Skocz do zawartości

Debata w sprawie prywatyzacji spółki Polskie Koleje Linowe (PKL)


kowalczuk

Rekomendowane odpowiedzi

Co myślicie o tym? Przedruk z http://www.andrzejad...s.php?ItemId=96 "W dniu dzisiejszym, który kończył posiedzenie Sejmu RP posłowie debatowali nad informacją Prezesa Rady Ministrów na temat zamiaru sprzedaży spółki Polskie Koleje Linowe. Informację Rządu przedstawił Podsekretarz Stanu w Ministerstwie infrastruktury Andrzej Massel. Stanowisko Klubu Prawo i Sprawiedliwość przedstawił poseł Andrzej Adamczyk. Wystąpienie Posła Andrzeja Adamczyka w debacie po udzieleniu Informacji Prezesa Rady Ministrów na temat zamiaru sprzedaży spółki Polskie Koleje Linowe. Warszawa - Sejm RP, 13 maja 2011 r. Patrząc z perspektywy Polski XXI wieku – kraju rozwijającego się - trzeba jednoznacznie stwierdzić, iż niewiele było w naszej pogmatwanej historii państwowych przedsięwzięć komunikacyjnych o znaczeniu epokowym, które w swojej roli i myśli technicznej wyprzedzały swoje czasy. Jednak na pewno do takowych należy zaliczyć Kolej Linową na Kasprowy Wierch, która po dziś dzień jest sztandarowym przykładem działania, jakie może być prowadzone przez państwowe przedsiębiorstwo. Przed II wojną światową ówczesne Ministerstwo Komunikacji z inicjatywy ministra Aleksandra Bobkowskiego podjęło realizację tego wielkiego dzieła, które rozpoczęto 1 sierpnia 1935 r., a już 26 lutego 1936 r. ruszyła kolej z Kuźnic na Myślenickie Turnie. Tempo prac było tak ogromne, osiągane przede wszystkim dzięki dobrej organizacji pracy i zatrudnieniu wielkiej liczby ludzi. W szczytowym okresie na budowie pracowało około 1000 osób – nie tylko, rzecz jasna z Zakopanego i Podhala, lecz także z Krakowa i innych terenów Małopolski, a nawet z Wileńszczyzny i Polesia. Pierwszy srebrny wagonik dojechał na Kasprowy Wierch w niedzielę, 15 marca 1936 r. po 227 dniach budowy, co stanowiło ówczesny rekord świata. Liczba chętnych do korzystania z tego udogodnienia przekroczyła najśmielsze oczekiwania i to mimo iż cena biletu wynosiła niemało, bo 8 przedwojennych złotych. Była ona pierwszym tego typu urządzeniem w Polsce i pierwszym w całych Tatrach. Kolej na Kasprowy Wierch okazała się najbardziej rentowną w Europie. Budowa ogółem kosztowała przeszło 3,5 mln złotych. Suma ta zwróciła się z dochodów już do 1939 roku. Następnie, jako druga w Polsce powstała kolej linowo-terenowa na Górę Parkową w Krynicy, zbudowana na zlecenie Ligi Popierania Turystyki i oddana do użytku w grudniu 1937 r. Zachęcona powodzeniem tej inwestycji, Liga podjęła starania o uzyskanie koncesji na budowę podobnego urządzenia na zakopiańską Gubałówkę. Budowę rozpoczęto w lipcu, a zakończono 20 grudnia 1938 r., po zaledwie 168 dniach budowy. Te wielkie wyzwania realizowali w Polsce międzywojennej ludzie odważni, o wielkim sercu, a przede wszystkim wyobraźni, pełni marzeń o silnej Rzeczypospolitej, inspirowani między innymi wielkimi inwestycjami Gdyni czy też COP-u. Cechowało ich wszystko to, czego niestety brakuje obecnemu rządowi z Premierem Tuskiem na czele. Szanowni Państwo, Po drugiej wojnie światowej, w 1962 r. powstała kolej z krzesełkami jednoosobowymi w Kotle Gąsienicowym, w 1969 - kolej z krzesełkami dwuosobowymi w Kotle Goryczkowym (obydwie na stokach Kasprowego Wierchu). W 1977 zaś ruszyła podobna kolej krzesełkowa na Butorowy Wierch w Kościelisku koło Zakopanego. Wymienione powyżej koleje i wyciągi połączono w jedno przedsiębiorstwo - Polskie Koleje Linowe. Obecnie, w skład firmy Polskie Koleje Linowe Spółka Akcyjna wchodzą także: Kolej linowo-terenowa na Górę Żar w Międzybrodziu Żywieckim, oraz Kolej linowa na Mosorny Groń w Zawoi. Przez ponad 70 lat tylko kolej linowa na Kasprowy Wierch przewiozła