak chciał odfrunąć.
Do wirtuazji daleko, na razie tempo lente i nutki na kilka taktów.
Wolę też miękko, jak stare muldy przykryje świeży puch - i zagadkowo -nie wiadomo w co się wpadnie.
...i tak lubię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...