Skocz do zawartości

Sprawdź Twój poziom umiejętności narciarskich i wpisz go w swój profil


FactorX

Rekomendowane odpowiedzi

A może w końcu czas podpiąć nowa? Tak jak kiedyś pisaliśmy? 1. Początkujący 2. Średniozaawansowany 3. Zaawansowany 4. Expert

 

No właściwie X-Factor tak właśnie wygląda. Z tym, że Expert to "1" : )

Do "5" można dojść po jednym wyjeździe z instruktorem. Ktoś, kto opanował równowagę na sufingu może bardzo szybko czynić postępy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli epizod martyrologiczny ma znacznie zwiększać umiejętności to zdobędę i polsporty!


Oczywiście, że zwiększa. Łatwo nie było. Narty same nie skręcały, trzeba było się przyłożyć. A jak ktoś takowe miał to domniemuję, że niekoniecznie był to epizod. Gościu może na nich sporo śmigał?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właściwie X-Factor tak właśnie wygląda. Z tym, że Expert to "1" : )
Do "5" można dojść po jednym wyjeździe z instruktorem. Ktoś, kto opanował równowagę na sufingu może bardzo szybko czynić postępy.

Forumowicze zapomnieli o skali FactorXa:
http://www.skiforum....-w-swoj-profil/
A nowicjusze na nim mierzą swoje zdolności i stąd zamieszanie z interpretacją 6 czy 7.
PS. Z równowaga na surfingu też racja, moja siostrzenica w jeden dzień przyjechała po wszystkich trasach w Czarnej Górze, od niebieskiej, przez czerwoną po czarną i to bez strachu w oczach. Dobrze jeździ na rolkach i łyżwach, co polecał Niko 130 w ramach treningu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po 4 lekcjach i 2 dniach doskonalenia jestem na poziomie między 6 a 7 według skali.

 

Po 40- tu lekcjach i 200 dniach doskonalenia dalej będziesz między 6-7 w oderwaniu od skali. W między czasie może przejdziesz etap "jeżdżę 20 na 10" choć w Twoim wieku to już chyba wypada go pominąć.

 

Pamiętaj realnie poziom 1 w każdej dziedzinie to "nieświadoma niekompetencja".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie o to chodzi. Ja wierzę, że na nartach idzie Ci doskonale.

Z czasem jednak nabierzesz doświadczenia i dowiesz się czego Ci jeszcze brakuje i staniesz się o wiele bardziej krytyczny.

Dla mnie na 6-7/10 to jeździł prawdopodobnie Twój instruktor. Nijak się to ma do skali, którą czytałeś ale w przyszłości pewnie sam stwierdzisz że te skale to bzdura.

Żebyś nie tracił rozpędu wybierz się na kurs kwalifikacyjny. Z założenia jest to wstęp do robienia uprawnień instruktorskich ale to też najlepsza i najtańsza opcja doskonalenia jazdy na wyższym poziomie. Jak wybierzesz się na zwykłe szkolenie to grupa może być cienka a poziom dostosowany do najsłabszych. Na kursach kwalifikacyjnych równa się w górę więc to idealnie pasuje do Twoich zdolności. Jeśli jeździłbyś dalej tylko samemu, szybko nabierzesz złych nawyków i zostaniesz stokowym przeciętniakiem, więc taką drogę odradzam.

 

http://www.sitn.pl/s...kwalifikacyjny/

 

i terminy:

 