ponad 38 milionów pasażerów. Wśród milionów osób, które w ciągu tych 70 lat wjechały koleją na Kasprowy, jest także Ojciec Święty Jan Paweł II, który jako papież odbył tę podróż 6 czerwca 1997 rok W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości w 2007 roku gruntownie zmodernizowano kolej na Kasprowy Wierch. Oficjalnego otwarcia, kolejki linowej po jej całkowitej przebudowie, dokonał 18 stycznia 2008 r. Pan Prezydent, profesor Lech Kaczyński. Szanowni Państwo, Przed kilkoma miesiącami PKP ogłosiło zamiar sprzedaży spółki Polskie Koleje Linowe. Jak donosi prasa, na sprzedaż wyraził zgodę minister skarbu Państwa. Wystawienie na sprzedaż przez rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u: - Kolei linowej na Kasprowy Wierch, - Kolei linowej na Halę Gąsienicową, - Kolei linowej na Halę Goryczkową, - Kolei linowo-terenowej na Gubałówkę w Zakopanem, - Kolei linowo-terenowej na Górę Parkową w Krynicy, - Kolei linowo-terenowej na Górę Żar w Międzybrodziu Żywieckim, - Kolei linowej na Butorowy Wierch w Kościelisku, - Kolei linowej na Mosorny Groń w Zawoi to dla wielkiego biznesu niepowtarzalna okazja unikatowego zakupu na skalę europejską. Dla Polski okaże się to niebywałym skandalem. Sama historia budowy kolejki do dziś pozostaje symbolem modernizacji, skuteczności, zaradności finansowej oraz wizjonerstwa Polski i Polaków dwudziestolecia międzywojennego. Opisy i relacje z tej inwestycji z lat 30. dowodzą świadomości jej znaczenia dla Polski oraz technologicznego jej rozmachu. Te dane i całe społeczne tło – w kontekście interesów społecznych i lokalnych - obiektów administrowanych przez PKL powodują, iż chęć sprzedaży spółki jest niczym innym jak pozbywaniem się narodowego dziedzictwa wyrażonego myślą techniczną i symboliką, jaka przyświeca linowym kolejom. Czy zatem można godzić się na sprzedaż perły polskiej sztuki architektury użytkowej, budowanej nadludzkim wysiłkiem dla pożytku publicznego? Wymienione kilka chwil wcześniej składniki majątku PKL nie są składnikami zwykłego biznesu Premierze Tusk, to własność szczególna nas wszystkich. Wszystkich Polaków. Wszyscy rządzący, a Premier rządu w szczególności powinien strzec dziedzictwa kulturowego, podkreślać stale jego znaczenie, właściwie nim zarządzać, a nie stawać się jego sprzedawcą – przedstawicielem handlowym. Wszystko, co się wokół tego dzieje, to przecież nienormalny proces prywatyzacji. Prywatyzacja kolei na Kasprowy byłaby zatem pierwszą w Polsce sprzedażą obiektu dziedzictwa narodowego i otwarłaby ryzykowną drogę do prywatyzowania innych dóbr publicznych, historycznych, jak i przyrodniczych. A może Premier Tusk zechce sprzedać Zamek Królewski w Warszawie, Wawel, Smoczą Jamę, wydzierżawić na kilkadziesiąt lat półwyspu helskiego, np. Szwedom, a zakon w Malborku zakonowi Rycerzy Najświętszej Maryi Panny, istniejącemu do dzisiaj w Austrii. PKL ma doskonałe wyniki, w 2007 roku wypracowało 7 794 348zł, zaś w 2009 roku 9 665 269 złotych zysku. To czysty dochód dla państwa. Do tej firmy nie dopłacamy, wręcz odwrotnie. Panie i Panowie Posłowie 1. Od momentu przekształcenia Polskich Kolei Linowych w spółkę z o.o. (1 czerwca 2000r.), a następnie w spółkę akcyjną (1 września 2008r.), zmodernizowane zostały wszystkie najważniejsze jednostki, a ukoronowaniem tego procesu była największa pod względem wartościowym inwestycja – Modernizacja Kolei Linowej na Kasprowy Wierch. 2. Wszystkie inwestycje realizowane były ze środków własnych Spółki oraz dwukrotnie przy udziale kredytu bankowego, przy czym na dzień dzisiejszy do spłaty pozostaje jeszcze tylko kredyt zaciągnięty na modernizację Kolei Linowej Kasprowy Wierch. (zaciągnięty 14 grudnia 2005r w kwocie 55 mln złotych – pozostało do spłaty na 31.12.2010 - 36,6 mln złotych) 3. Wskaźnik ogólnego zadłużenia systematycznie spada i wynosi obecnie zaledwie 31% (na koniec 2009r. wynosił 35%). 