Skocz do zawartości

Treningi na tykach w PL


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Myślę, że dla niektórych z was mam rozwiązanie. 16-17 lutego (weekend) organizujemy szkolenie SL (jako rozjeżdżenie przed wyjazdem do Schladming). Nie jesteśmy przywiązani do żadnego miejsca, więc wybierzemy je w zależności od warunków oraz możliwości "rezerwacyjnych". Wypad zainauguruje stały cykl o roboczej nazwie "weekendy na tyczkach w Polsce". Na codzień organizujemy 6-dniowe szkolenia w Austrii lub 3-dniowe (pon-śr) na Litwie, więc ta trzecia formuła będzie wersją najbardziej ekonomiczną finansowo oraz urlopowo. Zainteresowanych proszę o przesłanie mi na priv swojego adresu mailowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może by coś samemy zorganizować?? jakby zebrało się z 15 os podzwonić po mniejszych ośrodkach i wieczorem rozłożyć GS?? mam znajomą, któa ma tyki i sprzęt co prawda softpole ale dadzą radę

Czemu nie, w Rzeczce NaStoku facet rozkłada giganta, w tamtym sezonie robili to w czwartek dzień, ja bym wolał w piątki na nocnej, albo w tygodniu ale na nocnej po pracy... może tam ? jeśli by nas było z 10 chętnych to byłby argument
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie, w Rzeczce NaStoku facet rozkłada giganta, w tamtym sezonie robili to w czwartek dzień, ja bym wolał w piątki na nocnej, albo w tygodniu ale na nocnej po pracy... może tam ? jeśli by nas było z 10 chętnych to byłby argument

