Skocz do zawartości

Stroma gora moze byc bezpieczna.


fredowski

Rekomendowane odpowiedzi

Czytajac relacje z Dzikowca:

czyli przyjaźnie było .. .dopóki mnie nie wywaliło w świeży opad ... a wszyscy inni pojechali, jakby się tam qrde urodzili :D :D :D

Gdzies na stronie Dzikowca jest informacja, że stok ma stromiznę o kącie nachylenia takim samym, jak "Ściana" na Szrenicy (Szklarska Poręba)... A trzeba wiedzieć, że "Ściana" na Szrenicy to najbardziej stromy stok w Polsce...

Chcialbym sie podzielic kilkoma spostrzezeniami. Wszystkie zbocza o nachyleniu wiekszym jak 50% sa strome. O trudnosciach jazdy na nich nie swiadcza procenty spadku a warunki sniezne. Najlatwiej je pokonywac w sniegach miekkich, najtrudniej na twardych zmrozonych/zlodowacialych. Im trudniej/bardziej twardo tym mocniej uruchamiaja sie elementy obronne i wizualizacje bezposrednich nastepstw upadkow. Trudnosci wzrastaja przy slabnacej widocznosci, szczegolnie niebezpieczna jest jazda w niewielkiej nawet mgle ale przy braku kontrastow, poniewaz mozemy nie zauwazyc niewielkich kalabrakow albo zamarznietych grud sniegu, ktore to przy uruchomieniu sie jazdy obronnej(odchylernie z pochyleniem na stok), moga sie przyczynic do "wyjechania nart" i upadku. W miekkim sniegu zsuniemy sie kilka metrow, na rozjezdzonym kilkanascie, na twardym moze to byc kilkadziesiat metrow. Predkosc zsuwania jest proporcjonalna do odleglosci; Przy dluzszych "lotach" najczesciej wpada sie w rotacje co powieksza niebezpieczenstwo. Wracajac do Dzikowca to na filmach widac swiezy, przyjaznie gleboki snieg stad okreslenie "wszyscy pomkneli jakby tam byli urodzeni" a gora jest stroma (Chemik). Dwa tyg. temu zjechalem slynna Harrakiri. Byla zamknieta ale cicho... W najgorszych mozliwych warunkach, ostani zjazd(uwielbiam). Zamarzniete grudy, plus koleiny po ratrakowe, troche lodu w najstromszej czesci, brak kontrasow(polnocna strona). Mialem cykora chyba duzego. Przy takich warunkach na Dzikowcu tez wypada miec cykora i mozna sie z tym rowniez obnosic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze staram się być szczery :D trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem co do warunków na górze w sobotę wczesnympopołudniem - jadąc niewystarczająco uważnie , wjechałem bez odciążenia w gruby odsyp zdrapanego śniegu fartem było, że zdołałem położyć się na tym odsypie i mnie wyhamowało, a narty zostały w butach myślę, że średniozaawansowani na takich stokach powinni zachować szczególną uwagę natomiast narciarze o niewielkich umiejętnościach powinni się powstrzymać przed atakowaniem tego typu tras , bo najmniejszą konsekwencją jest poobijanie oraz podchodzenie po 100- 200 m celem odzyskania sprzetu, jeśli przyjazna dusza (np kaem :D) nie zwiezie tekst fredowaskiefo powyżej bardzo mi się podoba, bo doskonale charakteryzuje warunki zmniejszające bezpieczeństwo na stromym aha, no to co najmniej my dwaj się obnosimy z naszymi strachami :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale odkryliście Amerykę z tym cykorem :P Już wcześniej pisałem o tym, jak ktoś ( chyba fredowski ? ) zwrócił mi uwage, że nie jestem zdecydowany czy chcę jeździć klasycznie, czy na krawędzi. Odpisałem, że jak stok robi na mnie wrażenie zbyt stromego jak na moje skromniutkie umiejętności to dostosowuję technikę do warunków bo mam na uwadze możliwość upadku, czyli ... cykor. :P:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

............ Dwa tyg. temu zjechalem slynna Harrakiri. Byla zamknieta ale cicho... W najgorszych mozliwych warunkach, ostani zjazd(uwielbiam). Zamarzniete grudy, plus koleiny po ratrakowe, troche lodu w najstromszej czesci, brak kontrasow(polnocna strona). Mialem cykora chyba duzego. Przy takich warunkach na Dzikowcu tez wypada miec cykora i mozna sie z tym rowniez obnosic. [/SIZE]

I dlatego właśnie Fredi "dobry narciarz się nie przewraca" bo wie czym to się może skończyć. :) Ja bym poszedł jeszcze dalej. Wyznacznikime trudności stoku sa wyłącznie warunki a nie jego nachylenie. Pozdro serdeczne

Użytkownik Mitek edytował ten post 26 luty 2013 - 20:06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac relacje z Dzikowca: ... Wracajac do Dzikowca to na filmach widac swiezy, przyjaznie gleboki snieg ...

