Skocz do zawartości

ronin - samuraj bez pana, czyli wideo samouka do oceny


ronin

Rekomendowane odpowiedzi

Troche wyobrazni mam i przeczytalem twoj post  jako napisany z przyruzeniem oka, czy jak to zwal.

zwykle nie zmieniam  nart jak juz wybiore te "odpowiednia" do warunkow. Oczywiscie, jest w tym wiecej ceremonii niz potrzeby, ale jest to przyjemne takie mini testowanie nart i siebie...

 

W Rockies te problemy znikaja, bo jezdzimy w 99% poza trasami, wiec wybor jest z gory oczywisty. Na Wschodzie natomie\ast warunki sa rozne - cos podobnego , jak pamietam, do warunkow w Pl

Delikatny OT, ale muszę Cię zapytać. Jak się jeździ w USA ? Jak z kulturą narciarską, infrastrukturą ? Z powyższego wpisu domyślam się, że jeździsz na zachodzie. Czytałem, że śnieg jest tam nieziemski (mówią chyba na niego pianka szampańska), prawda to ? Na wschodzie podobno bardziej lodowo.

Moje narciarskie i zarazem podróżnicze marzenie to Colorado, Utah może Wyoming. Kanada i Kolumbia Brytyjska...ehhh...kiedyś :D

Jak nie chcesz zaśmiecać tego wątku to możesz napisać na priv. Dzięki!

Wesołych Świąt!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 165
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Delikatny OT, ale muszę Cię zapytać. Jak się jeździ w USA ? Jak z kulturą narciarską, infrastrukturą ? Z powyższego wpisu domyślam się, że jeździsz na zachodzie. Czytałem, że śnieg jest tam nieziemski (mówią chyba na niego pianka szampańska), prawda to ? Na wschodzie podobno bardziej lodowo.

Moje narciarskie i zarazem podróżnicze marzenie to Colorado, Utah może Wyoming. Kanada i Kolumbia Brytyjska...ehhh...kiedyś :D

Jak nie chcesz zaśmiecać tego wątku to możesz napisać na priv. Dzięki!

Wesołych Świąt!

Walne tutaj

PW jezdzi sie bezpieczniej - mechanizm jest prosty - jak na kogos wpadniesz i ktos cos zlamie, to dobry prawnik wypruje z Ciebie niezle pieniadze: za cierpienia, za strate zarobkow nawet strate tzw Bliss - ( w to wchodzi dobry nastroj czy sex)...

zwykle nie ma chamstwa - "obowiazkiem" jest tzw small talks na wyciagu - nie wypada sie nie odezwac……chociaz od ciaglego odpowiadania czasami sie nudzi - ale wytwarza  atmosfere, z ktorej czasami mozna  poznac ciekawych ludzi

nie ma miejsc, gdzie np nie bylo by kolejki - jezeli jest stanie- oddzielnej dla singli, zeby kanapy byly "wypelnione" - oczywiscie, czasami wcinaja sie grupki w single, ale nikt na to nie narzeka.

Na pewno tez jest drozej, chociaz ze specjalnymi  upustami da sie jezdzic.

 

Na Wschodzie, wlaczajac New England (Vermont Maine etc)  warunki sa podobne do polskich - chyba jednak wiecej sniegu spada….. dlatego raczej do New England  nie jezdze, bo okoliczne osrodki sa porownywalne do New England pod wzgledem warunkow. Czyli, jezeli wakacje - to Zachod

 

 

Generalnie, tzw Zachod, czyli Rockies, to niesamowicie rozlegle gory ciagnace sie od Kalifornii do Alaski.

 

Wiekszosc stacji narciarskich na Zachodzie uznaje : You Eat What You Killed - czyli sa jakies tam wyratrakowane trasy, ale jezdzi sie zykle poza nimi, takze w  obrebie osrodkow. Tzn - poza trasami jezdza Ci , ktorzy umieja. Sa tez miejsca  jak np Deer Valley, ktore slyna z nieskazitelnego sztruksu - te sie po prostu omija...

 

Co rozni Rockies od Europy, to ilosc sniegu: dobre miejsca to ok 500 cali na sezon - byl jeden sezon, gdzie w Jackson spadlo tylko nieco ponad 300 cali - to byla lokalna tragedia prawie…...

 

Z miejsc, ktore wymieniles, poza Jackson Hole, niesamowita jest British Columbia - i to wcale nie Whistler (do ktorego tlumy europejczykow i japonczykow sie wala), ale inne osrodki jak Revelstoke, Kicking Horse czy caly szereg osrodkow tuz nad Montana na czele z moim ulubionym Fernie…..