http://www.sitn.pl/s...=0&msc-2=0&dt=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na łyżworolkach jeździłem po poręczach, skakałem jadąc tyłem ze schodów z obrotami o 540st, nawet jak po latach zakładam rolki to sobie i przodem i tyłem jadę i skoczę z obrotem o 360 stopni, banały. Windsurfing wave to jazda z 3 metrowej fali pionowo w dół, trzeba się ostro do przodu pochylić i trzymać odpowiednio bom i nic nie widząc wyjeżdża się z piany, bez pochylenia deska wyjeżdża spod nóg, lecimy na plecy i mielonka. Jak jest fajne miejsce to oczywiście trójkąt funboardzisty nas czeka:)
1 lekcja zakończyła się jazdą pługiem i skręcaniem pługiem itp pierdoły. W tym samym czasie dzieciaki jeździły, jak one skończyły i ja to Żona je ogarnęła a ja jeszcze 3 d sobie zjechałem.
2 lekcja 1 zjazd, wszystko ok, więc instruktor stwierdził, że nie ma co pogłębiać patologii (długi czas w jeździe pługiem = złe nawyki) i zaczęliśmy jazdę z prowadzeniem nart równoległym, z uślizgami, ślizg stop czy jakoś tak ten z dynamicznym przysiadem aby się potrafić zatrzymać wszędzie oraz skręty zainicjowane lekkim pługiem. Po lekcji podobnie ale zjechałem z 5-6 razy sam bo już się zaczynała frajda.
3 lekcja 1 zjazd pokazałem, że już nie inicjuję pługiem, więc zaczęliśmy skręt NW. Potem znowu zjechałem sobie kilka razy sam.
Przed lekcją 4tą pojeździłem sam godzinkę przeplataną zdjęciami i filmikami dzieci.
Lekcja 4 to szlifowanie już NW i śmig. Na koniec instruktor stwierdził, że już się nie ma do czego przyczepić (pozycja, kijki, balans) i teraz tylko ćwiczyć i spokojnie na Szrenicy sobie poradzę na wszystkich czynnych trasach.
Potem jeszcze 2 dni po godzinie jeździłem sam i po godzinie z dzieciakami. Swojej jazdy nie mam na filmach. Instruktor trafił mi się super. Dużo tłumaczył, pokazywał i od razu korygował wszystkie elementy, samej jazdy nie było z Nim dużo ale to co robiłem źle od razu wyłapywał i korygował. Na tym się potem skupiałem jeżdżąc sam. Potem szukałem najstromszych fragmentów i rozpędzałem się ile wlezie ćwicząc NW i śmig. Na pewno jeszcze dużo mi brakuje i chcę się doskonalić ale skala z 1 wpisu w tym temacie jest jaka jest i etap 5 mam za sobą. Inicjacja skrętu pługiem jest dla mnie nienaturalna. Dobijam 40 lat przez ponad 20 uprawiałem dość karkołomne sporty ekstremalne więc narty nie są dla mnie czymś nie wiem, jak jazda bolidem formuły 1:) Kwestia oswojenia się i dobrego instruktażu. I wywalenia pewnych manier, bo np w windsurfingu bardzo dużo pracuje się siłowo ciałem, np w rotacji do backloopa (salto w tył) trzeba obrót inicjować ciałem (oraz ustawić odpowiednio sprzęt, bom do tyłu a my wychylamy sie ostro przez rękę masztową. Frontloop (do przodu) odwrotnie, bom do przodu i skupiamy się na ręce szotowej, wtedy nie walimy katapy tylko nabieramy rotacji. Więc na początku przy skręcaniu walczyłem trochę ciałem, instruktor to od razu skorygował i było ok.
Tak więc albo pierwszy post trzeba edytować albo nie wiem, jak chcecie mogę zaznaczyć, że inicjuję skręt pługiem choć przestałem to robić po drugiej lekcji:)))

 

Moje gratulacje.....daj znac jak będziesz w okolicy Wisły. (Zaczynam mieć wątpliwoście - może jednak to 6-7 w cztery+dwa dni jest możliwe?)

I nie zapominaj jazdy oporem/pługiem - jest baaardzo użyteczna, dla każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...
33 minuty temu, moruniek napisał:

Ciekawe ile zostało z tej dyskusji ?

Cześć

Wiesz co jest zabawne Krzychu, że większość ludzi z 3,4,5 pierwszych stron znałem, w dużej części osobiście lub widziałem filmy z ich jazdą i... ubawił byś się setnie. Rozstrzał jest mniej więcej o dwa a nawet o trzy stopnie i to - żeby było śmieszniej - w obie strony. Ci bardziej świadomi i doświadczeni zazwyczaj sobie odejmowali, młodsi, carvingowcy (takie były czasy) - solidnie dodawali.....

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...