No nie do końca... ;) W górnej części królowała mgła a na całej trasie drobny opad śniegu. Pomijając krótkie okresy rannego i wieczornego sztruksu najbardziej strome fragmenty to betonowe płyty pokryte odsypami i osuwającą się pod nartami kaszą. A poza tym całkowita zgoda. Dopóki był sztruks, trasa nie była trudna (określenie "łatwa" chyba nie jest adekwatne :D), potem zaczynała się zabawa. Trudności rosły baaardzo, a przecież Góra nie stawała się bardziej stroma. Co do jazdy w pozycji "stycznej do śniegu" zaliczyłem długą jazdę - właśnie kilkudziesięciometrową :D. Powrót do "zostawionych" wysoko nart był koszmarny. Upadek przy próbie przejechania na sztruksie najstromszego fragmentu na krawędziach. Jak już sztruksu nie było, takie głupoty nie przychodziły mi do głowy... Tadek

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 26 luty 2013 - 20:30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się: 8.jpg Podczas któregoś z moich pierwszych zjazdów tą trasą, kiedy to znana wielu "18" bezwzględnie błyskała zajączkami po oczach (wypolerowany tyłkami glebowiczów lód odbijał słońce jak lustro) wymyśliłam sobie, że tam po prawej stronie (patrząc na zdjęcie) jest taki fajny, nieruszony głęboki śnieg, i to jest właśnie szansa żeby tego cykora zamienić na frajdę. Całości tym bokiem nie pojechałam, bo pojawiły się pewne problemy nie do ominięcia, ale najprawdziwszą prawdą jest to, że nie sama stromizna, a warunki na niej panujące określają trudność trasy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem jak byłem na dziku, to była tam jedna wielka ściana lodu (inni potwierdzą bo była nas sporo ), nikt nie miał jakiś większych problemów aby zjechać, oczywiście nie był to carwing każdy jechał szurając nartami ale problemów nie było, śmigałem (śmigaliśmy ) też tam po świeżym opadzie, trudność góry zmniejszyła się wtedy w/g moich odczuć o ~25% oczywiscie porobiły się muldki i kopczyki ale ja osobiscie b lubię takie warunki. Nie do tego jednak zmierzam w/g mnie góra może być stroma nawet bardzo ale nawet najstromsza góra jeżeli jest szeroka i udamy się na nią wtedy jak będzie w dobrej kondycji (rano? oczywiście jeżeli jest wyratrakowana) to nie ma problemów zjechać carwingiem bo wtedy (bynajmniej ja ) zakręcam długimi łukami delikatnie pod stok i można ładnie jechać nie osiągając prędkości typu skok w nad przestrzeń, podkreślam że to są tylko moje udczucia i preferencje. PS. Dodał że ja osobiście nie potrafię jeździć śmigiem dlatego odniosłem się do skrętu ciętego dla przykładu wueres człowiek który ma najlepszy śmig jaki kiedykolwiek widziałem (naprawdę wiele filmów z YT się chowają) potrafi tym sposobem zjechać w każdych warunkach z i z każdej góry (wiem bo widziałem ;) ). Dlatego w tym sezonie tak usilnie próbuję się tego stylu/sposobu jazdy nauczyć ponieważ uważam, że na śmig (dobry śmig ) nie ma góry której nie da się nie przejechać.