 

Oczywiscie , dla amerykanina czy kanadyjczyka narty w Europie to snobizm i chwala to - ale, jezeli masz porownanie w miare obiektywne, jak ja, oraz, gdy glownym celem jest dziko, gleboko i stromo to malo jest miejsc, ktore dorownuja moim ulubionym miejscom w Am Pln - i znowu - glownie ze wzgledu na obszar i opady sniegu….

 

Ukryta perla jest tez Alyeska na Alasce - gora, ktora weryfikuje umiejtnosci bardzo szybko, chociaz nie jest obszarowo zbyt duza w porownaniu do innych.. za to jaki obszary do Heli!!!!!! - na czele z Chugach Mtn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walne tutaj
PW jezdzi sie bezpieczniej - mechanizm jest prosty - jak na kogos wpadniesz i ktos cos zlamie, to dobry prawnik wypruje z Ciebie niezle pieniadze: za cierpienia, za strate zarobkow nawet strate tzw Bliss - ( w to wchodzi dobry nastroj czy sex)...
nei ma miejsc, gdzie np nnie bylo by kolejki "jezeli jest" oddzielnej dla singli, zeby kanapy byly "wypelnione" - oczywiscie, czasami wcinaja sie grupki w single, ale nikt na to nie narzeka.
Na pewno tez jest drozej, chociaz ze specjalnymi  upustami da sie jezdzic.
 
Na Wschodzie, wlaczajac New England (Vermont Maine etc)  warunki sa podobne do polskich - chyba jednak wiecej sniegu spada…..
 
 
Generalnie, tzw Zachod, czyli Rockies, to niesamowicie rozlegle gory ciagnace sie od Kalifornii do Alaski.
 
Wiekszosc stacji narciarskich na Zachodzie uznaje : You Eat What You Killed - czyli sa jakies tam wyratrakowane trasy, ale jezdzi sie zykle poza nimi, takze w  obrebie osrodkow. Tzn - poza trasami jezdza Ci , ktorzy umieja. Sa tez miejsca  jak np Deer Valley, ktore slyna z nieskazitelnego sztruksu - te sie po prostu omija...
 
Co rozni Rockies od Europy, to ilosc sniegu: dobre miejsca to ok 500 cali na sezon - byl jeden sezon, gdzie w Jackson spadlo tylko nieco ponad 300 cali - to byla lokalna tragedia prawie…...
 
Z miejsc, ktore wymieniles, poza Jackson Hole, niesamowita jest British Columbia - i to wcale nie Whistler (do ktorego tlumy europejczykow i japonczykow sie wala), ale inne osrodki jak Revelstoke, Kicking Horse czy caly szereg osrodkow tuz nad Montana na czele z moim ulubionym Fernie…..
 
Oczywiscie , dla amerykanina czy kanadyjczyka narty w Europie to snobizm i chwala to - ale, jezeli masz porownanie w miare obiektywne, jak ja, oraz, gdy glownym celem jest dziko, gleboko i stromo to malo jest miejsc, ktore dorownuja moim ulubionym miejscom w Am Pln - i znowu - glownie ze wzgledu na obszar i opady sniegu….


Byłem w Sunshine Valley bodajze, tam gdzie Delirium Dive, ale trzeźwy, na pograniczu BC i Alberta. Jadąc wyciagiem napotykasz info o divide. Było super. Coś tam o divine powder, czy coś w tym stylu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Rockies zjezdzilem malo ale Sunshine Village. Lake Luise i Kicking Horse poznalem dokladnie, poza trasowo rowniez bo taki mialem cel. W porownaniu do Alp sa to osrodki sredniej wielkosci a ze nie polaczone z innymi jak wiekszosc alpejskich
mozna je nazwac mniejszymi. Tereny freeridowe przylegle rowniez nie sa wielkie. Dla bezpieczenstwa ogrodzone symboliczna tasma(kuriozum). Teren w obrebie tasmy mozna zjezdzic w jeden dzien np. Lake Luise. Kicking Horse podobnie, jedna gondola do gory. Trasa w dol do polowy tez jedna a na prawo i lewo teren freeridowy. Swietny bo drzewka, zlebiki ogolnie ok ale malo. Poszedlem w lewo do konca, pod tasma dalej zeby przejechac Super Bowl i tez sie zawiodlem bo spodziewalem sie wiecej... (Porownuje do Alp)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Rockies zjezdzilem malo ale Sunshine Village. Lake Luise i Kicking Horse poznalem dokladnie, poza trasowo rowniez bo taki mialem cel. W porownaniu do Alp sa to osrodki sredniej wielkosci a ze nie polaczone z innymi jak wiekszosc alpejskich
mozna je nazwac mniejszymi. Tereny freeridowe przylegle rowniez nie sa wielkie. Dla bezpieczenstwa ogrodzone symboliczna tasma(kuriozum). Teren w obrebie tasmy mozna zjezdzic w jeden dzien np. Lake Luise. Kicking Horse podobnie, jedna gondola do gory. Trasa w dol do polowy tez jedna a na prawo i lewo teren freeridowy. Swietny bo drzewka, zlebiki ogolnie ok ale malo. Poszedlem w lewo do konca, pod tasma dalej zeby przejechac Super Bowl i tez sie zawiodlem bo spodziewalem sie wiecej... (Porownuje do Alp)