4. W 2010r. zakupiono od Syndyka masy upadłości Ośrodek Turystyczno Narciarski Mosorny Groń w Zawoi za kwotę 10,1 mln złotych pochodzącą ze środków własnych PKL S.A. Zrealizowano ponadto szeroki program inwestycyjny, który będzie kontynuowany w kolejnych latach. 5. Ogółem nakłady inwestycyjne PKL S.A. w 2010r. wyniosły 19,1 mln złotych, przy czym nie zaciągnięto na ten cel żadnych nowych kredytów bankowych 6. W związku z dobrym wynikiem finansowym w połączeniu ze spadającymi wskaźnikami zadłużenia nie ma żadnego problemu z pozyskaniem finansowania na dalsze inwestycje. 7. Przychody PKL w rekordowym 2009r. przekroczyły 51 mln złotych, a za rok 2010, pomimo bardzo niekorzystnych warunków atmosferycznych przekroczyły 45,5 mln złotych 8. Zysk w 2009r. wyniósł 9,6 mln złotych, a za rok 2010 ponad 5 mln złotych. 9. Pomimo złych warunków atmosferycznych w 2010r. rentowność sprzedaży liczona wg. GUS (wynik ze sprzedaży x 100 / przychody ze sprzedaży) wyniosła 17 %. Rekordową wartość osiągnęła w 2009r. -26% Dlaczego więc sprzedawać coś, co ma wartość i historyczną, i ekonomiczną zarazem? To nie jedyne pytania. Pojawiają się następne: 1. Dlaczego porzucana jest już przedwojenna idea podmiotu będącego własnością społeczeństwa polskiego i promującego walory kraju na skalę międzynarodową? 2. Dlaczego sprzedawany jest podmiot, którego rentowność sprzedaży(GUS) za lata 2007-2009 wynosił 23-25%? 3. Dlaczego prasa pisze o inwestorach prywatnych skoro najczytelniejszą wersją prywatyzacji jest giełda? Do czego prowadzi prywatyzacja?? Do Zaniepokojenia gmin co do strategii i losów podmiotu o kluczowym znaczeniu dla ich funkcjonowania w branży turystycznej. Do Rosnących roszczeń właścicieli terenów narciarskich. Premier i jego Rząd sprzedał Stocznię Gdynia. Niby rząd ją ratował. I wiemy z jakim skutkiem. Tragicznym i opłakanym. Prawo i Sprawiedliwość uważa, że aktywność Premiera i Ministra infrastruktury powinna być skierowana na wzmocnienie finansowe spółek kolejowych, ich rozwój i realizację przez nich inwestycji, które je unowocześnią i uczynią konkurencyjnymi. Szanowni Państwo PKL i pośrednio biznes turystyczny na podhalu można jeszcze uratować, a szkodliwe plany sprzedaży powstrzymać. Wszystko jest jeszcze otwarte, To ostatnia chwila, by móc się przeciwstawić tej sprzedaży. Mamy nadzieję, że ludzie kultury, intelektualiści oraz wszyscy, którzy mają poczucie wagi problemu, zaapelują do Donalda Tuska o zaniechanie tego zgubnego pomysłu dla Polski, dla górali i całego rodzimego biznesu turystycznego. Liczymy, że media będą pośrednikiem w tej sprawie. Wspólnie osiągniemy sukces. Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości z dezaprobatą odnosi się do przedstawionej na dzisiejszym posiedzeniu informacji premiera na temat planów pozbycia się państwowej spółki PKL, poprzez sprzedaż na zasadzie : kto da więcej."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Moim zdaniem z tego co mi wiadomo to PKL przynosi zyski. Jeżeli firma inwestuje i się rozwija (nowe kolejki) to po co ją sprzedawać? No ale jak w budżecie brakuje to trzeba sprzedać takie dziwne myślenie. Nie sądzę aby obcy inwestor zrobił coś dla rozwoju PKL raczej będzie konsumował to co kupił, a jak nie da rady to wszystko padnie. Choć zawsze można pomarzyć, że w polskich Tatrach słowacka firma wybuduję nowe krzesełka i naśnieżanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Equipe, chyba jesteś pesymistą... ;) pozwolę sobie zacytować własny post z działu "inwestycje na...." z artykułem z narty.pl http://www.skiforum....012-2013/page18 post 98