Bardzo nie lubię rzeczki.... jednak jeżeli coś takiego byłoby na nocnej jeździe, i kilka osób z forum by przyjechało to ja też się zjawie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogarnałęm troche temat wypożyczenie sprzętu jak dla to ok 180 zł za dzień. Mówimy o komplecie tyki, wiertara, płachty. Dzielimy ta kwotę przez osoby, które przyjada i latamy do bólu, przy 10 os to 18 zł. W Rzeczce chyba już lipa że śniegiem... znacie jakieś inne ośrodki gdzie można się dogadać, zeby postawić tyki?? może ten dzikowiec o którym pisał Radcom?? nie byłem tam nigdy. Tyczki będą wolne od 10.02 więc mamy tydzień na ogarnięcie tematu i zaplanowanie czegoś na tip top. Ja piszę się na bank + 1 lub 2 miejsca w samochodzie(w zależnoście od objętości sprzętu) z Wrocka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Właśnie wróciłem z treningów na Harendzie z lokalną szkołą HSKI Krótkie podsumowanie: Trasy: W piątek i sobotę jeździliśmy przy orczyku więc trasy dość krótkie ( 22s GS i ok. 25s SL) Pierwsze bramki stromo dalej wypłaszczenie. Gigant był mocno podkręcony, slalom dość łatwy. Postawione oba naraz, fotokomórka raz na gs raz na sl. Trasy przejazdów przy orczyku sprzyjały nauce jednak pozostawiały pewien niedosyt. Dziś natomiast była okazja pojeździć GS na dużym stoku. Ustawienie prawie z samej góry czyli min. 500m po stromym stoku i do tego bardzo szybkie. Jak na możliwości amatorów to już był konkret. Fotocela stała, lekka korekta ustawiania tyczek w czasie treningu. Pierwsze ustawienie odpuszczone i w miarę równomierne. Drugie bardziej podkręcone na górze, odpuszczone w środku. Czasy przejazdu ok. 33s (wg. moich przejazdów, czas instruktora poniżej 30s) Wszystkie trasy były odizolowane od reszty stoku (orczykiem lub taśmą). Instruktorzy i technika: Zajęcia prowadzili Łukasz Guńka oraz Maciej Zieliński. Obaj starali się jak najdokładniej omówić czy nawet zademonstrować błędy. Poziom merytoryczny był bardzo wysoki, dodatkowym elementem były też krótkie przypomnienia przed startem (przez radio). Niestety analiza video była dość uboga i ograniczała się do nagrania pojedynczego przejazdu każdego uczestnika w sobotnim, porannym treningu, który został dokładnie omówiony w przerwie między treningami. Koszty i organizacja: 3 treningi - 200zł (sb x2 -ndz) 4 treningi 250zł(pt-sb x2 -ndz) Dodatkowo dostajemy zniżki na karnety ok. 30% Np. karnet 3h - 28zł (normalnie 45zł) karnet 3 dni -150zł (normalnie 220zł) Treningi trwają 3h - sb i ndz rano lub 2h pt i sb po południu. W szkole panuje pewne zamieszanie organizacyjne więc warto upewnić się, kiedy dokładnie jest dany trening i jak długo trwa. Upadki i inne wrażenia: Może to nie być obiektywne gdyż jeździłem w trakcie choroby (możliwe że z gorączką) natomiast należy liczyć się że gleby będą codziennie i to niezależnie od poziomu na jakim się jeździ, szczególnie na stromych odcinkach stoku lub charakterystycznych bułach, których na Harendzie nie brakuje. Przewracał się zarówno kolega który pierwszy raz jeździł na tykach jak i Ci z większym stażem treningowym. Leżeli nawet obaj instruktorzy w czasie testowania trasy. Sam zaliczyłem min. 5 gleb z czego ostatnia najmniej ciekawa bo przy dużej prędkości wbiłem się w bramkę i walnąłem twarzą w gigantową tyczkę. Podsumowując: Treningi na Harendzie to bardzo dobra opcja dla tych którzy chcą się podszkolić na tykach, spróbować jazdy po bardziej stromym. Jest tu miejsce także dla tych co dopiero zaczynają jazdę sportową ale należy się nastawić na ciężką walkę i zaopatrzyć w komplet ochraniaczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja z treningu w firmie Szafrańskich, wyjazd SkiCamp w Mostach w Czechach (blisko Cieszyna i firma z Polski, więc kwalifikuje się do tego wątku). Byłem na wersji 4-dniowej, faktycznie jeżdżenie przez 3 dni (od piątku rano do niedzieli 15.00). Wszystko zaczyna się w czwartek 21.00 od wykładu z teorii. Już na wstępie jestem porażony. Punktualne rozpoczęcie, prezentacja na rzutniku, materiały dodatkowe w formie książeczki, sprawy organizacyjne. Wykład poświęcony fazom w skręcie gigantowym, pozycji narciarza, nacisk części stóp, najazd na tyczki. Byłem już na wielu różnych kursach narciarskich, ale nikt jeszcze tak szczegółowo i tak obrazowo nie pokazywał która część stopy w której fazie skrętu powinna być obciążona. Dotychczas takie informacje miałem tylko z tego forum. Treningi odbywały się na na trasie 500-600m, zajęte połowa szerokości, druga połowa dostępna dla wszystkich. Wyciąg talerzykowy, dość szybki. Gigant był na całej długości, slalom gdzieś na połowie trasy, w bardziej stromej części, podobnie slalom na bojkach. Trasa w górnej części (jakieś 6-8 bramek giganta) trudna czerwona, wymagająca, w środku niebieska, i na końcu troszkę stromiej (3-4 bramki). Generalnie połowa giganta trudna, wymagająca, bardzo mi odpowiadał taki poziom szkolenia, ale połowa trasy to proste zjechanie, ćwiczenie w pozycji na jajo. W gigancie w drugim dniu pomiar czasu, w trzecim dniu mini-zawody. Trening giganta był 3 razy, zawsze początek o 8:30 i czas trwania 2.5h. Slalom ustawiony na czerwonej bardzo trudny, pośrednim elementem były bojki ustawione na krótki skręt. To było fajne że w tym treningu ustawione były dwa slalomy: tyczki i bojki obok siebie. Mi brakował jednak łatwiejszej wersji tyczek: slalom kolankowy albo tyczki rytmiczne na niebieskiej trasie. W drugim dniu było tylko kilka niskich tyczek pomieszanych z wysokimi. Slalom był dwa razy, początek o 17:00 i czas 2h. Pośrodku dnia były jeszcze treningi jazdy bez tyczek przez 2h. Główny zadaniem to były girlandy z kładzeniem kolan do stoku, do tego różne ćwiczenia bez kijów, z kijami, wszystko aby poprawić jakość skrętów ciętych i dociążanie w fazie inicjacji i obciążenie w sterowaniu. W każdym treningu tyczkowym każdy miał kręcone dwa przejazdy (w części trudnej trasy), analiza video na rzutniku po treningu (a dokładnie kolejność była taka: śniadanie, gigant, jedzonko, analiza, odpoczynek, trening jazdy zadaniowej, jedzonko, odpoczynek, slalom, jedzonko, analiza, spanie). I tak od 8 rano do 20. Bardzo intensywnie, ale przerwy pozwalały na regenerację i można było dać radę. Najbardziej mnie powaliła jakość organizacji całego szkolenia. Wszystko perfekcyjnie zorganizowane wg przedstawionego planu. Żadnych zepsutych kamer, niedziałających komputerów, zajętych niespodziewanie sal (na innych szkoleniach, w których uczestniczyłem, zawsze były tego typu wpadki). Coś niesamowitego, w sumie taka normalność - jest harmongram to go realizujemy, ale prowadzący stawiają sobie wysoko poprzeczkę, ktoś musi te tyczki ustawić, zrobić analizę i zapewnić aby cały ten sprzęt działał. Trening, w którym ja uczestniczyłem, prowadziła żona Szafrańskiego oraz druga trenerka. Był jeszcze trzeci trener, który miał taką ciekawą grupę niejeżdzącą na tyczkach prawie wcale. Generalnie mogę polecić treningi SkiCamp ludziom, którzy już się zetknęli z tyczkami i chcą zakosztować szkolenia prowadzonego przez ludzi, którzy rozumieją jak jeżdżą zawodnicy. Trenerzy mają wiedzę i przekazują ją każdemu na poziomie, który odpowiada jego obecnemu zaawansowaniu. Odczułem na sobie bardzo indywidualne podejście i trenerka wytknęła mi wszystkie moje najgorsze błędy w jeździe, następnie "męczyła mnie" aby to poprawiać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ciekawie uto brzmi MarioJ. Możesz napisać jak liczna była grupa jeżdżąca na tyczkach ? Ile kosztuje u nich taki 3 dniowy kurs ?