Użytkownik B4ME edytował ten post 26 luty 2013 - 22:08

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz mnie będzie dręczyć skąd ta fotka.Zell am Ziller? Lubię 19 ,zazwyczaj bardziej pusta .Każdy kiedyś zaczynał.Zjazdy długą "Wild Grube" ze Stubai na klasycznych nartach ze skrótami w puchu i we mgle wspominam jako lekko stresujący.Na drugi dzień w słońcu były tylko uśmiechy .Ale to było dość dawno :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[SIZE=2]Czytajac relacje z Dzikowca:

Nie wiem jak innym, ale ja na Dzikowcu najwięcej kłopotów to miałem nie na stromiźnie, ale tam prawie na samym dole - po prawej stok był ogrodzony, bo były zawody, a po lewej był przesmyk szeroki na jakieś 5 metrów, w tym przesmyku była wyskrobana do betonu rynna o szerokości ok. 2 m (na długość nart) i w samym środku rynny szedł twardy garb wysoki na jakieś 10-20 cm, natomiast po obu stronach rynny były wały sypkiego, miękkiego i nierównego śniegu wąskie na 1,5-2 metra. Po bokach nie bardzo się dało jechać bo wąsko i z jednej strony las, z drugiej ogrodzenie, przy ogrodzeniu stali ludzie, a w środku ta rynna. Na tym garbie w środku rynny wywaliłem się na początku ze dwa razy.

Użytkownik kordirko edytował ten post 27 luty 2013 - 01:47

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak innym, ale ja na Dzikowcu najwięcej kłopotów to miałem nie na stromiźnie, ale tam prawie na samym dole - po prawej stok był ogrodzony, bo były zawody, a po lewej był przesmyk szeroki na jakieś 5 metrów, w tym przesmyku była wyskrobana do betonu rynna o szerokości ok. 2 m (na długość nart) i w samym środku rynny szedł twardy garb wysoki na jakieś 10-20 cm, natomiast po obu stronach rynny były wały sypkiego, miękkiego i nierównego śniegu wąskie na 1,5-2 metra. Po bokach nie bardzo się dało jechać bo wąsko i z jednej strony las, z drugiej ogrodzenie, przy ogrodzeniu stali ludzie, a w środku ta rynna. Na tym garbie w środku rynny wywaliłem się na początku ze dwa razy.

tak faktycznie, to ile stopni ma dzikowiec ; srednia i najbardziej sstromy fragment??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak innym, ale ja na Dzikowcu najwięcej kłopotów to miałem nie na stromiźnie, ale tam prawie na samym dole - po prawej stok był ogrodzony, bo były zawody, a po lewej był przesmyk szeroki na jakieś 5 metrów, w tym przesmyku była wyskrobana do betonu rynna o szerokości ok. 2 m (na długość nart) i w samym środku rynny szedł twardy garb wysoki na jakieś 10-20 cm, natomiast po obu stronach rynny były wały sypkiego, miękkiego i nierównego śniegu wąskie na 1,5-2 metra. Po bokach nie bardzo się dało jechać bo wąsko i z jednej strony las, z drugiej ogrodzenie, przy ogrodzeniu stali ludzie, a w środku ta rynna. Na tym garbie w środku rynny wywaliłem się na początku ze dwa razy.

Ja tam po paru dziwnych figurach kiedy z trudem się wyratowałem, przelatywałem ten odcinek po prostu "na krechę" po tym garbie.

tak faktycznie, to ile stopni ma dzikowiec ; srednia i najbardziej sstromy fragment??

Janie, Tu masz link do opisu Dzikowca i tam są wszelkie miary, porównania itp. http://www.skiforum....ce-k-Walbrzycha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name='Ropóh']Ja tam po paru dziwnych figurach kiedy z trudem się wyratowałem, przelatywałem ten odcinek po prostu "na krechę" po tym garbie. [QUOTE] To jest tez metoda i wcale nie glupia. Sa takie fragmenty stoku, ktore na pierwszy rzut oka wydaja sie trudne. Nie ma co kombinowac tylko przejezdzac je w najbardziej bezpiecznej znanej sobie technice. Jezeli czujesz sie dobrze w jezdzie na kreche to przelatujesz te kawalki tak jak umiesz/lubisz a krytykanci niech cie pocaluja ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz mnie będzie dręczyć skąd ta fotka.Zell am Ziller? Lubię 19 ,zazwyczaj bardziej pusta .Każdy kiedyś zaczynał.Zjazdy długą "Wild Grube" ze Stubai na klasycznych nartach ze skrótami w puchu i we mgle wspominam jako lekko stresujący.Na drugi dzień w słońcu były tylko uśmiechy .Ale to było dość dawno :-)

To chyba sławetna"Harakiri"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz mnie będzie dręczyć skąd ta fotka.Zell am Ziller? Lubię 19 ,zazwyczaj bardziej pusta .Każdy kiedyś zaczynał.Zjazdy długą "Wild Grube" ze Stubai na klasycznych nartach ze skrótami w puchu i we mgle wspominam jako lekko stresujący.Na drugi dzień w słońcu były tylko uśmiechy .Ale to było dość dawno :-)

To chyba sławetna"Harakiri"?

