Skocz do zawartości

Lekkie tele na małe góry


Rekomendowane odpowiedzi

Z tym ,że na większe góry mam mocno zjazdowe skitury, a lekkie tele chcę na beskidy. Typowa turystyka. Małe przewyższenia, nierzadko po prostym, zalesione tereny, nachylenie max 20kilka %. Mam w planie częściej poginać na smarach odbiciowych niż z foczki. To nie ma być zestaw uniwersalny, takie tele do wszystkiego tylko zestaw bardzo konkretny turystyczny. Jazda alpejska w terenie sprawia mi masę przyjemności i niejednokrotnie wyzwań. Na telezjeżdżanie przyjdzie jeszcze czas. Dzięki za wskazówki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknij na Ace - bardzo popularne wśród jeżdżących tele - 2,9 kg para, wiązania targa T9 to 1020 gram para i buciki 1490 gram = razem 5590 o ile dobrze policzyłem - niecałe 6 kg. Zjedziesz na tym w terenie jaki opisujesz wszędzie telemarkiem bez względu na warunki i też pójdziesz na smarach bez problemu Lżejszy zestaw do chodzenia ok. Za to zjazd tele już w zależności od warunków śniegowych. W dobrych warunkach da radę ale przyjemność mniejsza, natomiast w gorszych brak banana na twarzy lub wręcz walka :). Będzie to zatem zestaw do back country lub szersze śladówki, a nie telemarkowy. Możliwość stosowania techniki będziesz miał, ale w węższej gamie. Na tym sprzęcie to są z reguły próby i ciężko o progres, ale do chodzenia może być super. Pozdrawiam

Aż tak wiele zależy od narty?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby od niej nie zależało byłby tylko jeden wzór narty. Myślę iż każda ma swoje przeznaczenie. Np narty zjazdowe obojętnie jakiej firmy mają ze 4 czy 5 kategorii, każda firma nazywa sobie je po swojemu. Są też narty do skoków, akrobatyki, sportowe, do parku itd. Wreszcie są bigówki, śladówki, turystyczne, narty z nastawieniem na przygotowane stoki i na jazdę poza trasa na zjazdy lub podejścia. Myślę że różnica o której mówimy to jak jazda na rekreacyjnej narcie zjazdowej na boxach czy rurkach w parku. Są i tacy którzy na biegówkach robią front flipa i im to nie przeszkadza, można wszystko na wszystkim największą barierą zawsze jest sam narciarz i jego umiejętności, ale różnic w sprzęcie nie da się ukryć i różnicy jakości poruszania się na nich. Napisałem tylko z autopsji co ja bym wybrał by się dobrze bawić, ale to nie żebym Cię nagabywał wybierzesz co zechcesz i nikt nie będzie się śmiał fajnie że ktoś szuka telemarku (zupełnie inny wymiar) Tele - pozdrowienia

Jasne ,że narta potrafi dużo zmienić i są narty bardzo różnorodne. Ale z twojej poprzedniej wypowiedzi wynikałoby różnica pomiędzy lekką piankową skiturową nartą typu hagan jest ,a g3 ace różnica jest niemalże taka jak pomiędzy nartą z metalową krawędzią a bez [; Cena g3 aceów też trochę zaporowa. Szkoda by mi było takiej narty na kiepskie śniegowo beskidy, z pewnością nie byłby to mój najczęściej używany zestaw, więc inwestować w niego nie chcę jakoś wiele.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem dyskredytować użytkowników sprzętu Hagan dlatego wyraziłem się delikatnie. Pianka a drewno to jest różnica :) Może ich najwyższe modele są coś warte, ale pozostałe w cenie chińskich nart z ceną jak z marketu nic dobrego nie wróżą, zresztą opinii pełno b. negatywnych. Gdybym nosił się z zamiarem kupna roweru górskiego a stać by mnie było tylko na składak to bym zrezygnował. (myślę że to wyrzucanie pieniędzy w błoto) Narty z kiepskich komponentów niszczą się szybciej. To jeśli chodzi między innymi o ślizgi - zależy z czego wykonane - nie wszystkie są tak samo trwałe, niektóre są szybkie, ale liche. Chyba też nie chcesz jeździć w tych Beskidach po drogach sypanych żużlem albo latem. :) Ja bym się tak nie martwił o zniszczenia wszystko się zużywa, ale dobre wolniej. Jak pojeździsz telemarkiem, to będzie to Twój najczęściej używany zestaw :)

każda narta niszczy gdy się ją przeora na drodze na której pojawią się niespodziewanie kamienie, czy pod śniegiem narta napotka zwalone drzewo (w Beskidach nader często można takie pułapki spotkać). a co do rowerów, to każdy jest składakiem, ważne tylko z jakich części został złożony ;)