były 3 grupy po około 6-7 osób, na różnym poziomie, ceny sa na stronie firmy, przy kalkulacjach warto sobie przeliczyć ile wychodzi 1h treningu i w ten sposób porównać z inną ofertą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Pewnie już kiedyś ktoś podawał ten artykuł, bo jest stary, z roku 2009. Jeśli ktoś nie zna, to warto poczytać po powrocie z nart w ciepły wiosenny wieczór "Dzisiaj organizując Skicamp w Austrii -zapewniam amatorom warunki, o których wtedy nawet mi się nie śniło: zamknięta trasa, tyczki, kamera, fotocela, radia… i wiele innych akcesoriów. Kiedyś, w czasach mojego zawodniczego trenowania, to wszystko pozostawało w sferze marzeń." Wyznania byłego racera – Marcin Szafrański http://www.ntn.pl/ar...cin-szafranski/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Podaję za reklamą

To nie podawaj. Ewentualnie, napisz w ogłoszeniach lub wyjazdach komercyjnych. Podzieliłeś się wrażeniami z treningów - super. Mam nadzieję, że była to prawdziwa opinia a nie marketingowy opis. Spamowanie ofertami to już jednak nie ten temat. Przykładowo KSS też ma szkolenie w Hali a jakoś napisał w ogłoszeniach. Ponieważ pojawiały się tutaj linki, dodam tylko, że czym innym jest wstawienie informacji o jakieś nowej/nie znanej nam opcji szkolenia a czym innym kilkakrotne promowanie tej samej szkoły. Nie wiem czy masz jakiś interes w promowaniu linkowanej szkoły ale Twoje posty wskazują jakby tak było.

przy kalkulacjach warto sobie przeliczyć ile wychodzi 1h treningu i w ten sposób porównać z inną ofertą

Zdecydowanie warto policzyć. W przeliczeniu na 1h, również wyjdzie bardzo drogo. A czy warto dopłacać? Może i tak, nie byłem to nie oceniam, jak kogoś stać to niech sam sprawdzi.

Użytkownik Spiochu edytował ten post 17 czerwiec 2013 - 12:50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie podawaj. Ewentualnie, napisz w ogłoszeniach lub wyjazdach komercyjnych. Podzieliłeś się wrażeniami z treningów - super. Mam nadzieję, że była to prawdziwa opinia a nie marketingowy opis. Spamowanie ofertami to już jednak nie ten temat. Przykładowo KSS też ma szkolenie w Hali a jakoś napisał w ogłoszeniach. Ponieważ pojawiały się tutaj linki, dodam tylko, że czym innym jest wstawienie informacji o jakieś nowej/nie znanej nam opcji szkolenia a czym innym kilkakrotne promowanie tej samej szkoły. Nie wiem czy masz jakiś interes w promowaniu linkowanej szkoły ale Twoje posty wskazują jakby tak było.

To pojechałeś sobie. Nawet na sobie musiałem odczuć dziwną atmosferę na forum. Mam dla Ciebie radę: korzystaj z przycisku "Raportuj zły post" zamiast podgrzewać atmosferę. W kwestii formalnej: nie jestem komercyjnie związany z Szafrańskimi :D Po prostu zamierzam nadal korzystać z ich oferty, dlatego śledzę co u nich słychać i się tym dzielę. Ale jak widać jest to źle widziane, więc więcej info z mojej strony nie będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pojechałeś sobie. Nawet na sobie musiałem odczuć dziwną atmosferę na forum.

Moim celem, nie było, obrażanie Ciebie. Jak odebrałeś to zbyt osobiście to przepraszam.

Mam dla Ciebie radę: korzystaj z przycisku "Raportuj zły post" zamiast podgrzewać atmosferę.

Ale co mam raportować i komu? Poza tym jestem wrogiem wszelkiej moderacji, więc z zasady nie zamierzam "donosić"

W kwestii formalnej: nie jestem komercyjnie związany z Szafrańskimi Po prostu zamierzam nadal korzystać z ich oferty, dlatego śledzę co u nich słychać i się tym dzielę.

Tak też sądziłem. Napisałem tylko, że wygląda to jak nachalna reklama a niekoniecznie miałeś takie intencje.

Ale jak widać jest to źle widziane, więc więcej info z mojej strony nie będzie.

Regularne info o ofercie, rzeczywiście nie jest potrzebne, bo każdy je znajdzie na stronie. Co innego relacje z wyjazdów itp. , które sam chętnie poczytam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...