Skocz do zawartości

Wiązania TLT od LOOK


karat10

Rekomendowane odpowiedzi

Po nieudanej współpracy grupy Rossignol (min. Dynastar) z firmą Rottefela (min. Naxo) Francuzi mają wreszcie własne lekkie wiązanie ski-tourowe typu TLT (LOOK). Parę szczegółów na www.dynastar.com. Dla bardziej dociekliwych więcej szczegółów we wrześniu.

3 powazne wady - za lekkie (jak cos lekkie to czegos brakuje) - DIN tylko do 10 - wspolpracuja tylko z butam,i dynafit (NB w usa sprzedaane pod nazwa TLT dynafit od zeszlego sezonu)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 powazne wady - za lekkie (jak cos lekkie to czegos brakuje) - DIN tylko do 10 - wspolpracuja tylko z butam,i dynafit (NB w usa sprzedaane pod nazwa TLT dynafit od zeszlego sezonu)

1. Do czego za lekkie??? Do noszenia, "biegania"??? 2. Tak mają wszystkie (albo prawie wszystkie) 3. To chyba oczywiste (no i pewnie z Garmontem, Scarpą, Nordicą TR 12, BD i mniej znanymi). W skialpiniźmie i skiturach to Dynafit wyznaczył standarty i prawie wszyscy go używają. A buty TLT5 to mistrzostwo świata - przydatność/waga (szkoda tylko, że nie cena) Zdziwiłbyś się ilu narciarzy ma konfigurację typu Zzeus, Speed i ciężka narta (powiedzmy 110mm). A jeżdżą (ciężki zjazdy) tak, że nie mam pytań. Nie wspominam tutaj konfiguracji lekkich typu tlt5, speed i narta 88 mm na paulowni bo to jest oczywiste. Fajnie, że powstają nowe rozwiązania - może choć trochę spadną ceny. Pozdro Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 18 sierpień 2012 - 22:18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Do czego za lekkie??? Do noszenia, "biegania"??? 2. Tak mają wszystkie (albo prawie wszystkie) 3. To chyba oczywiste (no i pewnie z Garmontem, Scarpą, Nordicą TR 12, BD i mniej znanymi). W skialpiniźmie i skiturach to Dynafit wyznaczył standarty i prawie wszyscy go używają. A buty TLT5 to mistrzostwo świata - przydatność/waga (szkoda tylko, że nie cena) Zdziwiłbyś się ilu narciarzy ma konfigurację typu Zzeus, Speed i ciężka narta (powiedzmy 110mm). A jeżdżą (ciężki zjazdy) tak, że nie mam pytań. Nie wspominam tutaj konfiguracji lekkich typu tlt5, speed i narta 88 mm na paulowni bo to jest oczywiste. Fajnie, że powstają nowe rozwiązania - może choć trochę spadną ceny. Pozdro Wiesiek

ja patrze z mojej strony, gdzie podhodzenie jest tylko elementem niezbednym do znalezienia dobrego zjazsdu oszczedzanie na ciezarze wiazan ( o kilka/nascie gramow) przypomina mi troche wyscig w mtnb - duzo sie mowi o obcieciu paru kg , natomiast zdecydowanie skuteczniejszym (i tanszym) rozwiazaniem jest po prostu lekka redukcja wagi ...rowerzysty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba! Plecak waży ok. 14 kg. Każde 2 kg mniej lub więcej już się bardzo mocno czuje, szczególnie przy zjeździe. Oszczędność na lekkim czekanie to 200-300 g, aluminiowych rakach nawet trochę więcej, lekkiej uprzęży - 200 g. A na wiązaniu - np Barony 2200 g a Speedy 500g różnica - 1700 g. Olbrzymia. Do tego speedy są zdecydowanie funkcjonalniejsze pod każdym chyba względem (długość kroku, ustawianie stopni, zakładanie harszli i przestawienie do jazdy) a jak dobrzy narciarze pokazują - potrafią zjechać na tym wszędzie. Na wielu "elementach" plecaka nie sposób "zaoszczędzić" wagi, lista sprzętu jest długa - nawet bez sprzętu biwakowego - pisałem o tym tutaj http://www.skiforum....Alpy-Otztalskie więc oszczędza się na tym co wymieniłem. A co do wagi narciarzy wysokogórskich to powiem, że tak szczupłe towarzystwo to rzadko gdzie spotkasz (poza wspinaczami skałkowymi) Pozdro Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 19 sierpień 2012 - 16:35