Harakiri to 18. :) Ona jest na zdjęciu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam po paru dziwnych figurach kiedy z trudem się wyratowałem, przelatywałem ten odcinek po prostu "na krechę" po tym garbie. Janie, Tu masz link do opisu Dzikowca i tam są wszelkie miary, porównania itp. http://www.skiforum....ce-k-Walbrzycha

tam jest troche info - ale brakuje dokladnie tego o co pytalem A harakiri to juz chyba sni sie niejednym po nocach…….. ZUPELNIE bezpodstawnie…….
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku, jak się zrobi wiosna, to wezmę długą łatę, poziomicę pion i metrówkę. Podejdę jeszcze raz, pod stok i dokonam trzech pomiarów. Potem przy pomocy ucznia z gimnazjum dokonam obliczeń... Jednak przyrównując najstromszy odcinek do mojego dachu (45*), to na Dzikowcu jest stromiej... Pozdrawiam, radcom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak przyrównując najstromszy odcinek do mojego dachu (45*), to na Dzikowcu jest stromiej...

Wiem że lubisz to miejsce - ale bez przesady... ;) (>100% ???????????????). Tadek namierzył >30 st, to brzmi bardziej realnie.

Przypomniała mi się: [ATTACH=CONFIG]37201[/ATTACH]

swietny przykład co moze krótka ogniskowa i podniesiona oś aparatu.... Wygląda jak niebieska na Soszowie.... ;) gdyby nie te płotki antylawinowe....

A poza tym całkowita zgoda. Dopóki był sztruks, trasa nie była trudna (określenie "łatwa" chyba nie jest adekwatne ), potem zaczynała się zabawa. Trudności rosły baaardzo, a przecież Góra nie stawała się bardziej stroma.

Jazda po wieczornym sztruksie (po zawodach), kiedy już snieg przestał padać a lampy dawały doskonały kontrast była bardzo przyjemna, jednak nadmiar swobody w pewnej chwili był mocno niebezpieczny.... brrr... Jazda dopołudniowa w sobotę to juz dla mnie walka nie tyle z nierównym stokiem co z brakiem widoczności, (co 3 zjazdy na innych nartach.. ;) ) rownież przejazd slalomu w wieczornej szarówce był niezłym wyzwaniem - na szczęscie rynna poprowadziła...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wy te procenty i stopnie... Gora ma byc stroma i basta. Radkom zrobi 2 objazdy zakosami po lewej i prawej i bedzie Radkomarena co? Swieci na stoku w ogole slonce? czy za stromo?. Bo sie wie, ze w sloncu sa tak super kontasty, ze mig12345 z wnuczkami bez okularow spox. Na razie mamy w temacie jedno zdjecie (Harrakiri). Jak tam ladnie czyt latwo, mozna sie w polowie zatrzymac, buzie do sloneczka wystawic, zapory potraktowac jak lezaki: "stroma gora moze byc bezpieczna!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam jest troche info - ale brakuje dokladnie tego o co pytalem A harakiri to juz chyba sni sie niejednym po nocach…….. ZUPELNIE bezpodstawnie…….

Dzikowiec jest stromy jak na trasę. Jak go porównać z tym co się spotyka poza, to oczywiście bardzo blednie. Już to pisałem w wątku o zawodach. Dokładny pomiar klinometrem wykazał 31 stopni (60 %) na długim odcinku. Z tras które zmierzyłem klinometrem jest na 2 miejscu tuż za Gąsienicową blisko krzeseł (33-34 stopnie). http://www.skiforum....ary-klinometrem!!! post 16 Z tras po których jeździłem a nie mierzyłem, to na oko bardziej stroma od Dzikowca jest trasa z Ramienia Łomnicy. Jeszcze trochę stromsza jest Francuska Mulda w tym samym kotle, ale oficjalnie jest zaliczana do jazdy poza trasowej. Tadek PS. Dla mnie Dzikowiec był bezpieczny jak był nierówny, a spod śniegu wystawał lód. ;) Bo wtedy jeździłem z szacunkiem dla Góry. :) Jak był sztruks dostawałem głupawki i raz zakończyło się to spektakularną glebą i zjazdem bez nart kilkadziesiąt metrów... :D

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 28 luty 2013 - 11:17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...