Jakoś pecha mają narciarze w naszym kraju. Rozwijają się tylko ośrodki zupełnie nie dysponujące górami, a tylko jednym pagórkiem... Kończąc rozmowę o pagórkach i zaczynając o górach pragnę zwrócić uwagę na ciekawy artykuł w narty.pl: http://www.narty.pl/....tandardow.html

Czy w Polsce doczekamy się alpejskich standardów? Autor: Bożena Ferdyn – Janik Data publikacji: 24.07.2012 Prywatyzacja PKL-u daje możliwość wielkiego rozmachu inwestycyjnego. MY CHCEMY KUPIĆ, NIE SPRZEDAĆ… - Rozmowa z TADEUSZEM CHOWANIAKIEM, wójtem Zawoi źródło: Narty.pl - We wrześniu ma być ogłoszona prywatyzacja Polskich Kolei Linowych. Tak wynika już z oficjalnych komunikatów Polskich Kolei Państwowych, czyli obecnego właściciela. Prywatyzowany będzie zatem także „Mosorny Groń” w Zawoi. Pan wielokrotnie podkreślał, że to oczekiwana i bardzo dobra decyzja. Dlaczego? - Prywatyzacja i co za tym idzie inwestycje to bardzo dobry i jedynie korzystny kierunek dla przyszłości Zawoi. Daje bowiem możliwość wielkiego rozmachu inwestycyjnego, nowe miejsca pracy i ożywienie ruchu turystycznego oraz ożywienie w sferze małego i średniego biznesu w naszej gminie – tego biznesu, który obsługuje turystów. Zatem chodzi o rodzime usługi i sprzedaż. Dlatego też jako wójt Zawoi wraz z kilkoma innymi wójtami i burmistrzami miejscowości na terenie których zlokalizowane są obiekty PKL-u od długiego czasu się do zapowiadanej prywatyzacji przygotowujemy. Powstało konsorcjum czterech gmin – Zawoja, Czernichów, Krynica i Szczawnica, właśnie po to, aby w optymalny sposób zabezpieczyć interesy gmin. Po to spotykaliśmy się przez wiele miesięcy na różnych szczeblach – samorządowych, ministerialnych i biznesowych i wspólnie ustalaliśmy priorytety, a potem szczegóły. Odrębny kierunek obrały Zakopane i Kościelisko. - Zakupem akcji PKL-u jest zainteresowana słowacka spółka Tatra Mountain Resorts, doświadczona, prężnie się rozwijająca, inwestująca grube miliony w branżę turystyczną , przede wszystkim na Słowacji. Jak układają się relacje miedzy samorządami i władzami spółki? - Moim zdaniem świetnie. Oceniam naturalnie współpracę miedzy konsorcjum czterech gmin a TMR-em. Zawoja, Szczawnica, Krynica i Czernichów wynegocjowały dla siebie dobre warunki, gwarantujące realny wpływ na poczynania nowego właściciela i zabezpieczenie rozwoju bazy narciarskiej za pieniądze inwestora. Zatem w skrócie – chodzi o: nowoczesne, atrakcyjne dla turystów inwestycje, o prawa akcjonariuszy, o ochronę przyrody i piękna polskich gór, bo o tym ostatnim aspekcie w całym przedsięwzięciu nie możemy przecież zapomnieć. - Proszę przybliżyć ustalenia z zarządem TMR jeżeli chodzi o przyszłe inwestycje na terenie Zawoi… - Są one następujące: dla wszystkich czterech gmin konsorcjum - jeżeli zostanie ogłoszona prywatyzacja to każda z gmin wykłada kwotę 100 tys. zł. To taki symboliczny wkład gotówkowy z naszej strony. Tym samym stajemy się akcjonariuszami. Aby dokonać jakiejkolwiek zmiany: nazwy, siedziby, albo zamknąć kolej, obligatoryjna jest zgoda wszystkich akcjonariuszy. Mielibyśmy zatem zastrzeżone prawo do decyzji. Każda z gmin porozumienia (Zawoja, Szczawnica, Krynica, Czernichów) zainteresowanych