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba! Plecak waży ok. 14 kg. Każde 2 kg mniej lub więcej już się bardzo mocno czuje, szczególnie przy zjeździe. Oszczędność na lekkim czekanie to 200-300 g, aluminiowych rakach nawet trochę więcej, lekkiej uprzęży - 200 g. A na wiązaniu - np Barony 2200 g a Speedy 500g różnica - 1700 g. Olbrzymia. Do tego speedy są zdecydowanie funkcjonalniejsze pod każdym chyba względem (długość kroku, ustawianie stopni, zakładanie harszli i przestawienie do jazdy) a jak dobrzy narciarze pokazują - potrafią zjechać na tym wszędzie. Na wielu "elementach" plecaka nie sposób "zaoszczędzić" wagi, lista sprzętu jest długa - nawet bez sprzętu biwakowego - pisałem o tym tutaj http://www.skiforum....Alpy-Otztalskie więc oszczędza się na tym co wymieniłem. A co do wagi narciarzy wysokogórskich to powiem, że tak szczupłe towarzystwo to rzadko gdzie spotkasz (poza wspinaczami skałkowymi) Pozdro Wiesiek

jakis lekki plecak (just kidding) problem jest tylko w skali potrzeb - mi na przyklad, nie jest potrzebnytypowy sprzet do wedrowania po gorach dla mnie jest wazne, ze moge uwolnic piete, podejsc troche (do 4h) , tylko dlatego, ze chce zjechac, dzie inni nie zjezdzaja nie robie ski-touring w sensie doslownym....... nadal natomiast uwazam, ze ciecie wagi musi sie odbywac kosztem jakosci, nie ma sprawy natomiast , jezeli chcesz uciac wage, musisz placic, bo wchodza technologie drozsze a i materialy tez PS nie zrozum mnie zle - nie napadam na Ciebie - po prostu spectrum dzialania jest inne PS ; rozumiem szczuple towarzystwo - niestety, coraz mniej tego, takze w gorach............
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan Koval nadal natomiast uwazam, ze ciecie wagi musi sie odbywac kosztem jakosci, nie ma sprawy

To oczywiste - cudów nie ma. Choć wagę (niską) też należy uznać za jeden z wymiarów jakości. Słowo kompromis ma tutaj wyjątkowy wymiar. Najtrudniejsze zjazdy w życiu jechałem w butach może o flexie 40 (albo i mniej) i dlatego nie boję się spróbować też ultra lekkich wiązań. Jeśli sprzęt nie jest w pełni wartościowy do zjazdu (a nie jest) to więcej musi być po stronie narciarza - lepsza technika, większa ostrożność. I na tym się koncentruję.

dla mnie jest wazne, ze moge uwolnic piete, podejsc troche (do 4h) , tylko dlatego, ze chce zjechac, dzie inni nie zjezdzaja nie robie ski-touring w sensie doslownym.......

Dla mnie cel zjazdowy także jest podstawowy - idę w góry w miejsca gdzie zjadą wyłącznie ci którzy nieźle przed tym się napocą. Ale nie na 4 godz tylko tydzień - wierz mi naprawdę to inny wymiar narciarstwa. Nawiasem mówiąc jeśli 4 godz kiepsko idziesz a 20 min bardzo dobrze jedziesz to może lepiej iść bardzo dobrze 3 godz a ostrożniej jechać 25 min???

PS nie zrozum mnie zle - nie napadam na Ciebie - po prostu spectrum dzialania jest inne

Kuba! W ogóle nie odbieram tego personalnie. Pozwoliłeś sobie na, moim zdaniem, nietrafiony komentarz do nowej oferty look-a. Tak jakbyś krytykował fokę, że ma poślizg w jedną stronę. A ponieważ trochę brakuje (a na pewno brakuje konkurencji) ultralekkiej oferty wiązań to mnie ta informacja ucieszyła. Pozdro Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 20 sierpień 2012 - 09:13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skromnie od siebie dodam,ze w tym, sezonie nalezy spodziewac sie sukcesu Guardianow Salomona.Chodzi mi oczywiscie o srodowisko freeriderow bo dla turowcow sa za ciezkie.Marketing zrobil swoje i juz w opcji preorder podobno sprzedaja sie w Europie jak swieze buleczki.Swoja droga tak zachwalana opcja uwolnienia piety za pomoca kijka(inaczej niz w Royal Family Markera) nie bardzo do mie przemawia bo i tak trzeba przed zjazdem sciagnac foki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Swoja droga tak zachwalana opcja uwolnienia piety za pomoca kijka(inaczej niz w Royal Family Markera) nie bardzo do mie przemawia bo i tak trzeba przed zjazdem sciagnac foki...