Lżejszy zestaw do chodzenia ok. Za to zjazd tele już w zależności od warunków śniegowych. W dobrych warunkach da radę ale przyjemność mniejsza, natomiast w gorszych brak banana na twarzy lub wręcz walka . Będzie to zatem zestaw do back country lub szersze śladówki, a nie telemarkowy.

tu się w pełni zgadzam, ale taki zestaw znakomicie spisuje się w Beskidach (może poza Babią), Gorcach, w Tatrach też można na tym pochodzić i zjeżdżać w dobrych warunkach śniegowych (brak lodu, szreni).

Możliwość stosowania techniki będziesz miał, ale w węższej gamie. Na tym sprzęcie to są z reguły próby i ciężko o progres, ale do chodzenia może być super. Pozdrawiam

wg. mnie na lekkim telemarku czy BC najlepiej się uczy telemarkowania ponieważ decydującą rolę przy skręcie pełni dobrze technicznie wykonany telemark , progres też jest zauważalny. Wiadomo, że na pewnym poziomie lekki telemark czy BC ma ograniczenia nie do pokonania, (mniejsza kontrola nad nartą nie pozwala w pełni wykorzystać krawędzi, które zresztą i tak są słabe)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[email protected] Jaki jest Twój cel - bo z postu wykumać nie mogę: - chcesz mieć lekki sprzęt głównie do poruszania się po górkach czy: - chcesz mieć lekki sprzęt do nauki tele i poruszania się po górkach W drugim przypadku idź drogą którą zapodaje Francisze(k), jak pierwszy to się zastanów nad jakimś BC (śladówki na sterydach). Owszem uczyć się na tym teleranku trudno (próbowałem i lekka dupa) ale lekkość i mobilność (a do tego w przypadku użycia smarów odbiciowych czy kupna nart z łuską brak konieczności borykania się z fokami) wynagradzają z nawiązką. Jak dobrze jeździsz na zjazdówkach to po pierwszych problemach z równowagą da się w sprzyjających warunkach nawet śmigiem pojechać (w gorszych za to piękne gleby wychodzą :D - narciarstwo zyskuje nowy wymiar). Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[email protected] Jaki jest Twój cel - bo z postu wykumać nie mogę: - chcesz mieć lekki sprzęt głównie do poruszania się po górkach czy: - chcesz mieć lekki sprzęt do nauki tele i poruszania się po górkach W drugim przypadku idź drogą którą zapodaje Francisze(k), jak pierwszy to się zastanów nad jakimś BC (śladówki na sterydach). Owszem uczyć się na tym teleranku trudno (próbowałem i lekka dupa) ale lekkość i mobilność (a do tego w przypadku użycia smarów odbiciowych czy kupna nart z łuską brak konieczności borykania się z fokami) wynagradzają z nawiązką. Jak dobrze jeździsz na zjazdówkach to po pierwszych problemach z równowagą da się w sprzyjających warunkach nawet śmigiem pojechać (w gorszych za to piękne gleby wychodzą :D - narciarstwo zyskuje nowy wymiar). Kuba

Chciałbym zestaw do poruszania się po górach typu beskidy z wyłączeniem Pilska i Babiej. Chciałbym jednak plastikowe buty (skorupa + botek), generalnie pasują mi skorupy w turystyce zimowej. Nauka telemarku nie jest moim priorytetem. Nie wykluczam ,że z nudów wezmę tele na boisko ,ale to raczej urozmaicenie niż cel sam w sobie. Fabryczna łuska z pewnością fajnie działa ale jak jak duży jest przeskok pomiędzy nartą 8x/6x/7x (bc) a 11x/7x/10x (piankowa narta skiturowa)? Jeździłem trochę na zestawie hagan + diamir i wiem jaka różnica jest pomiędzy tym a normalną nartą i wiązaniem. W górach jak beskidy(zjazdy zazwyczaj są raczej mało ciekawe) jestem w stanie tę różnicę zaakceptować. Nigdy nie jeździłem na biegówkach czy śladówkach, więc pytam jak jest? Czy tele uwypukla wady narty? Jeżdżę alpejsko 14 sezonów z różną intensywnością, od dwóch sezonów poza trasą. Oceniam swoje umiejętności na średnie. Z pewnością nie chciałbym pchać się w nic wycenionego powyżej 3 u W/Ż lub w gęsty stromy las z luźną piętą. W takich warunkach jazda alpejska dostarcza mi wystarczających emocji ,a z pewnością jeszcze wiele pozatrasowych doświadczeń przedemną. Tak więc: super telemark z kablem czy rottefella chili(lub wiązanie podobnej klasy wagowej)? Narty bc czy tour czy tour fr?