kwestią prywatyzacji przygotowała także plan remontów i inwestycji, które powinny być wykonane na jej terenie w ciągu dwóch lat po zakończeniu procesu prywatyzacji. Poczynione zostały uzgodnienia środowiskowe do tych planów. Każda gmina negocjowała swój pakiet inwestycyjny. I teraz przejdę do Zawoi. Wygląda to następująco: w pierwszej kolejności chodzi o budowę dwóch kolei linowych: Zawoja Morgi – Polana Zimna Dziura – Mosorny Groń (długość 1840 m) oraz Zawoja Mosorne (Trzy Mostki) – Mosorny Groń (długość 670 m). Wówczas, istniejąca już kolej na Mosorny Groń byłaby jednym z elementów stacji narciarskiej. Oprócz tego w Zawoi Morgi wybudowany miałby zostać czterogwiazdkowy obiekt hotelowo – konferencyjny dla kilkuset osób. Te inwestycje planuje się przeprowadzić w ciągu dwóch lat od ewentualnego zakupu PKL- u, natomiast do roku 2018 zamierza się wybudować Kolej Linową (gondolę) Mosorny Groń – Hala Śmietanowa (długość 1410 m) oraz Kolej Linową Zawoja Morgi – Wełczoń (długość 1500 m) i Zawoja Wełcza – Wełczoń (długość 770 m). Te inwestycje łącznie mają dać Zawoi 15 km bardzo atrakcyjnych tras zjazdowych. - A jeżeli potencjalny inwestor nie wywiązałby się z planów i deklaracji? - Jeżeli stałoby się tak, że inwestor nie dotrzyma ustaleń, w co osobiście wątpię, gdyż negocjacje były trudne, twarde, ale profesjonalne i poważne, to płaci 25 mln zł odszkodowania na rzecz każdej !!!! gminy. Takie są ustalenia na dzisiaj. Sumując: jeżeli dojdzie to prywatyzacji na rzecz TMR-u to dzięki działaniom podjętym w ostatnim czasie zyskujemy: dynamiczny rozwój bazy turystycznej w Zawoi, mamy realny wpływ na decyzje nowego właściciela, na to co stanie się z obiektami PKL –u, jesteśmy liczącym się dla niego partnerem, nie obciążamy długu publicznego obligacjami; mówiąc po prostu – cała idea działań skupia się do tego, że mamy atrakcyjne inwestycje bez wydawania dużych pieniędzy z budżetu gminy. Gmina – co bardzo ważne – staje się współwłaścicielem gigantycznego majątku i firmy ze znakomitą marką za jedyne 100.000 zł kapitału z pełnym prawem głosu w sprawie rozwoju, co będzie potwierdzone umową przyszłych akcjonariuszy. - Skąd zatem alarmistyczne zarzuty czy obawy, wysuwane przez niektóre kręgi, że wysprzedaje się narodowy majątek? - Szczerze mówiąc - nie rozumiem ich, być może wynikają z kompletnej nieznajomości obecnego stanu prawnego i właścicielskiego obiektów PKL-u. Podkreślam – to nie gmina Zawoja jest właścicielem „Mosornego Gronia”, zatem nie może go sprzedać. My dopiero chcemy kupić ewentualne udziały w prywatyzowanej spółce PKL; kupić za symboliczne pieniądze, o których już mówiłem, czyli 100 tys. zł. - Zakopane powołało własną spółkę – Polskie Koleje Górskie i chce emitować obligacje… - Nie chcę się wypowiadać za władze Zakopanego, za decyzje burmistrza. Dla mnie takie rozwiązanie jest mniej korzystne, nieekonomiczne i nie gwarantuje takiego rozwoju i rozmachu jaki zapewnia TMR. Z tego co wiem, bo przeprowadziłem trochę rozmów na ten temat, w Zakopanem także były inne głosy, także pewne gremia skłaniały się ku rozwiązaniu, przyjętemu przez konsorcjum. To jest sprawa i decyzja Zakopanego, dla mnie niezrozumiała i po prostu zła.