To działa w drugą stronę - kończysz zjazd po stromym, robi się prawie płasko a za 400 m masz znów zjazd. Uwalniasz piętę i (bez foki) łatwo pokonujesz te 400 m. Bardzo sensowne. Pozdro Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 20 sierpień 2012 - 10:38

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to niezwykle sensowne - jeden ruch kijka i krok wydłuża Ci się o pół metra. Sytuacja całkiem często spotykana... A w innych wiązaniach ściągasz narty, walczysz z zalodzoną szyną, zakładasz narty (fok oczywiście nie zakładasz - nie opłaca się) po to aby zrobić to samo za 4 minuty. Albo idziesz kulawym krokiem za kumplami którzy przestawili sobie łatwo wiązanie. W obu przypadkach jesteś 200 m do tyłu. W drugim dodatkowo jesteś zrypany... Pozdro Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 20 sierpień 2012 - 10:50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki OT Niezawodność i łatwość obsługi sprzętu są wprost bezcenne. Manipulacje mogą nas trafić podczas zadymki, niskich temperatur gdy jesteśmy po prostu solidnie zmęczeni. Kiedyś w czwórkę ściągaliśmy przez kwadrans zablokowaną harszlę kolegi mając solidne toole i wkrętaki. Było to na wysokości 3300 a "do domu" z 6 km zjazdu. To był najgorszy kwadrans w życiu kumpla ale nas przecież sytuacja też by dotknęła. Mnie kiedyś rozsypał się skistop blokując możliwość jazdy - demontaż i wyłamanie go plus zrobienie paska zajęło nam kilkanaście minut ale gdyby nie pomoc kolegów to trwałoby to znacznie dłużej. Jeśli ściągasz narty to za chwilę wpadasz po cholewkę w śnieg - trzeba odczyścić potem buty a wcześniej czasem przygotować półkę aby w ogóle stanąć. O tym, że po kilkunastu godzinach marszu i zjazdu nie funkcjonuje się normalnie świadczą moje przeboje z butami TLT5. Przez kilkanaście minut nie byłem w stanie zapiąć buta bo nie zauważyłem, że czasem klamra lekko mi haczy o plastikowy element blokując prawidłowe zapięcie. Nic takiego znów ekstremalnego gdyby nie tło - jesteśmy po 14 godzinach marszu, właśnie zapadł zmrok, zerwał się lodowaty wiatr i zaczynamy się telepać z zimna, jest wysokość 3300, stoimy na zalodzonym stoku o nachyleniu lekko licząc 100% a przed sobą mamy 10 km zjazdu po ciemku i podejście. Więc kumpel na tym stromym stoku pomaga mi w nierównym boju (bez niego chyba bym jechał w niezapiętym) a reszta trzęsąc się z zimna cierpliwie czeka aż łaskawie będę gotowy... Następnego dnia w 30" doszedłem co się działa i co należało poprawić. Dlatego wygoda i niezawodność to kluczowe cechy. Pozdro Wiesiek

Użytkownik Wujot edytował ten post 20 sierpień 2012 - 11:44

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm dales mi teraz sporo do myslenia.

z tego co przeczytalem, the Guardians sa raczej alternatywa dla Duke , a nie sa skonstruowane dla touring (za ciezkie) troche odpycha nalepka Made in Romania. atomic bedzie mial te same wiazania w innych kolorach, produkowane przez salomon'a ten switch ma za i przeciw. przelaczanie odbywa sie za pomoca tzw preloaded spring (nie znam odpowiednika w jez polskim), co rodzi obawe, ze moze byc to latwo psujacy sie element

Użytkownik jan koval edytował ten post 20 sierpień 2012 - 14:33

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Fajna dyskusja się wywiązała :D Na temat JSW (czyli kłowe) a reszta świata dyskusji było już całe mnóstwo. Ja akurat jestem zwolennikiem patentu, uzywam w różnych wersjach będzie już kilkanaście lat (z przerwą). Fajnie, że się stajnia lekkich powiększa.