to jest wlasnie to, co stanowi o odmiennym charakterze Rockies - nie ma molochow, w ktorych  bez sensu jezdzi sie 15 wyciagami "do konca" lancucha a wtedy juz czas na powrot

 

Jak wszedzie, trzeba wiedziec, gdzie jechac…. i jak jechac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytałem wszystkie wypowiedzi z uwagą.

Moje umiejętności są dość oczywiste i raczej już znacznie ich nie poprawię (zaangażowanie w narciarstwo, możliwości finansowe i czasowe, towarzystwo narciarskie, itd). Mimo tego chciałbym jeździć łatwiej i z większą satysfakcją, a mniejszą frustracją.

Jak słusznie zauważył MarioJ, moje WC SC mogą utracić uzasadnienie i piszę to z bólem dla mojego ego. Mantry chciałbym zostawić na głębszy śnieg, bo naprawdę dają radę.

Kilka modeli alternatywnych dla WC SC i o szerszym zastosowaniu już rekomendowaliście.
Proszę o jeszcze kilka propozycji.

 

P.S.

lobo- o którym konkretnie modelu piszesz używając nazwy "Scale Alpha-Gamma"?

jan coval- rozumiem, że piszesz o Volkl Code?

 

A tak na marginesie: będziemy w terminie 27.01-03.02.2018 w Alpe d'Huez. Jakby ktoś chciał dołączyć gdzieś na stoku ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Rockies zjezdzilem malo ale Sunshine Village. Lake Luise i Kicking Horse poznalem dokladnie, poza trasowo rowniez bo taki mialem cel. W porownaniu do Alp sa to osrodki sredniej wielkosci a ze nie polaczone z innymi jak wiekszosc alpejskich
mozna je nazwac mniejszymi. Tereny freeridowe przylegle rowniez nie sa wielkie. Dla bezpieczenstwa ogrodzone symboliczna tasma(kuriozum). Teren w obrebie tasmy mozna zjezdzic w jeden dzien np. Lake Luise. Kicking Horse podobnie, jedna gondola do gory. Trasa w dol do polowy tez jedna a na prawo i lewo teren freeridowy. Swietny bo drzewka, zlebiki ogolnie ok ale malo. Poszedlem w lewo do konca, pod tasma dalej zeby przejechac Super Bowl i tez sie zawiodlem bo spodziewalem sie wiecej... (Porownuje do Alp)


Jak Lake to Louise;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

przeczytałem wszystkie wypowiedzi z uwagą.

Moje umiejętności są dość oczywiste i raczej już znacznie ich nie poprawię (zaangażowanie w narciarstwo, możliwości finansowe i czasowe, towarzystwo narciarskie, itd). Mimo tego chciałbym jeździć łatwiej i z większą satysfakcją, a mniejszą frustracją.

Jak słusznie zauważył MarioJ, moje WC SC mogą utracić uzasadnienie i piszę to z bólem dla mojego ego. Mantry chciałbym zostawić na głębszy śnieg, bo naprawdę dają radę.

Kilka modeli alternatywnych dla WC SC i o szerszym zastosowaniu już rekomendowaliście.
Proszę o jeszcze kilka propozycji.

 

P.S.

lobo- o którym konkretnie modelu piszesz używając nazwy "Scale Alpha-Gamma"?

jan coval- rozumiem, że piszesz o Volkl Code?

 

A tak na marginesie: będziemy w terminie 27.01-03.02.2018 w Alpe d'Huez. Jakby ktoś chciał dołączyć gdzieś na stoku ...

delikatnie się przypominam w związku z powyższym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...