Pewnie będą różne zdania, ale ja trzymam kciuki...

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 06 październik 2012 - 13:12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem z tego co mi wiadomo to PKL przynosi zyski. Jeżeli firma inwestuje i się rozwija (nowe kolejki) to po co ją sprzedawać? No ale jak w budżecie brakuje to trzeba sprzedać takie dziwne myślenie. Nie sądzę aby obcy inwestor zrobił coś dla rozwoju PKL raczej będzie konsumował to co kupił, a jak nie da rady to wszystko padnie. Choć zawsze można pomarzyć, że w polskich Tatrach słowacka firma wybuduję nowe krzesełka i naśnieżanie.

Marzenia się spełniają a czy coś padnie czy będzie się rozwijać po t.zw. prywatyzacji to tylko zależy od postawionych warunków naszego "dobra narodowego" (czytaj; sprzedający), które łącznie z całymi naszymi Tatrami jest zaniedbane. Jeżeli chodzi o łatanie budżetu to ja bym to wyeliminował. Nie mówimy tu przecież o grubych miliardach. Generalnie wszystko co w Polsce jest prywatyzowane to "śmierdzi" prawie wszystkim przekrętami, szczególnie opozycji ale przecież ona sama nie potrafi a obcemu nie chce dać! - gdzie ta polska gościnność? Najlepiej wydzierżawić komuś ten PKL (tutaj chodzi głównie o Kasprowy Wierch , Gubałówkę, Butorowy W.) za złotówkę , np na 30 lat z nakazem modernizacji powyższych obiektów do 5 lat, itd ale o tym nikt nie pomyślał! Wtedy "dobro narodowe" cieszyło by wszystkich a przede wszystkim opozycję. PS Jeżeli przynosi zyski to dlaczego jest tak uciążliwe, że robią się kolejki do kolejki (na Kasprowy W.)?

Użytkownik rycho65 edytował ten post 07 październik 2012 - 05:14

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wydzierżawić komuś ten PKL (tutaj chodzi głównie o Kasprowy Wierch , Gubałówkę, Butorowy W.) za złotówkę , np na 30 lat z nakazem modernizacji powyższych obiektów do 5 lat, itd ale o tym nikt nie pomyślał! Wtedy "dobro narodowe" cieszyło by wszystkich a przede wszystkim opozycję.

Pokaż mi osobę która mając coś w dzierżawie będzie dbała o rozwój i inwestycje. Niestety ale nie będąc właścicielem, ktokolwiek by tym nie zarządzał będzie nastawiony głownie na jak największe zyski, a to na pewno nie przyniesie niczego dobrego. PS. To nie jest forum polityczne;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi osobę która mając coś w dzierżawie będzie dbała o rozwój i inwestycje. Niestety ale nie będąc właścicielem, ktokolwiek by tym nie zarządzał będzie nastawiony głownie na jak największe zyski, a to na pewno nie przyniesie niczego dobrego.