Zdziwiłbyś się ilu narciarzy ma konfigurację typu Zzeus, Speed i ciężka narta (powiedzmy 110mm). A jeżdżą (ciężki zjazdy) tak, że nie mam pytań. Nie wspominam tutaj konfiguracji lekkich typu tlt5, speed i narta 88 mm na paulowni bo to jest oczywiste.

Tutaj akurat mam takie spostrzeżenie, że chyba gdzieś jest granica w której obecny patent przestaje dobrze funkcjonować. Mam (albo miałem) wiązania "kłowe" na nartach od 64 mm w talii po 116. I o ile faktycznie do circa 90mm problemów nie odnotowałem to później się zaczęły (wyrwałem przednie inserty z butów, tylny, a także wiązania z narty - fakt narty 89 pod butem i dość lichej w konstrukcji - wcześniej była klejona). Faktem jest, że zarówno ów wyrwany przód jak i rozwalenie narty miało miejsce podczas jazdy na twardym (po stoku, w okresie gdy w terenie praktycznie nie było śniegu) i narty ze względu na warunki, styl jazdy i wagę jeźdzca (jakieś 86 - 88 kg) dostawały w tyłek. Później praktycznie nic się nie działo ale w szerokich (tzn. tych 105 i 116) mam Onyxy które są nieco innej konstrukcji. W każdym razie przychylam się do opinii "z za wody" (wildsnow, tetongravity), że czas na system tech 2.0 ukierunkowany na freeride nieco bardziej. Inną sprawą jest co przez ów freeeride rozumiemy, jak i gdzie się jeździ :D Mam wrazenie (a raczej obserwację), że 90% osób które deklarują konieczność posiadania wiązań z siłą DIN 500 i wytrzymałością kowadła jeździ w warunkach i w sposób gdzie by im spokojnie TLT ustawione na 8 wystarczały (i najczęściej owe wiązania "pro" mają na te 8 ustawione :D). Nie dotyczy to wspóldyskutantów (ich w realu nie widziałem). W każdym razie do normalnego turowania tudzież takiego freeturu czy lekkiego freeride bez jakichś wielkich dropów to wiązania Dynafita (czy kłowe w ogóle spokojnie banglają). Natomiast podnoszona cecha wygody obsługi czyli:

Jest to niezwykle sensowne - jeden ruch kijka i krok wydłuża Ci się o pół metra. Sytuacja całkiem często spotykana... A w innych wiązaniach ściągasz narty, walczysz z zalodzoną szyną, zakładasz narty (fok oczywiście nie zakładasz - nie opłaca się) po to aby zrobić to samo za 4 minuty. /....ciach..../ Niezawodność i łatwość obsługi sprzętu są wprost bezcenne. Manipulacje mogą nas trafić podczas zadymki, niskich temperatur gdy jesteśmy po prostu solidnie zmęczeni.

