Skocz do zawartości

Czy po takim złamaniu będzie można jeżdzić na nartach?


zbysiu 51

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 80
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Na pewno będzie to miało duże znaczenie. Jak sobie pomyslę ile trzeba przejść po wypadku aby dojść do sprawności to ochota na narty odchodzi. Ale jak oglądam filmiki z jazdą na nartach to wraca chęć do nartowania. Teraz to mam dwie rożne nogi, ta zlamana po ćwiczeniach próbuje dogonić nogę zdrowszą ale różnica jest jeszcze duża. Cała nadzieja w tym, że mogę rozszerzać zakres ćwiczeń i ból nie jest barierą ograniczjącą ćwiczenia zginania nogi. Powoli kąt jej zgięcia się powiększa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Post założyłem krótko po wypadku, wtedy będąc przykuty do łóżka nie wiedziałem jak będzie wyglądało powracanie do zdrowia i jak dlugo bedzie to trwalo. Teraz jestem bogatszy o tą wiedzę, rownież przez korzystanie z tego forum. Dlatego bardzo dziękuję za dodawanie mi otuchy i życzenia powrotu do zdrowia. Myślę, że pokonam również bariery psychiczne przed założeniem nart. Obecnie uwazam,że  muszę bardziej wzmocnić nogę. Ortopedzi nie wyrazili zgody na usunięcie zespolenia twierdząc, ze jest to za wcześnie. Zdecydowalem się tylko na zastrzyki z GO-ON. Myślę, ze to pomoze na tworzące sie zwyrodnienie zniszczonej chrząstki stawowej. W kolanie zaczeło coraz mocniej chrupać i skorzystałem z propozycji ortopedy aby zastosować te zastrzyki. Czasmi sobie tak myślę, jak to przez drobny błąd i chwilowy brak koncentracji tak dlugo trzeba dochodzić do sprawności, ale to nie powstrzyma mnie przed załozeniem nart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post założyłem krótko po wypadku, wtedy będąc przykuty do łóżka nie wiedziałem jak będzie wyglądało powracanie do zdrowia i jak dlugo bedzie to trwalo. Teraz jestem bogatszy o tą wiedzę, rownież przez korzystanie z tego forum. Dlatego bardzo dziękuję za dodawanie mi otuchy i życzenia powrotu do zdrowia. Myślę, że pokonam również bariery psychiczne przed założeniem nart. Obecnie uwazam,że  muszę bardziej wzmocnić nogę. Ortopedzi nie wyrazili zgody na usunięcie zespolenia twierdząc, ze jest to za wcześnie. Zdecydowalem się tylko na zastrzyki z GO-ON. Myślę, ze to pomoze na tworzące sie zwyrodnienie zniszczonej chrząstki stawowej. W kolanie zaczeło coraz mocniej chrupać i skorzystałem z propozycji ortopedy aby zastosować te zastrzyki. Czasmi sobie tak myślę, jak to przez drobny błąd i chwilowy brak koncentracji tak dlugo trzeba dochodzić do sprawności, ale to nie powstrzyma mnie przed załozeniem nart.

 

 

badz ostrozny, zwal wage ile tylko sie da, dbaj o kondycje (unikaj high impact activities)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam te wasze posty i strach się bać  :rolleyes:  Ja miałem w poprzednim sezonie pierwszą doznaną kontuzje na nartkach, ale to było "tylko" naderwanie więzadła bocznego i jak się potem okazało pęknięcie kłykcia, i tak mnie to uziemiło na dwa tygodnie. Ból przy stąpaniu był straszny, ale przeszedł względnie szybko. Teraz zostało mi tylko lekkie przeskakiwanie rzepki, byłem u dwóch ortopedów, jeden mówi, że trzeba to leczyć, drugi mówi, że to normalne, doszło do lekkiego zmiażdżenia kości które powoduje chrupanie.

