Skocz do zawartości

Które stoki ratrakują przed wieczornymi jazdami.


Voytheck

Rekomendowane odpowiedzi

Widzisz Jark. Problem polega też na tym, że duża część naszych ośrodków to stoki "jedno trasowe". Więc tam nacisk kładzie się na "narciarza sztruksowego", więc ratrakowanie przed wieczorną jazdą jest konieczne. Bo w przeciwnym wypadku odjedzie 90% klientów. Patrzenie na szeroko pojęte narciarstwo, przez swój pryzmat (mniemam dobrego narciarza), jest po prostu błędem. Bo znakomita większość narciarzy statystycznej stacji, jeździ tylko po sztruksie. Ty i tobie podobni (w tym ja), generują tylko straty w takich stacjach... Pozdrawiam, radcom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj macie przykład ratrakowania w ciągu dnia w CZ http://www.skiforum....ll=1#post505841 " Niespodzianka "in plus", to przed południem komunkat czeskiego zawiadowcy arealu przez megafony usytuowane między innymi na słupach kolei z 20 razy powtarzanym słowem "pozor" i kilka minut później zwarta kolumna: gąsienicowy skuter plus dwa ratraki obok siebie z sygnałami świetlnymi i dżwiękowymi za nim odnowiły sztruks w jakieś 20 minut na rozjechanym śniegu i dosypanym świeżo puchu i to przy pełnym ruchu kolei. Ludzie pięknie się rozjechali na boki i operacja w ich interesie przebiegła super sprawnie."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mart w się Radcom ,nie generujesz strat bo i najlepsi także zapłacą za karnet :-) (chyba że masz jakieś względy albo tylko jedzisz w Alpach) A moim zdaniem chyba mniej niz 90% to narciarze jeżdzący czy lubiący po sztruksie.Choćby z tego względu że takich dobrze utrzymanych stoków ( mówimy o Polsce ) niewiele :-).

Widzisz Jark. Problem polega też na tym, że duża część naszych ośrodków to stoki "jedno trasowe". Więc tam nacisk kładzie się na "narciarza sztruksowego", więc ratrakowanie przed wieczorną jazdą jest konieczne. Bo w przeciwnym wypadku odjedzie 90% klientów. Patrzenie na szeroko pojęte narciarstwo, przez swój pryzmat (mniemam dobrego narciarza), jest po prostu błędem. Bo znakomita większość narciarzy statystycznej stacji, jeździ tylko po sztruksie. Ty i tobie podobni (w tym ja), generują tylko straty w takich stacjach... Pozdrawiam, radcom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stacja narciarska jest "przedsiębiorstwem wielobranżowym". Zjazd na nartach jest tylko jednym z filarów jakie podtrzymują budżet stacji. Narciarz, który przyjeżdża, kupuje karnet, jeździ góra-dół, wraca do domu, zawsze będzie generował straty. Co innego lokalne, małe wyciągi, bez rozbudowanej infrastruktury około narciarskiej, najczęściej nienaśnieżane i prowadzone przez pasjonatów. Tam jesteśmy główną siłą napędową... Pozdrawiam, radcom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stacja narciarska jest "przedsiębiorstwem wielobranżowym". Zjazd na nartach jest tylko jednym z filarów jakie podtrzymują budżet stacji. Narciarz, który przyjeżdża, kupuje karnet, jeździ góra-dół, wraca do domu, zawsze będzie generował straty. Co innego lokalne, małe wyciągi, bez rozbudowanej infrastruktury około narciarskiej, najczęściej nienaśnieżane i prowadzone przez pasjonatów. Tam jesteśmy główną siłą napędową... Pozdrawiam, radcom

generował straty??:eek: chyba, że piszesz to jako sarkazm. Czy jestem na stoku czy mnie tam nie ma w zasadzie koszty ponoszone przez stację są jednakowe (pomijam znikomy wpływ mój na energiępotrzebną do napędu wyciąg - jak jestem, to to 90 kg plus sprzęt trzeba wyciągnąć w górę). Nie ma tu nawet na ekonomiczny aspekt znacznia czy są kolejki czy nie - bo albo i tak większość kupi karnety czasowe, albo jk jest duża kolejka, to i tak suma skasowanych pojedynczych wyjazdów będzie jednakowa - zkładając pełne obłożenie wyciągu). Moje "niszczenie " stoku też nie wpływa na wynik ekonomiczny przedsiębiorstwa, bo i tak będzie ratrakował stok na koniec dnia, albo to odpuści (jak ludzi będzie na tyle mało, by rozjeździć stok). Więc narciarz jeżdżący "na okrągło" może przynieść co najwyżej mniejszy dochód, niż ten, który zajdzie kilka razy do baru.... - tu pełna zgoda. BTW - wydaje mi się, że idealnym byłby narciarz, który po zakupie karnetu wogóle nie wejdzie na stok, a cały czas przesiedzi w knajpce - podwójny zysk:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale coś w tym jest.Czarna Góra tak jest pochłonieta inwestycjami w apartamenty że zapomina chyba o stokach i trasach. Mieć trasę zjazdową ciągle zamkniętą ,( mówię o A) albo ignoranctwo albo skalkulowane na zimno przez zarząd ( można by powiedziec dbanie o dobry wynik albo sknerstwo i olewanie klienta). Hmm to ja w Alpach tez nie przynoszę dochodu wielkiego.W knajpach prawie nie siedzę na stoku:-) nie sypiam w drogich hotelach przy stoku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezdziłem w tym roku na karnecie 14-22 w Czarnej Górze.Tak tak,ta czarna Góra na którą tak tu wszyscy narzekają.Fakt szału nie ma, Ale po godzinie 16 warto zrobić chwilę przerwy na herbatke i obiad.Ratrakują wtedy przy orczyku i przy ławkach 4 osobowych. O ile przy ławkach to krótki płaski zjazd,raczej tylko do nauki to przy talerzyku mimo że nie ambitny i dość krótki to można fajnie pobawić się na gładkim sztruksie. Nic nie daje? sztruksik jak tafla,bajecznie ,choćby przez godzinkę -dwie. Parking pustoszał ok 16.30 ,stok także :-) ! Bajecznie gładko i pusto..Zaledwie kilka osób bawiło się świetnie prędkością,obrotami bez przeszkadzania sobie.