Nie jest akurat zaletą wiązań Dynafita czy podobnych. Sam patent kłowy czasami powoduje trudności (pomimo niezgorszego doświadczenia z JSW zdarzało mi się powalczyć), podobnie przepinanie do chodzenia. Owszem Dynafita (i inne oparte na obrotowej piętce) można przepiąć bez wypinania ale szczególnie w wersji ze skistoperem może skończyć się to ukręceniem kominka albo końcówki kijka. Tu fajnie wypadają Onyxy ale to z kolei okupione jeszcze większą trudnością we wpięciu się (ciągły nacisk sprężyny na szczęki co z kolei jest zaleta jak patrzymy na odporność wiązania na przeciążenia), większą wagą itp. Zawsze JSW były raczej wiązaniami dla doświadczonych, a zaletami była waga, niezawodność, niskie posadowienie buta nad nartą. To chyba tyle wynurzeń, Kuba P.S. @Wujot - Wycieczka w Otztal piękna, fajną trasę robiliście. Robiłem troszkę inną (taki klasyk) w 2005, a na Wildspitze byłem kilka razy. Co do Weisskugla to mieliśmy dokładnie taką samą sytuację w 1993 no i powrót po własnych śladach tyle, że bez GPS-a :D. Swoją drogą czy dobrze rozpoznaję Roberta R. na zdjęciach? Pisał mi w kwietniu, że się wybiera :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpisałem się na tematy ogólne, a zapomniałem o meritum :D Wygląda na to, że wiązania Dynastara/Looka (Look ALTI 12) są rebrandowanymi wiązaniami Pluma (Plum Guide). Trochę mniej cieszy niż gdyby to wszedł nowy gracz. Pytaniem jest też czy jest to tylko produkcja z inną nazwą dla Looka czy też może Look kupił firmę. Ale generalnie jest to pozytyw. Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KubaR! Bardzo dziękuję za wypowiedź - takie uwagi są wprost bezcenne bo nic nie zastąpi lat doświadczenia - które masz. Czytam Cię z wielką uwagą i tutaj i na forum skiturowym. Jeszcze raz dzięki! A co do pytania to oczywiście Robert R - "wprowadza" mnie w arkana i pewnie w najbliższym sezonie znów zrobimy razem "coś" (na razie w planach Silvretta a później Monte Rosa no i pewnie też Tatry Słowackie). Pozdro Wiesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do KubyR. Orientujesz sie,ktorych wiazan Dynafita uzywa Eric Hjorleifson?Tak sobie mysle,ze jesli mozna jezdzic tak jak on na wiazaniach turowych do tego na dosc szerokich dechach to 80% freeriderow niepotrzebnie dzwiga Duki badz Barony. P.S.Link do malego testu wiazan turowo-freeridowych.Zaskakujaco niska ocena F12 jesli chodzi o podchodzenie. http://www.gearinsti...ry/ski-bindings
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpisałem się na tematy ogólne, a zapomniałem o meritum :D Wygląda na to, że wiązania Dynastara/Looka (Look ALTI 12) są rebrandowanymi wiązaniami Pluma (Plum Guide). Trochę mniej cieszy niż gdyby to wszedł nowy gracz. Pytaniem jest też czy jest to tylko produkcja z inną nazwą dla Looka czy też może Look kupił firmę. Ale generalnie jest to pozytyw. Kuba

Na Twoje pytanie odpowiem Ci we wrześniu Kubeuszu. :) Będę wdzięczny jak odezwiesz się na priv. Najlepiej mailowo. Nasza stara sprawa z poprzedniej zimy. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Orientujesz sie,ktorych wiazan Dynafita uzywa Eric Hjorleifson?Tak sobie mysle,ze jesli mozna jezdzic tak jak on na wiazaniach turowych do tego na dosc szerokich dechach to 80% freeriderow niepotrzebnie dzwiga Duki badz Barony.

Z tego co zaobserwowałem na części filmów (chyba "The way I see it") to były to Dynafity FT12. Jakieś podobne były w All I can. Co do tego co myślisz to prawie zgoda. Prawie bo generalnie zawsze jest problem z zdefiniowaniu co to jest freeride i co to jest freerider. Inna sprawa też jest taka, że EH jest dość mikrej postury, poza tym w owych filmach raczej jeździ się w miękkim powyżej jajec co determinuje inną technikę i inne obciążenia. Więc generalnie wszystko sprowadza się do tego kto, gdzie i jak :D

@Wojtek:
Nawet o tobie ostatnio myślałem. Odezwę się we wrześniu, chyba cobym wcześniej jechał rowerem w Twoje strony.

Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Z tego co zaobserwowałem na części filmów (chyba "The way I see it") to były to Dynafity FT12. Jakieś podobne były w All I can. Co do tego co myślisz to prawie zgoda. Prawie bo generalnie zawsze jest problem z zdefiniowaniu co to jest freeride i co to jest freerider. Inna sprawa też jest taka, że EH jest dość mikrej postury, poza tym w owych filmach raczej jeździ się w miękkim powyżej jajec co determinuje inną technikę i inne obciążenia. Więc generalnie wszystko sprowadza się do tego kto, gdzie i jak :D

@Wojtek:
Nawet o tobie ostatnio myślałem. Odezwę się we wrześniu, chyba cobym wcześniej jechał rowerem w Twoje strony.

Kuba


ChybA na powaznie. Nie
Myslisz ze oni na tych filmach sie wspinaja na fokach?????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ChybA na powaznie. Nie


Hmmm, mam wrażenie, że nie bardzo wiem o co Ci biega....

Myslisz ze oni na tych filmach sie wspinaja na fokach?????

W jakiejś części tam gdzie wspomniany Eric Hjorleifson to tak. Sam się zdziwiłem. Nie przypuszczam by gość łaził z, łaził na, wspinał się, zakładał foki po to by przed samym zjazdem zmienić narty na takie z innymi wiązaniami.

Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...