 

Polecam wszystkim dobre nastawy wiązań i nie bagatelizowanie tego za bardzo.. Ja zbagetelizowałem, miałem ustawione za słabo i narta przy agresywnej jeździe po muldach wypieła się, co skutkowało niekontrolowanym wyrzutem na muldzie i upadkiem na jedną tylko nogę, skończyło się jak wyżej napisałem. Dlatego teraz jednak przy swoim stylu jazdy dokręcam dość mocno wiązania, wiem że jak stracę kontrole i się wysypie to wiązanie zadziała, ale w czasie zakrętów przy dużej prędkości trzymać będzie.

Życzę wszystkim zdrówka i jak najmniej upadków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No ja po złamaniu w kostce wróciłem po niecałych dwóch miesiącach :) Bo tak niefartownie wyszło, że sobie uszkodziłem w grudniu no a jak to tak cały sezon opuścić... Tyle że złamana kostka to chyba jedna z najmniej problematycznych kontuzji patrząc pod kątem powrotu do narciarstwa, bo buty odwalają duuużą część roboty za osłabione mięśnie w okolicy kontuzjowanej kostki i zapobiegają ponownemu urazowi pewnie lepiej niż gips :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 lata później...

kostka przy kolanie to pikuś, ale lepiej kostki tez nie łamać. Pzdr.

Dzisiaj sam odpowiedziałem sobie na zadane pytanie jak w  temacie.. Pierwszy raz po trzech latach założyłem narty. Myślałem, ze będzie lepiej. Pomimo trzech lat rehabilitacji i ćwiczeń, nodze daleko do tego co było przed wypadkiem. W sumie i tak jestem zadowolony, pomimo nie najlepszych warunków i tak kolano wytrzymało dwie godziny pełnej jazdy na orczyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak ciężko przestać z tym co się uwielbia, ale lepiej nie ryzykować. Ale subiektywnie patrząc to ciężko odpuścić. Życzę powodzenia :)

To, że jazda na nartach nie jest rehabilitacją to ja wiem. Czy ryzykuję? Lekarz  który mnie operował jeszcze zanim usunięto mi zespolenie(grudzień 2014r.) powiedział, że już mogę jeździć na nartach. Ja jednak wtedy tego nie zrobiłem i dalej ćwiczyłem. Wiem, że jazda na nartach szkodzi kolanom, ale tak można powiedzieć o różnych innych ćwiczeniach, a bez nich nie doszedł bym do takiej sprawności jaką już posiadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzięki za odp. Operował mnie dr Piekarczyk na Szaserów tak więc myślę, że byłem w dobrych rękach. Jakąś blachę ponoć wstawiali. Widziałem prześwietlenie ale nic z niego nie zrozumiałem. jan koval a skąd wiesz takie rzeczy? Swoją drogą dziękuję za pomoc.


Możesz zaufać Jan wie co pisze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lara Gut miała w 2009 poważną kontuzję biodra, miało być miesiąc przerwy, potem 3, a w efekcie było kilkanaście miesięcy przerwy.

 

On 29 September 2009, Gut fell during training at Saas-Fee, Switzerland, and dislocated her hip. She was transported by helicopter to a hospital in Visp, where it was reset. The Swiss Ski Federation initially reported that Gut would be out of competition for at least a month.[5] In January 2010, it was announced that Gut would miss the 2010 Olympic Gamesin Vancouver because of slow recovery from the hip injury.[6] She sat out the entire 2010 season, but returned for the2011 season and earned four podiums, which included a victory in the super-G at Altenmarkt-Zauchensee in January.

 

https://genevalunch....r-three-months/

 

Jak pewnie wiesz, zdobyła ostatnio wielką kryształową kulę. Czyli głowa do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odp. Operował mnie dr Piekarczyk na Szaserów tak więc myślę, że byłem w dobrych rękach. Jakąś blachę ponoć wstawiali. Widziałem prześwietlenie ale nic z niego nie zrozumiałem. jan koval a skąd wiesz takie rzeczy? Swoją drogą dziękuję za pomoc.