Może bym coś znalazł ale teraz nic nie mam w pamięci. U nas w Tychach był p.Spiż, który dostał park z t.zw Starym Zamkiem na 30 lat za 1zł+VAT/m-c. Wszystko wyglądało dobrze (oprócz umowy UM Tychy - Spiż, źle napisana) do momentu gdy skończyły się pieniądze na inwestycje a nowych z UE nie dostał bo coś mu tam nie wypaliło. Wytrwał 3 lata i polubownie roztał się z miastem. Jego następca kupił obiekt ale też widzę tam jakiś zastuj a już miał być park gotowy. Ten spiżowski przykład potwierdza twoją tezę. Znowu wczoraj w TVP Katowice, wiadomości godz.18.30, dość szeroko wspomniano o prywatyzacji naszego dobra narodowego czym jest nawet cały PKL! Prywatyzacja ma się odbyć w roku przyszłym a do zawodów ma stanąć: PKG, TMR, Bachleda-GI. W TVP K-ce (pod zasięgiem G.Żar i chyba jeszcze Mosorny Groń?) gadają i prezentują w nieskończoność. A jak to jest w innych regionalnych TV? Już za chwilę będzie kolejna dyskusja (live!) o prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch...a później pójdziemy na narty!;)

Już za chwilę będzie kolejna dyskusja (live!) o prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch...

Krótko było ale się dowiedziałem ,że całe Podhale (które jest zgodne prywatyzacji ale nie obcym!) na prędko rozmawia z Lasami Państwowymi bo do 24.01.2013 trzeba dołączyć do kandydatów o PKL za ponad 40mln zł. Pocieszające jest to, że już się pogodzono z prywatyzacją i wspomniano o modernizacji Goryczkowej (może dostęp do kolejki w sezonie narciarskim nie będzie przez to trwał nawet do 2 godz. a 20min.(?)) oraz drożności Pasma Gubałówki na nowych zasadach. Niepokojące - jak dla mnie jest to, że chyba nie będzie szerszej konkurencji w postaci TMR bo podobno się wycofują !? W studio był facecik w okularkach z którym się zgadzam gdy mówił jednym tchem o obecnej możliwości zjedzenia w barze pod szczytem KW jakieś tam...pizzy popitej grzańcem!:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
Z ostatniej chwili. Mówi się o celowym utrudnieniu w prywatyzacji poprzez wpis stacji Kasprowy W. do krajowego rejestru zabytków. " Debatują ", że nawet jeśli kolej zostanie sprywatyzowana to przez ten wpis utrudni się dalsze inwestycje wokół K.W. Tym razem "głos z góry" odradza przejęcie PKL przez Lasy Państwowe: polskatimes.pl/artykul/873879,komorowski-w,id,t.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
taaaa .... prywatyzacja to takie panaceum na wszelkie 'zło' w naszym kraju a raczej , lenistwo własne najłatwiej oddać, wziąć kasę i ..... po problemie pomyśleć , zakasać rękawy to już problem a może po prosty sprywatyzujmy naszą Ojczyznę ... będzie bez problemów sory, ale nie cierpię łatwizny i obiboków .... jarek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to zostały otwarte oferty konsorcjów chcących przejąć PKL. Ta firma to relikt PRL i prywatny właściciel daje nadzieję, że może np. Panie w kasie przestały by się zachowywać jak wyjęte rodem z komuny "gwiazdy" burczące na klientów.

Użytkownik Gąska edytował ten post 28 kwiecień 2013 - 18:01

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaa .... prywatyzacja to takie panaceum na wszelkie 'zło' w naszym kraju a raczej , lenistwo własne najłatwiej oddać, wziąć kasę i ..... po problemie pomyśleć , zakasać rękawy to już problem a może po prosty sprywatyzujmy naszą Ojczyznę ... będzie bez problemów sory, ale nie cierpię łatwizny i obiboków .... jarek :)