Użytkownik afeRRRa edytował ten post 13 marzec 2010 - 16:55

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki za 3 grosze, ale do końca Cię nie rozumiem Afera Po co Ci wiązania telemarkowe ?, może faktycznie zacznij od biegówek, albo nawet rakiet śnieżnych, skoro twierdzisz, że Beskidy (nie wiem, chyba wszystkie bierzemy pod uwagę) są mało ciekawe jeśli chodzi o zjazdy. Po co ci wiązanie umożliwiające stosowanie techniki telemarku, jeśli tak naprawdę nie chcesz lub nie wiesz czy będziesz ją stosował. (może to taki mały lansik w schronisku co? przyszedł gość na telemarkach hahaha) Moja rada jak chcesz tele to kup Targa G3 przykręć co chcesz i może z czasem dojrzejesz :), wiązania mają już dekadę i przeżyją jeszcze nie jedną - z pewnością nie stracisz. Jak chcesz na wadze zyskać kupuj narty BC i ja bym zapodał skórzane lub materiałowe butki znając Twój stosunek do techniki i zjazdów w Beskidach, choć jak upierasz się przy plastiku to ok T4 Tele nie uwypukla wad sprzętu tylko jak napisał wyżej kolega łatwiej jest się nauczyć i wykonać na sprzęcie bardziej do tego predysponowanym. Pozdro i udanych wędrówek życzę

Jako ,że jesteś nowy to ci odpuszczę ,ale jak masz zamiar zabrać głos w dyskusji to do wała czytaj ze zrozumieniem. Chcę zafundować sobie tani zestaw z wolną piętą do turystyki (nie frirajd, nie jazda po stoku) w górach nie większych niż beskid śląski. Chcę plastikowe buty ,gdyż: a) jest w nich zawsze ciepło i względnie sucho B) są one wygodne przy kilku dniowej turze z namiotem bądź po schroniskach Miałem zamiar wsadzić tam lekkie tanie piankowe narty skiturowe ,gdyż: a) są tanie i lekkie B) wiem jak na czymś takim jeździ się alpejsko i akceptuję ułomności takiego sprzętu Z wypowiedzi francisze, wynikło tak jakby różnica pomiędzy g3 ace (czemu akurat te?) a nartą typu piankowy hagan była lekko mówiąc gigantyczna. Czy rzeczywiście tak jest? O wiązaniach dalej nic nie wiem poza tym że g3 targa ponoć fajne. Dlaczego nie supertelemark z kablem(dużo tańszy i lżejszy) lub riva3(b.tanie) lub chili (troszkę tańsze i lżejsze)? Nie mam zamiaru dyskredytować beskidów ,ale zestaw ma służyć do rut długich mało stromych i o małych przewyższeniach. Na tym mam się tylko sturlać od pagórka do pagórka. Z pewnością łatwiej nauczyć się tele na lepszym sprzęcie ,ale ja nie mam wielkiego parcia na naukę tele. Tele sprzęt jest poprostu najpraktyczniejsze w takiej sytuacji(brak przepinania się do zjazdu, lekkie). Możliwe ,że jak złapię bakcyla to zainwestuje w coś cięższego ,ale nie mam czasu/ochoty/środków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, że raczyłeś mi odpowiedzieć "do wała" każde forum ma swój urok :) Jeśli się nie mogę odzywać do niektórych forumowiczów to mnie ostrzeż proszę. Zrozumiałem to co napisałeś tylko mam wątpliwości czy Ty sprecyzowałeś już swoje zamiary. Bo co post to troszkę zmieniasz, ale to dobrze bo chyba się coś krystalizuje. Nadal obstaję przy tym co Ci zaproponowałem choć biorąc pod uwagę co teraz napisałeś to: Każdy ma swoje zdanie i jak oczekujesz że ktoś odpowie Ci dokładnie tak jak sobie obmyśliłeś to lepiej nie pytaj. Rottefella sama sklasyfikowała swoje wiązania supertelemark i riva pod pojęciem wiązań 75 mm BC, natomiast chili jest w grupie 75mm freeride. Wg. mnie 2 względy przemawiają za Targą - wysokość płyty 21mm i zdecydowanie lepszy zapiętek gwarantujący 3 pozycje naciągu kabla. Plus do Targi wsadzić możesz 3 rodzaje kartridży (nie wiem jak jest z rotką w tym względzie) no i masz niezbędnik w postaci śróbki i nakrętki (możliwość też zakupu reperaturki i różnych kabli, kolorów zapiętka, no i plus te argumenty o których pisałem wyżej. Narty - też myślę że jest różnica między pianką a drewnem, a dlaczego kolega podaje Ace - nie wiem, pewnie lubi, też widziałem kolesi na tym modelu, ale jest pełno drewnianych nart, no tylko nie są tanie - coś za coś Z tego co piszesz to pole działania nie wygląda trudniej niż warunki treningu Justyny naszej Wielkiej - więc może sprzęt w tę stronę - kabel jak widać nie jest potrzebny - bierz śladówki turystyczne z łuską wiązania BC np. Madshusa i buty - super sprzęt na takie sprawy - but wcale plastikowy na kilka dni nie jest wygodniejszy. Czasem myślę że chcesz przemieszać wszystko i zamontować lekkie dynafity do SL11 :)