jeśli cię zrozumiałem to piszesz o Sienna-Czarna Góra ? bo jest jeszcze Koziniec i Litwinka ale parametry mi się nie zgadzają. A swoją drogą to jednak podziwiam www.skimosty.cz gdzie w zależności od potrzeby niweluje się nierówności (na gł.trasie) przed wieczorną jazdą i jest git. Wiadomo ,że sztruksiku nie będzie ale też znikną niemiłe niespodzianki. Z drugiej strony mogą pojawić się jakieś tam bryły lodu...ale to można pozbierać do plecaka;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli cię zrozumiałem to piszesz o Sienna-Czarna Góra ? bo jest jeszcze Koziniec i Litwinka ale parametry mi się nie zgadzają. A swoją drogą to jednak podziwiam www.skimosty.cz gdzie w zależności od potrzeby niweluje się nierówności (na gł.trasie) przed wieczorną jazdą i jest git. Wiadomo ,że sztruksiku nie będzie ale też znikną niemiłe niespodzianki. Z drugiej strony mogą pojawić się jakieś tam bryły lodu...ale to można pozbierać do plecaka;)

słyszałem że kierownika od śniegu i tras wyrzucili po tamtym sezonie, gdyż za "dobrze utrzymywał trasy" - mieli za duże koszty, w tym sezonie nie chodzi trzeci orczyk i trasa 4 najbardziej po prawej jest słabiej utrzymywana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słyszałem że kierownika od śniegu i tras wyrzucili po tamtym sezonie, gdyż za "dobrze utrzymywał trasy" - mieli za duże koszty, w tym sezonie nie chodzi trzeci orczyk i trasa 4 najbardziej po prawej jest słabiej utrzymywana

z reguły tak tam jest bo na wieczorową puszczają ten główny talerzyk przy kolejce. O kierowniku nic mi nie wiadomo ,być może tak się stało!?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiam o tym już od kilku sezonów ale dopiero teraz upewniłem się ,że ratrakowanie oraz naśnieżanie tras może odbywać się podczas ruchu ośrodka/ stacji i to bez konieczności zamykania tych tras. Gestor ośrodka/ stacji nie ma obowiązku serwisowania tras przed wieczorową jazdą - może to być tylko jego dobrą wolą!:) Nie wszystkie ośrodki/ stacje współpracują z GOPR i nie ma konkretnych ustaw/ rozporządzeń dotyczących "przygotowania i utrzymania odpowiednich warunków na trasach w ośrodkach/ stacjach narciarskich". Nawet chyba przy zamkniętej trasie ,zainteresowana osoba może sobie zjechać, a GOPR lub TOPR musi jej pomoc gdy wystąpi taka potrzeba!? Ciekawe jak to jest w innych krajach bo u nas oprócz wprowadzenia obowiązku zabezpieczenia głowy kaskiem osoby poniżej 16-tego roku życia i jednym narciarzem/100m2/stok(?) oraz bez szaleństw po pijanemu, nie ma chyba nic więcej aby zapewnić bezpieczeństwo na stoku a tym samym komfort jazdy?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiam o tym już od kilku sezonów ale dopiero teraz upewniłem się ,że ratrakowanie oraz naśnieżanie tras może odbywać się podczas ruchu ośrodka/ stacji i to bez konieczności zamykania tych tras. Gestor ośrodka/ stacji nie ma obowiązku serwisowania tras przed wieczorową jazdą - może to być tylko jego dobrą wolą!:) Nie wszystkie ośrodki/ stacje współpracują z GOPR i nie ma konkretnych ustaw/ rozporządzeń dotyczących "przygotowania i utrzymania odpowiednich warunków na trasach w ośrodkach/ stacjach narciarskich". Nawet chyba przy zamkniętej trasie ,zainteresowana osoba może sobie zjechać, a GOPR lub TOPR musi jej pomoc gdy wystąpi taka potrzeba!? Ciekawe jak to jest w innych krajach bo u nas oprócz wprowadzenia obowiązku zabezpieczenia głowy kaskiem osoby poniżej 16-tego roku życia i jednym narciarzem/100m2/stok(?) oraz bez szaleństw po pijanemu, nie ma chyba nic więcej aby zapewnić bezpieczeństwo na stoku a tym samym komfort jazdy?!

http://www.abc.com.p...u-2011-208-1241

Użytkownik mig12345 edytował ten post 03 marzec 2013 - 13:45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...