Jarku popatrz na to inaczej - można sprzedać kiepsko albo dobrze. Za uzyskaną kasę można coś kupić też dobrze lub kiepsko. Na przykład firmę w innym kraju. Więc sam fakt sprzedawania lub nie sprzedawania trudno oceniać nie znając bilansu. Zupełnie jak w domu - masz zdezelowaną komodę a jest na nią oferent - może warto pozbyć się trupa? Kasę zakładam, że wydasz mądrze. W przypadku PKL-u dotychczasowa rzeczywistość nie dawała jak dotąd powodów do optymizmu z punktu widzenia narciarzy. Więc pewnie gorzej nie będzie... Pozdro Wiesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesiu ... tylko po co ? sprzedać tylko dlatego że, ktoś z tego zrobi coś fajnego ? .... skoro ktoś potrafi to my również sprzedać i mieć kasę ? .... skoro (idąc tokiem rozumowania Twojego postu) nie potrafimy z tego, co mamy zrobić nic to kasę ,wydamy na bzdety .... i dalaje będziemy mieli , nic prywatyzacja na siłę, wszystkiego i za każda cenę to, .... GŁUPOTA do której dopisywana jest ideologia za którą , kryje się własne lenistwo i ... pazerność chcieć to móc .... a sprzedać można tylko raz tylko co potem ? jarek PS..... nie na Majówce ? .... my właśnie niszczymy Ischgl :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesiu ... tylko po co ? sprzedać tylko dlatego że, ktoś z tego zrobi coś fajnego ? .... skoro ktoś potrafi to my również sprzedać i mieć kasę ? .... skoro (idąc tokiem rozumowania Twojego postu) nie potrafimy z tego, co mamy zrobić nic to kasę ,wydamy na bzdety .... i dalaje będziemy mieli , nic prywatyzacja na siłę, wszystkiego i za każda cenę to, .... GŁUPOTA do której dopisywana jest ideologia za którą , kryje się własne lenistwo i ... pazerność chcieć to móc .... a sprzedać można tylko raz tylko co potem ? jarek PS..... nie na Majówce ? .... my właśnie niszczymy Ischgl :)

Jarku wchodzimy na dość delikatne bo polityczno-światopoglądowe kwestie. Ja np uważam, że głupotą jest mieć firmy które są synekurami dla różnego pokroju nieudaczników i kolesiów. Gdybyśmy sprzedali np nasze "narodowe dziedzictwo" takie jak PKP czy Poczta Polska to może bym jeździł schludnymi pociągami i nie musiał wydawać pieniędzy na przesyłki kurierskie. W dodatku mielibyśmy pieniądze z sprzedaży zamiast notorycznego deficytu. Ale o tym może pogadamy przy piwie - kiedyś. A co do nart - właśnie wróciłem z trawersu Silvretty (tydzień), oglądam foty i piszę relację aby narciarstwo wysokogórskie propagować. Może jeszcze coś wymyślę - myślę o jakiś zjazdach w Tatrach (Rysy) ale wpierw muszę ogarnąć sprawy zawodowe. Na Deep Purple zostajecie??? Pozdro Wiesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu, dla mnie polityka tak samo jak i alkohol ... nie istnieje czas poświęcony jednemu jak i drugiemu , jest czasem straconym co do nieudaczników to zgoda ale, .... czy nie lepiej ich usunąć niż w nie wiadomo jakie ręce, oddawać majątek nas wszystkich ? nie jesteśmy gorsi, nie jesteśmy nie udolni, potrafimy ..... tylko nie mamy wiary w nasze możliwości z przyjemnością z Tobą po pogadam (ja przy kawie) :) .... koncert był i jest w naszych planach pozdrawiam jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ prywatyzacja na siłę, wszystkiego i za każda cenę to, .... GŁUPOTA do której dopisywana jest ideologia za którą , kryje się własne lenistwo i ... pazerność :)

Bardzo wątpię żeby wypisywanie takich ogólnikowych haseł przyniosło komukolwiek cokolwiek pozytywnego. Natomiast sytuacja PKL-u jest bardzo złożona - kwestie własnościowe, działalność na terenach Parków Narodowych, przerośnięta struktura biurokratyczna itd. Nie wiem czy prywatny właściciel zagwarantuje zmiany na lepsze ale istnieje nadzieja, że nie będzie działał na swoją szkodę co się może przełożyć na jakość funkcjonowania całej firmy z korzyścią dla nas wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy prywatny właściciel zagwarantuje zmiany na lepsze ale istnieje nadzieja, że nie będzie działał na swoją szkodę co się może przełożyć na jakość funkcjonowania całej firmy z korzyścią dla nas wszystkich.

.... to- to akurat można samemu zrobić wystarczy wziąć się do roboty jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...