Dzięki za wskazówki! Przemyślę temat nart bc. Z plastikowych butów bym nie chciał rezygnować [;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[email protected] Ja na takie warunki jak opisałeś (czyli jakieś Beskidy nie zjazdowo, nie w pracy, a czysto człapaniowo) to sobie skompletowałem sprzęt BC. Człapie się na tym super, a zjazd dostarcza super wrażeń (jak ktoś nie miał kontaktów z biegówkami to z reguły na początku odmierza długość zjazdu długością ciała). Ja wybrałem Sporteny Ranger (łuska prasowana, 185 cm 68-60-65), do tego buty Alpina BC 1550 i wiązania Rottefella BC Manual. Jak na razie na kilka wypadów w Gorce, Beskid Niski, czy nawet na pomiar na Babią płajem (ale od miejsca pomiarowego początek zjechałem techniką"opadającego liścia") wydają się super. Tylko buty wymagają impregnacji. Lekkość i efektywność ruchu super. Na stromsze podejścia może zakombinuję cienkie foczki. Nawet się zastanawiałem czy ich do Laponii w kwietniu nie wziąć - do docelowych gór muszę dotupać z pulkami ponad 20 km po relatywnie płaskim. Pozdrawiam, Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

afeRRRa, Od trzech sezonów intensywnie wykorzystuję sprzęt BC w Gorcach, Bieszczadach, paśmie Babiej, reglach Tatr itd. Obecnie są to stare Tua Grande Neige 200 cm (73/55/65, gładki ślizg) z wiązaniami Magnum NNN BC i butami Rossi BC X-7. Bardzo sprawnie się na tym chodzi, a nawet czasem biega. Na smarach odbiciowych jestem w stanie wchodzić na dość strome szlaki. Zjeżdżam całkiem sprawnie szlakami i trasami typu nartostrada zielona z Turbacza, nartostrada z Gąsienicowej. W sprzyjających warunkach mogę pojechać imho nienajgorszym telemarkiem (niezbyt strome tereny otwarte czy rzadkoleśne, miękki śnieg). W obecnym sezonie sprawiłem sobie lekkie telemarki - też starsze narty Tua Cirque 200 cm (80/60/70) z wiązaniami Voile 3 pin cable i Garmontami Excursion. Próbowałem tego na stoku i na wycieczkach. I powiem, moje wrażenia są takie że to jest dobre na stok, przede wszystkim ze względu na łatwość i efektywność zastosowania techniki równoległej (!!!) gdy jest stromo i twardo. Na wycieczkach gorczańskich miałem ogólne wrażenie strzelania z małej armatki do dużej muchy, za wyjątkiem bardziej ambitnych odcinków, jak zachciało mi się pojechać stokiem w Koninkach czy północną ścianką Obidowca w lesie. Wybór należy do ciebie.

Kwestią najbardziej upierdliwą był komfort chodzenia w Excursionach względem Rossi BC, ich waga, waga wiązań, ruchomość wiązania czy wszystko w sumie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...