Troche sie na tym znam. Dobrze , ze Cie operowali

dobrze by bylo zobaczyc rtg po zabiegu wzglednie CT

 

Ja wiem, że ma dobrą renomę, podobnie jak Instytut na Szaserów. Do Otwocka nie chcieli mnie w pierwszej chwili przyjąć a znajomy lekarz, który tam pracuje nie odbierał telefonu. Gdy oddzwonił wieźli mnie już na Szaserów. Dr Piekarczyk poskładał np. młodego Wałęse czy R. Pazure więc raczej ma swoją renomę. Leżałem tam 3 tygodnie i wiem, że to on robi tam większość zabiegów. Myślę, że nie ma co już teraz zmieniać lekarza. Nie dopuszczam do siebie myśli że mógłbym już nie jeździć na nartach. Dopiero co zacząłem tę przygodę i to była miłość od pierwszego szusu... 

wlasnie operacja po takim urazie daje szanse na powrot do pelnego zycia - dooki nie wplata sie AVN albo infekcja - tak, ze, glowa do gory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za słowa pocieszenia. To bardzo miłe zaskoczenie, że ktoś zupełnie bezinteresownie przeczytał to, co napisałem i w dodatku miał trochę chęci żeby napisać coś od siebie. Może jestem teraz trochę przewrażliwiony ale dla mnie(egoisty) poczucie tego, że wszędzie na tym świecie jest garstka dobrych ludzi jest czymś pięknym. Przed wypadkiem nie wiedziałem nawet, że jest tu taki dział.

 

polm, nie interesowałem się narciarstwem zawodowym także o Larze pierwsze słyszę od Ciebie. Do tej pory bardziej interesowały mnie takie podstawowe rzeczy jak dobór sprzętu czy polskie stoki. Swoją drogą każde uszkodzenie jest inne, każdy organizm jest inny. Jedyne co napewno łączy mnie i Larę to to, że jesteśmy jeszcze młodzi. Nie mogłem znaleźć konkretów ale jej uraz też musiał być poważny i jeśli wszystko będzie dobrze to liczę taki sam czas powrotu do zdrowia jak ona.

 

jan koval, widziałem rtg ale dla mnie to czarna magia. Lekarz powiedział, że chirurgicznie jest wszystko dobrze. Ct było robione tylko przed operacją. Pewnie w tym tygodniu podadzą mi zastrzyk w ten staw i od razu zrobią rtg. Jeśli będzie poprawa to może pozwolą siadać lub nawet poruszać się o kulach bez obciążania chorej kończyny. Trochę martwi mnie, że w kolanie nogę jestem w stanie zgiąć tylko trochę.

 

pozdrawiam!

Myślę, że teraz nikt ponownie nie będzie Ciebie kroił. Musisz skupić się na rehabilitacji, każdy dzień bez ćwiczeń to duża strata, zanik mięśni. Uzgodni z rehabilitantem jaki zakres ćwiczeń możesz wykonywać nawet leżąc w łóżku. Powodzenia w powrocie do zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
  • 3 miesiące temu...

Jestem najelpszym przykładem, poskładal mnie Piekarczyk do kupy.I będę mu wdzieczna do końca zycia,za to co zrobił dla mnie!!

 nadal mam srubki i płytke ale jezdze na nartach i nie czuje nic przy zjadach.

Gratuluje powrotu do sprawności. Wszystko zależy od stopnia uszkodzenia. W moim przypadku płytka została usunięta, była bardzo duża. Tak się złożyło, że  przed tym sezonem narciarskim miałem robioną artroskopie co oddaliło rozpoczęcie jazdy na nartach. Na razie dalej się rehabilituje, może jak dopiszą warunki to jeszcze spróbuje w tym sezonie.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Zapewne z postu #60.... Pachnie glupim spamem na kilometr.

 

Podobnie jak posty nie jakiej Olaaa90, która oferuje w swoich postach "lepszych trenerów", "lepszych fizjoterapeutów", "lepszych instruktorów" i w ogóle wszystko co Olaaa90 poleca w swoich spamach jest "lepsze".

 

Zalecam kategorycznie nie otwierać jej linków w postach.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...